Jakub Orłowski
adwokat OMP Legal i amator biegów górskich. Miłośnik książek Stanisława Lema i twórczości Jerzego Grotowskiego.
Każdego roku w na mapie polskiego kalendarza biegowego pojawiają się nowe imprezy organizowane w górach. Rosnąca popularność biegania w górach lub – jak mówią inni – po górach, jest w Polsce niezaprzeczalna. W tym roku łączna liczba wydarzeń o charakterystyce górskiej przekroczy granicę 140. Wystarczy wziąć pod uwagę, ilu jest polskich biegaczy górskich, którzy osiągają sukcesy na arenie międzynarodowej, aby zrozumieć, że ich poziom jest wprost proporcjonalny do ilości i jakości wydarzeń organizowanych w Polsce.
Bezpośredni kontakt z naturą oraz możliwość testowania granic własnego organizmu stanowią duże bodźce dla wielu osób, aby zmierzyć się na górskich trasach. Bieganie po górach staje się również stylem na życie. Pokonywanie górskich szlaków daje mnóstwo satysfakcji i jest niewyczerpanym źródłem endorfin. Ta fizyczna aktywność stanowi wspaniałą odskocznię od pracy oraz problemów dnia codziennego. Jednak, jak każda wymagająca aktywność fizyczna, niesie ze sobą ryzyko. Awersem są endorfiny, a rewersem ryzyko uszczerbku na zdrowiu. I nad tym problemem będziemy się zastanawiać.
Proces przygotowania do biegania w górach jest wymagający. Trening do biegów górskich należy do tego rodzaju aktywności, w której trzeba podchodzić z dużym dystansem do własnych umiejętności i możliwości. Wszyscy dobrze wiemy, że góry nie wybaczają błędów lub wybaczają je rzadko. Bez względu na to, czy idziecie na pieszą wycieczkę, czy będziecie startować w zawodach, trzeba się w odpowiednio przygotować do tego zadania. Wiara we własne umiejętności często nie wystarcza i może prowadzić do poważnych tragedii. Do zbiegu nieszczęśliwych okoliczności doszło między innymi w Chinach podczas Ultramaratonu Baiyin, gdzie z powodu gwałtownej zmiany pogody, lodowatego deszczu i silnego wiatru zmarło 21 osób. Z informacji od uczestników można było się dowiedzieć, że na odcinku między 20. a 31. kilometrem miało miejsce nagłe pogorszenie warunków atmosferycznych, zanotowano wzrost siły wiatru, pojawienie się opadów gradu lub nawet lodowego deszczu. Według informacji przekazywanych przez lokalne media temperatura na górze, którą uczestnicy pokonywali, spadła do -24. stopni Celsjusza.
Powyższe wprowadzenie w zakresie ogólnej charakterystyki biegów górskich pozwala na płynne przejście do zagadnienia ryzyka sportowego w zawodach organizowanych w górach. Pewne zasady związane z ryzykiem sportowym i odpowiedzialnością za przekroczenie jego granic przez organizatorów są wspólne dla wszystkich rodzajów zawodów biegowych. W tym artykule skupimy się jednak wyłącznie na biegach górskich.
Bieganie po górach wymaga stawienia czoła różnorodnym, często trudnym warunkom terenowym. Biegacze muszą poruszać się po stromych zboczach, kamienistych ścieżkach, przekraczać rzeki i pokonywać naturalne przeszkody. Takie tereny są zazwyczaj bardziej wymagające i ryzykowne niż standardowe trasy biegowe na płaskim terenie.
Kolejnym determinantem w biegach górskich, z którym biegacze muszą sobie radzić, to ekstremalna wysokość, która może wpływać na kondycję fizyczną i wymagać dostosowania organizmu do niskiego poziomu tlenu. To niesie za sobą dodatkowe ryzyko i wyzwanie dla organizmu, które każdy biegacz powinien brać pod uwagę w trakcie przygotowań.
Należy również pamiętać, że w górach warunki pogodowe mogą się szybko zmieniać i być nieprzewidywalne. Biegacze górscy muszą być przygotowani na deszcz, burze, śnieg, silny wiatr i inne ekstremalne warunki atmosferyczne. Takie warunki pogodowe mogą znacznie utrudnić bieganie i zwiększyć ryzyko kontuzji. Trasy biegów górskich zazwyczaj są długie i wymagające. Często biegacze pokonują duże przewyższenia, co prowadzi do znacznego wysiłku fizycznego. Biegi górskie są również uważane za sport ekstremalny ze względu na ryzyko związanego z poruszaniem się w nieznanym terenie. Biegacze muszą być dobrze przygotowani pod względem nawigacji, umiejętności poruszania się po trudnym terenie i rozpoznawania
Ocena kategorii sportowej biegów górskich daje podstawę do twierdzenia, że biegi górskie są sportem o znacznie podwyższonym ryzyku, a w większości należą do kategorii sportów ekstremalnych.
