cimanouska
8 sierpnia 2023 Redakcja Bieganie.pl Newsy

Kristina Cimanouska może startować w barwach polskiej reprezentacji


Z dniem 6 sierpnia World Athletics oficjalnie potwierdziło, że sprinterka Kristina Cimanouska może już oficjalnie startować jako reprezentantka Polski. Jest więc szansa, że biegaczkę zobaczymy w Budapeszcice, jednak na 10 dni przed Mistrzostwami Świata wciąż nie znamy kadry naszego kraju.

Była członkini kadry olimpijskiej Białorusi już od roku posiada polskie obywatelstwo, jednak przepisy światowej federacji lekkoatletycznej zezwalają na start dopiero po okresie 3 lat od momentu zmiany obywatelstwa. Tylko w szczególnych przypadkach ten okres może zostać skrócony. Tak też się stało w przypadku Cimanouskiej.

Podczas Mistrzostw Polski sprinterka zajęła drugie miejsce za Ewą Swobodą w biegu na 100 metrów (11.26) oraz drugie miejsce za Natalią Kaczmarek w biegu na 200 metrów (22.89). Byłaby na pewno silnym punktem naszej żeńskiej sztafety 4 x 100 metrów podczas Mistrzostw Świata w Budapeszcie.

Przypomnijmy, że Cimanouska, jeszcze jako reprezentantka Białorusi miała wystartować w biegu na 200 metrów podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio, ale trenerzy postanowili pilnie sprowadzić ją z powrotem do Mińska. Zawodniczka poinformowała, że ​​kierownictwo kadry narodowej nagle, bez jej wiedzy, zdecydowało, że będzie musiała wystartować także w sztafecie 4×400 metrów, w której dwóch innych białoruskich biegaczy nie mogło wystartować z powodu niewystarczającej liczby testów antydopingowych. Cimanouska skrytykowała tę decyzję, pytając, dlaczego inni mają ponosić odpowiedzialność za błędy popełnione przez działaczy sportowych, przynosząc tym samym wstyd w białoruskich oficjalnych mediach za „brak ducha drużyny”.

Na lotnisku zawodniczka odmówiła wejścia na pokład samolotu i zwróciła się o pomoc do policji. Noc spędziła w hotelu na lotnisku, ale następnego wieczora dotarła do polskiej ambasady. Po spędzeniu dwóch nocy w ambasadzie Cimanouska poleciała do Wiednia, a stamtąd samolotem dotarła do Polski, która przyznała jej wizę ze względów humanitarnych. Po incydencie Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) cofnął akredytację białoruskim trenerom Arturowi Szimakowi i Jurijowi Maisevichowi i musieli opuścić wioskę olimpijską.

Bądź na bieżąco
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments