24 marca 2009 Redakcja Bieganie.pl Sport

24 marca. Pierwsza od lat wywrotka


A ja dzisiaj zaliczyłam wywrotkę. Nie przydarzyło mi się to od lat i zapomniałam już, jakie to dziwne, nieprzyjemnie krępujące i bolące uczucie.

W planie miałam zrobić 6km po mojej standardowej wołomińskiej trasie. Tak gdzieś na 5km omijając kałużę, a było ich dzisiaj, co nie miara nie zauważyłam wystającego z ziemi drucianego koła. (Swoją droga, kto zostawia coś takiego w publicznym miejscu?!) Noga wpadła mi w sam środek i runęłam z hukiem. Ale za to jak szybko wstałam! Nie wiem, czemu tak się zerwałam. W pierwszej chwili nie pomyślałam nawet czy coś mnie boli tylko czy ktoś tego nie widział? Bo przecież upadki zdarzają się tylko dzieciom:) Na szczęście nic mi nie jest. Biodro całe tylko ciuchy do prania.

Aha no i na koniec taka upaćkana błotem zrobiłam jeszcze 10 lekkich przebieżek.

Możliwość komentowania została wyłączona.