Jakub Krzewina został zdyskwalifikowany na 15 miesięcy (informację podano w październiku 2022 r.) za brak podania miejsca pobytu kontrolerom antydopingowym. W ostatnich dniach zawodnik wydał specjalne oświadczenie w związku z przedłużeniem jego dyskwalifikacji na kolejne 15 miesięcy za trenowanie zawodników w klubie sportowym.
34-letni zawodnik, który legitymuje się życiówką na 400 m wynoszącą 45,11 to dwukrotny srebrny medalista mistrzostw Europy, złoty medalista halowych mistrzostw świata (uwieńczony rekordem świata) i srebrny medalista halowych mistrzostw Europy. Zdobył także laury w młodzieżowych mistrzostwach Europy (złoto i srebro) oraz w światowych igrzyskach wojskowych. Wszystkie te sukcesy wywalczył w sztafecie 4×400 m.
Pierwotna dyskwalifikacja obowiązywała od 17 października 2022 r. do 15 grudnia 2023 r. i została nałożona za „naruszenie wymagań dotyczących wskazania miejsca pobytu”. Biegacz szczegółowo odnosił się do zarzutów wskazując m.in. na swój pobyt w szpitalu. Wtedy również zawodnik wydał oświadczenie, a o sprawie pisaliśmy tutaj: „Oświadczenie Jakuba Krzewiny”).
Sprinter pochodzący z Kruszwicy w najnowszym oświadczeniu (którego treść prezentujemy poniżej) informuje, że o przedłużeniu dyskwalifikacji o kolejne 15 miesięcy dowiedział się z internetu i do dziś nie otrzymał żadnego oficjalnego potwierdzenia tych doniesień. Dyskwalifikacja miała zostać nałożona za pracę jako trener. (O sprawie informowaliśmy w artykule: „Jakub Krzewina zawieszony na kolejne 15 miesięcy za bycie trenerem”).
Sprinter postanowił wydać oświadczenie z powodu sprawy Natalii Maliszewskiej, która również nie była dostępna dla kontrolerów antydopingowych i grozi jej maksymalnie do 2 lat dyskwalifikacji.
Panie @micha_rynkowski jak to jest,że w moim przypadku gdy 1 spotkanie Panelu Dyscyplinarnego zakończyło się w godzinach wieczornych już rano w mediach z dumą ogłaszał Pan,że chodzi o mnie?
— Jakub Krzewina (@krzewciu400) September 12, 2023
W przypadku zawodniczki o wiele bardziej znanej ode mnie,gdzie sprawa zachaczyła już
– Piszę o tym wszystkim, ponieważ mam dość takiego traktowania przez Polską Agencję Antydopingową. W mojej sprawie wielokrotnie wykazali się brakiem profesjonalizmu oraz zaniedbaniami w kontaktach ze mną – przyznaje w swoim oświadczeniu zawodnik.
– Wszystkim malkontentom i pseudo-znawcom sportu przypominam, że nie zostałem zawieszony za przyjmowanie środków dopingujących. Przedłużenie otrzymałem za rzekomą pracę jako trener przygotowania drużyny piłkarzy V ligi – dodaje na koniec Jakub Krzewina.
Pełna treść oświadczenia znajduje się poniżej:
Jakub Krzewina był również uczestnikiem afery w związku z pobiciem Sebastiana Urbaniaka w noc sylwestrową, jednak sprawa wciąż się toczy i nie zapadł w niej wyrok.
I dobrze niech walczy! Normalnie ludzie zawsze mają pod górkę
To Krzewina nie może w tym czasie pracować , pełnić np obowiązków trenera od przygotowania w jakimś tam klubie? Dla mnie to dziwne i jeszcze za to zostaje ukarany ? No no, się dzieje.