Na podstawie własnego doświadczenia zawodowego (czynny adwokat), jak i doświadczenia sportowego (amator biegów górskich) przyznam, iż organizator zawodów sportowych obowiązany jest do przestrzegania stosownych reguł postępowania podczas przygotowania zawodów sportowych. Reguły te określają zasady i sposób organizowania imprezy sportowej. Mają one na celu ograniczenie wiążącego się z przeprowadzeniem takiej imprezy ryzyka dla wszystkich jej uczestników, w tym zwłaszcza dla życia i zdrowia zawodników. Z oczywistych względów nie mogą to być tak daleko idące ograniczenia ryzyka, które zniweczyłoby sens i cel sportowego współzawodnictwa. Posługując się przykładem, organizator biegów górskich nie może ograniczyć ryzyka polegającego na usunięciu ryzyka upadku podczas zbiegu po kamieniach. Oznacza to przede wszystkim, że organizator zawodów sportowych o charakterze ekstremalnym nie jest, a nawet nie może zostać zobowiązany do ustanowienia takich reguł i warunków, które niebezpieczeństwo dla dóbr zawodników sprowadzałyby do granic ryzyka dnia codziennego.
Gdyby tak się stało, to impreza organizowana z uwzględnieniem tego rodzaju obwarowań utraciłaby charakter zawodów sportowych, a – tym bardziej – zawodów o charakterze ekstremalnym. W przypadku biegów górskich niwelacja elementu ryzyka polegałaby na organizacji biegu płaskiego.
Posługując się przykładem, powiedzielibyśmy przecież, że jeśli kierowcy rajdowi uczestniczący w wyścigu samochodowym zostaliby zobowiązani do przestrzegania reguł obowiązujących w ruchu drogowym (a więc np. poruszania się z prędkością nie większą niż 50 km/h w obszarze zabudowanym), to tego rodzaju „wyścig” nie byłby już współzawodnictwem sportowym, a z pewnością pozbawiony zostałby charakteru ekstremalnego.
W tym kontekście wymienić należy wymienić najważniejsze obowiązki spoczywające na organizatorze zawodów sportowych o podwyższonym ryzyku dla życia i zdrowia. Należy zaznaczyć, że udział w zawodach o charakterze ekstremalnym to nie niedzielna szkółka, tylko poważne wyzwanie. Ignorowanie niebezpieczeństwa przez uczestników następuje na ich własne ryzyko i odpowiedzialność, dlatego ważnym aspektem przy analizie korelacji obowiązków pomiędzy uczestnikiem biegu a organizatorem jest odnalezienie granicy, od kiedy zaczyna się odpowiedzialność organizatora.
Przechodząc do konkretów, wśród obowiązków organizatora biegów górskich można wymienić:
Prawidłowe wypełnienie opisanych wyżej zadań organizatora powoduje, że ciężar dbania o własne życie i zdrowie spoczywa włącznie na uczestnikach biegu górskiego. On jest gwarantem własnego życia i zdrowia, a im trudniejsze zawody, tym organizator ma mniejsze możliwości zapobieżenia wypadkom. Zgoda na udział w imprezie o podwyższonym ryzyku lub o znacznie podwyższonym ryzyku powoduje, że kiedy wydarzy się wypadek, to uczestnik musi we własnym zakresie radzić sobie z jego skutkami. Można powiedzieć: „niewidomy w karty nie gra”. Jeżeli nie jesteście gotowi na poważne wyzwania w górach, to nie jedźcie na siłę na zawody, które są dla was za trudne. Jeżeli nie znacie własnych ograniczeń, zawody nie są odpowiednim miejscem na ich poznanie. Własny organizm poznajemy na treningach. Tylko prawidłowy trening pomoże poznawać i identyfikować własne możliwości i ograniczenia. Świadomość własnych ograniczeń umożliwi wybór odpowiedniej imprezy. W konsekwencji pozwoli wreszcie na uniknięcie przykrych skutków nieszczęśliwych wypadków.
W górach, co może się wydawać zbyt brutalne, jesteśmy skazani wyłącznie na siebie. Nie inaczej jest podczas zawodów sportowych w górach. Kwantum zdarzeń, których wystąpienie może spowodować wypadek, jest tak duże, że odpowiedni poziom własnego przygotowania zapewnia bezpieczeństwo. Organizator nie przebiegnie za nas bezpiecznie biegu. Można wyobrazić sobie sytuację, że jeżeli uczestnik nie będzie pił wody lub izotoników w jego trakcie, to się odwodni. Czy w tej sytuacji organizator będzie odpowiadał za odwodnienie? Nie. Jeżeli prognoza pogody wskazuje, że w dniu biegu ma być gorąco, uczestnik powinien wiedzieć, że trzeba zabrać ze sobą wodę. Oczywiście wszyscy biegacze wiedzą, że na poszczególnych zawodach są gorsze czy lepsze bufety. Nie zmienia to jednak podejścia do kwestii odpowiedzialności za zaniedbania podczas zawodów. Patrząc z boku na środowisko biegaczy górskich, wydaje się, że zbyt mało uwagi poświęca się bezpieczeństwu w górach. Kiedy dojdzie już do nieszczęśliwego zdarzenia, szuka się winnych. Jednak ludzie często zapominają, że długotrwały wysiłek w eksponowanym w niebezpiecznym terenie wymaga solidnego przygotowania, a samo wyobrażenie o własnych umiejętnościach nie jest wizą gwarantującą bezpieczne dotarcie do mety. Jako biegacz amator uważam, że poprawa bezpieczeństwa na trasach biegowych spoczywa zarówno na uczestnikach, jak i organizatorach. Jest jednak pewien pułap, który może być pokonany wyłącznie przez własną aktywność biegaczy. Po jego przekroczeniu tylko od nich zależeć będzie czy bezpiecznie dotrą do końca wyścigu.