Na początku roku serwis Strava opublikował raport, który podsumowuje aktywności użytkowników portalu. Szczególnie ciekawie kształtuje się część pokazująca trendy i porównanie aktywności pomiędzy różnymi generacjami biegaczy. Jak się okazuje, osoby z generacji Z trenują diametralnie inaczej od pokolenia Millenialsów.
Strava, która zrzesza ponad 120 milionów sportowców, przeprowadziła ankietę wśród 6990 aktywnych osób. W połączeniu z analizą danych dotyczących aktywności przesyłanych do systemu ukazują całkowicie nowe trendy w światowej aktywności fizycznej.
Nie jest niespodzianką, że bieganie okazało się najpopularniejszym sportem, a trend nadal rośnie w stałym tempie. Poza bieganiem bardzo popularne były także jazda na rowerze, spacery oraz pływanie. Coraz popularniejsze stają się także sporty terenowe i górskie. Same biegi górskie wzrosły o 16% w porównaniu z ubiegłym rokiem.
Najciekawszym punktem raportu był zdecydowanie ten pokazujący różnice pokoleniowe między różnymi generacjami biegaczy. Widoczne są dwie najbardziej istotne różnice: Pokolenie Z biega szybciej i Pokolenie Z biega mniej.
Pokolenie Z to osoby urodzone między 1997 a 2010 rokiem, które jako pierwsze dorastały w pełni scyfryzowanym społeczeństwie. Według raportu Stravy pokolenie to okazało się być demonami prędkości, a ich średnie tempo poruszania się wniosło 5:35 min/km. Pozostałe pokolenia wypadają nieco słabiej:
Jednocześnie Pokolenie Z biega najmniej w porównaniu z pozostałymi pokoleniami. W liczbach wypada to następująco (średni dystans jednego biegu):
Bardzo widoczne są również różnice w motywacji poszczególnych pokoleń do uprawiania aktywności fizycznej. Pokolenie Z nie tylko biega szybko, ale robi to w określonym celu – osiąganiu wyników sportowych. Jako najmłodsze pokolenie najrzadziej ćwiczą wyłącznie dla zdrowia, preferując dreszczyk emocji związany z rywalizacją lub wspólne aktywności z przyjaciółmi, aktywnie uczestnicząc również w grupowych zajęciach fitness. Czas i praca okazały się ich głównymi ograniczeniami, co świadczy o ich intensywnym trybie życia i ograniczonym czasie na ćwiczenia.
Co więcej, dane pokazują, że choć Z woli biegać częściej niż starsze pokolenie wyżu demograficznego (urodzeni w latach 1947–1965), które częściej wybiera jazdę na rowerze. Ta luka pokoleniowa objawia się także w harmonogramach zajęć. Prawie połowa osób Pokolenia Z uprawia aktywność fizyczną po godzinie 18:00 w dni powszednie, w porównaniu do zaledwie 24% przedstawicieli pokolenia Boomersów. Natomiast w weekendy 49% przedstawicieli pokolenia Boomersów trenuje przed godziną 10:00, w porównaniu do 34% przedstawicieli pokolenia Z.
Pełny raport Stravy dostępny tutaj.
No chyba nie ma w tym nic dziwnego, że pokolenie Z biega najszybciej – przecież są z tej całej ferajny najmłodsi. A im pokolenie bardziej wiekowe, tym wolniejsze. Tu nie trzeba jakiejś wielkiej filozofii…
Nie zgadzam się. Może biegać najszybciej bo nie wie jaki trening, w jakich strefach jest najefektywniejszy. Idą na całość. By być wyżej od kolegi, koleżanki w zawodach trzeba biegać szybko, nie do końca to jest prawda.
a ja się nie zgadzam z twoim nie zgadzaniem. jakbym miał 26 lat to wiadomo że biegałbym na 5km albo na 10km i cisnął w tempie 3:55, a że jestem z pokolenia X to zostały mi tylko maratony
Nie zgadzam się.
5:35 min/km u ludzi w wieku do 26 lat. No prawdziwe demony prędkości. Dobrze że ten raport jest w pedeefie, bo przynajmniej papier się nie zmarnował.
5:30 min/km to mój poziom biegu ciągłego (biegam 5 miesiąc). Takiego kilkugodzinnego. I to po lesie….
Osoby w moim wieku (ok. 50 lat), znacznie lepiej wysportowane to w czasie 2 godzin spokojnie biegają ze średnim tempem ok. 4:15-4:30 po lesie…
Proponuję dać podpis, zdjęcie i nazwę szkoły jaką ukończył autor tego artykułu. Genialny umysł który odkrył że statystycznie 80 latek będzie wolniejszy od 20 latka. Następny artykuł może napiszę coś w stylu że biega szybciej niż rekin ale rekin pływa szybciej od niego. Tak więc w triatlonie wszystko rozstrzygnie się na rowerze.
Opie, ja w wieku 50 lat biegam najszybciej w życiu.
bo zacząłeś biegać w wieku 48 lat?
Ja też, ale mówimy i statystyce a nie wyjątkach.
O statystyce można spokojnie dyskutować. Tylko że tu dyskutujemy o statystyce z dupy wyjętej tylko po to, żeby się pisało o jakiejś firmie zbierającej dane z zegarków.
Ja również jestem w stanie przebiec 5.5 km szybszym tempem niż 6.5 km, 6.5 km szybciej niż 10 km, a 10 km szybciej niż półmaraton itd. Poza tym będąc młodszym również, starałem się zawsze biegać szybciej, mocniej, dalej, a później kończyło się to kontuzjami. Myślałem, że tekst będzie o różnicach w metodach/planach treningowych, ale nie ma tu nic odkrywczego…
Statystyka? Sprawdzałem wyniki wczorajszego biegu na 5 km w mojej okolicy. Około 550 zawodników. Z czasem 20 minut to nie ma szans nawet na pierwszą setkę. Najlepszy miał coś ok. 15 minut i był M40 potem kilka M20…. Uwaga! 8 osób miało czas powyżej godziny! Pozostałe mieściły się w 40 minutach. Kiedy ja zaczynałem biegać w wieku 50 lat to 36′ na 5 km to dla mnie był punkt wyjścia. Po 5 miesiącach biegania miałbym czas około 23 minut co nadal uważam za fatalny i wstydziłbym się nawet startować… Miałbym około 250 miejsce ogólnie lub 10 w kategorii wiekowej… Dla porównania najlepszy w mojej kategorii wiekowej (M50) miał 18 minut… To chyba dobrze pokazuje podejście ludzi do biegania… Są tacy co biegają i tacy którym się wydaje że biegają… Ja na razie aspiruje do grupy tych co biegają…