Organizatorzy TCS New York Marathon ogłosili elitę mężczyzn zbliżającego się maratonu. Czy mogłaby być lepsza, chyba nie? Na starcie zobaczymy nowego mistrza olimpijskiego, wicemistrza, genialnych Amerykanów i rzeszę legend maratonu.
Zeszłoroczny maraton w Nowym Jorku, który pokazywaliśmy wam w ramach projektu KieRUNek Nowy Jork, był jednym z najlepszych w historii. Tamirat Tola zwyciężył w nim w czasie 2:04:58 co jest rekordem trasy. Ten sam zawodnik niedawno w fantastycznym stylu wywalczył złoty medal igrzysk olimpijskich. Już 3 listopada stanie do obrony nowojorskiego tytułu wraz z pokaźną rzeszą mocnych zawodników.
Listę otwiera Evans Chebet z życiówką 2:03:00, która ustanowił wygrywając maraton w Walencji. Na swoim koncie Kenijczyk ma też dwie wygrane w Bostonie i zwycięstwo w Nowym Jorku w 2022 roku. Identyczą życiówkę ma reprezentant Tanzanii, Gabriel Geay. To drugi zawodnik zeszłorocznego maratonu w Bostonie. Niewiele wolniejszy jest Belg Bashir Abdi, który jest aktualnym wicemistrzem olimpijskim, w Tokio wywalczył brąz a jego 2:03:36 to Rekord Europy. Czwarty na liście jest wspomniany wyżej Tamirat Tola. Jego rekord 2:03:39 pochodzi ze zwycięskiego maratonu w Amsterdamie w 2021 roku. Tuż za nim są tacy ludzie jak były rekordzista świata i wielokrotny mistrz świata, mający już na swoim koncie zwycięstwo w NY – Geoffrey Kamworor, Abdi Nageeye wicemistrz olimpijski z Tokio, Amerykanie Conner Mantz (2:07:47) i Clayton Young (2:08:00) ósmy i dziewiąty zawodnik ostatnich igrzysk. Ser-Od Bat-Ochir z Mongolii (2:08:50) jedyny w historii uczestnik olimpijskiego maratonu na sześciu igrzyskach… tak, zaczął w Atenach w 2004 roku. Do tego Jared Ward, amerykański olimpijczyk z Rio gdzie zajął szóste miejsce. To Ward wygrał tegoroczny otwarty maraton podczas paryskich igrzysk, gdzie drugi był Mariusz Giżyński. Pobiegnie też szalony CJ Albertson, który sławę zdobył niespodziewanym atakiem podczas maratonu w Bostonie w 2021 roku. Do tego Callum Hawkins, Brytyjczyk z rekordem 2:08:14, który jak mało kto potrafi pobiec aż skończy mu się paliwo, co pokazał kilka lat temu podczas mistrzostw Commonwelth.
Czy mogło być lepiej? Chyba nie. Kibice mogą już odliczać do kolejnego wielkiego święta biegania w Nowym Yorku.
Belg Abdul….
dokładnie Bashir Abdi 🙄