Organizatorzy Memoriału Kamili Skolimowskiej, która w tym roku jest częścią rywalizacji zaliczanej do Diamentowej Ligi zadbali o to, by polscy kibice mogli śledzić zmagania naszych reprezentantów. Dlatego też oprócz konkurencji, będących w programie walki o diamenty, są też typowo nastawione pod polskie sukcesy. Jedną z nich będzie rzut młotem, którego faworytem jest Paweł Fajdek.
– Na razie mój najlepszy rezultat z tego stadionu to 82,98 m, więc jest o co walczyć, aby go poprawić. Nie ukrywam, że może być ciężko. Na szczęście jutro nie będzie zbyt gorąco, ma nam nawet trochę padać, ale miejmy nadzieję, że na zawody przejdzie ten cały deszcz i będziemy mogli cieszyć się słoneczkiem.
Reprezentant Polski odniósł się także do wykluczenia rzutu młotem z programu Diamentowej Ligi:
– Jeśli chodzi o równe zasady, to oczywiście dyrektorzy, organizatorzy stanęli na wysokości zadania i finansowo stoimy na tym samym poziomie, co cała Diamentowa Liga. Niestety jeszcze nie jesteśmy jeszcze włączeni do walki o ten diament, o tę statuetkę, ale jest to duży krok naprzód i miejmy nadzieję, że w przyszłości pójdziemy jeszcze dalej.
Paweł Fajdek na pytanie o atmosferę i poziom sportowy podczas sobotnich zawodów dodaje:
– Jeżeli ktoś liczy na emocje sportowe, to na pewno ich nie zabraknie, bo jesteśmy dwa tygodnie po mistrzostwach świata, więc forma u tych wszystkich zawodników jest. Oni szykują się na finał Diamentowej Ligi na wrzesień, więc nie może być tutaj mowy o tym, że będzie spadek formy. Bardzo często po głównych startach ta forma jeszcze eksploduje, bo jest troszeczkę więcej luzu, mniej treningu. Więc naprawdę tutaj rekordy świata mogą paść, naprawdę trzeba mieć oczy cały czas otwarte i zerkać na cały stadion. Fajnie, że można też sobie zeskanować kod QR, a wtedy w telefonie będzie można sprawdzić wszystkie najważniejsze informacje. Jednak wiadomo, że najlepiej będzie to oglądać z trybun, więc zapraszam wszystkich na Stadion Śląski – zakończył nasz młociarz.
O fenomenie Diamentowej Ligi opowiada nam również Piotr Lisek:
– Bardzo się cieszę, że mogę tutaj być i że Diamentowa Liga jest w Polsce. Dla mnie to jest szok. Jadąc tutaj z moją małżonką na ten start wspominaliśmy, jak to było kiedyś tutaj, na Memoriale Kamili Skolimowskiej, jak to się wszystko rozrastało i jak to urosło do takiej rangi przez ostatnich kilka lat. Diamentowa Liga zawitała w końcu do Polski. Super, cieszę się i jestem dumny, że mamy takie imprezy w Polsce.
Na pytanie o termin samych zawodów nasz najlepszy tyczkarz wyjaśnia:
– Myślę, że jest to dobry termin, bo emocje sportowe nie opadły jeszcze do końca po mistrzostwach świata. Nie ma takich wzlotów i upadków, jeśli chodzi o te wrażenia sportowe. Myślę, że to jest idealny moment, żeby sprawdzić się startując z takimi znamienitościami i uważam, że to będzie mobilizacja dla nas wszystkich. Będziemy chcieli pokazać się z dobrej strony i zaprezentować formę, jaką mam nadzieję będziemy mieli też na mistrzostwa Europy.
Początek zawodów jutro (06.08) o godzinie 13.30, Diamentowa Liga rozpocznie się o 16:00.