Światowa Agencja Antydopingowa (WADA), na czele której od 4 listopada 2019 roku stoi Witold Bańka, zamierza utrzymać THC na liście zakazanych substancji w 2023 r., jak podaje The Wall Street Journal. O tym, że agencja przygląda się kannabinoidom pisaliśmy już w 2019 r. („Idzie nowe zakazane”) czy w 2020 r., kiedy substancje te doczekały się osobnej kategorii na Liście Substancji i Metod Zakazanych, którą WADA publikuje co roku („Nowe procedury WADA dla narkotyków”).
Dyskusja na temat zasadności karania obecności THC w organizmie rozgorzała po protestach wielkiej gwiazdy sprintów z USA, Sha’Carri Richardson, która została zdyskwalifikowana i niedopuszczona do igrzysk olimpijskich w Tokio właśnie z tego powodu.
Zarys Listy substancji i metod zakazanych, którą Komitet Egzekucyjny WADA zatwierdzi podczas spotkania, które odbędzie się 23 września, w dalszym ciągu zawiera w wykazie niedozwolonych substancji wyciąg z konopi indyjskich. Kannabinoidy są sklasyfikowane jako substancje, które mogą być nadużywane, obok m.in. kokainy, heroiny czy ecstasy. Test poza zawodami, który wykryje u zawodnika jedną z tych substancji skutkuje 3-miesięcznym odsunięciem od startów. Dyskwalifikacja może być zredukowana do jednego miesiąca w przypadku poddania się specjalnemu programowi antyuzależnieniowemu.
Według wcześniejszych przepisów, które zliberalizowano w ubiegłym roku, kara wynosiła nawet od 2 do 4 lat dyskwalifikacji z udziału w zawodach.
Sprinterska gwiazda, Sha’Carri Richardson została złapana na Próbie Przedolimpijskiej (U.S. Olympic Trials) latem ubiegłego roku, kiedy to wygrała finał biegu na 100 m w czasie 10,86. Jej rekord tamtego sezonu to 10,72, czyli trzeci wynik na listach światowych 2021. W 2019 r. biegaczka pobiła dwa rekordy świata juniorek na 100 i 200 m (odpowiednio 10,75 i 22,17) w ciągu zaledwie 45 minut! Warto dodać, że zawodniczka ta ma wielu fanów, a w chwytającym serce wywiadzie po biegu przyznała, że niedługo przed tymi zawodami zmarła jej matka. Biegaczka wielokrotnie też zadziwiała swoim ubiorem, temperamentem jak i wypowiedziami w mediach.
Test antydopingowy po biegu na Trialsach wykazał u Sha’Carri obecność THC w organizmie, a sprinterka przyznała, że używała tej substancji, aby poradzić sobie z żalem po utracie rodzicielki. Jednomiesięczna dyskwalifikacja i tak oznaczała, że nie będzie mogła wystąpić na igrzyskach w Tokio. Jej zawieszenie wywołało szeroką dyskusję na temat zasadności karania za trawkę, a wypowiadali się na ten temat inni sportowcy, celebryci czy politycy. Wielu z nich wystosowało petycję do zarządzających WADA i USADA (Amerykańska Agencja Antydopingowa), by rozważyli zdepenalizowanie rekreacyjnego używania marihuany przez sportowców. W Oregonie, gdzie odbywały się te zawody marihuana jest legalna i ogólnodostępna.
Niektóre krajowe agencje antydopingowe włączyły się do tego głosu poparacia, m. in. Holenderska i Amerykańska, powołując się na naukowe dowody korzyści płynących ze stosowania THC.
– Od przeszło dekady USADA nakłania WADĘ, by zmieniła swoje podejście do marihuany. Chcemy, by jej obecność nie była naruszeniem przepisów, chyba że zostałaby celowo użyta w celu poprawy wyników lub zagrażała zdrowiu lub bezpieczeństwu zawodników – powiedział Travis Tygart, przewodniczący USADA w wywiadzie dla The Wall Street Journal.
Richardson nie biega już tak szybko, jak w 2021 r. Nie awansowała do tegorocznych mistrzostw świata w Eugene, a w finale Diamentowej Ligi w Zurichu w ubiegłym tygodniu była siódma z czasem 11,13. Jej agent, Renaldo Nehemiah, zapytany o utrzymanie statusu marihuany na liście substancji zakazanych w 2023 r. napisał w wiadomości tekstowej lakoniczne: „Przestrzegamy obowiązujących obecnie zasad” i odmówił dalszego komentarza.
Kannabinoidy nie są częstą przyczyną naruszeń przepisów antydopingowych: stanowiły tylko około 3% potencjalnych naruszeń na całym świecie w ostatnich latach.
Witold Bańka w pięciostronicowej odpowiedzi na temat sprawy ogłosił m.in., że polityka WADA „nie zmienia się na podstawie konkretnych zawieszeń sportowców”.
Źródło: