Adrian Kostera rekordzistą Guinnessa w najdłuższym triathlonie.
Po 365 dniach codziennego trenowania, Adrian Kostera ukończył szaleńcze wyzwanie 365 Triathlon, bijąc tym samym rekord Guinnessa. W ciągu roku pokonał odległość większą niż obwód Ziemi.
Rok temu, 1 czerwca 2023 roku, Kostera rozpoczął swój projekt i od tamtej pory codziennie przez osiem godzin pływał, jeździł na rowerze i biegał, trenując na terenie Dolnego Śląska. O swoich postępach informował na bieżąco na swoich kanałach społecznościowych. Pierwszy etap obejmował 1205 km pływania i sportowiec ukończył go w 67 dni. Następnym etapem była jazda na rowerze, z łącznym dystansem 31 132 km. Na początku stycznia rozpoczął ostatni, trzeci etap, 7 833 km biegu – czyli tak naprawdę codziennie musiał przebiec dystans 55 km!
Szeroka rozmowa z Adrianem Kosterą
Zgodnie z planem, dotarcie do „mety” miało odbyć się 30 maja, i tak też się stało. 30 maja 2024 roku ultratriathlonista wykonał ostatni trening i ukończył wyzwanie najdłuższego triathlonu, tym samym bijąc rekord Guinnessa w najdłuższym triathlonie.
Teraz sportowiec musi udowodnić komisji, dostarczając zapis wyzwania, że przestrzegał wcześniej wyznaczonych zasad: „Każda trasa musi być atestowana i posiadać oficjalny certyfikat długości. Muszę prowadzić skrupulatną ewidencję każdej pętli. Pętle muszą być figurami zamkniętymi, aby na śladzie gpx było widać pełen zarys. Potrzebuję pliku gpx z każdego treningu, dwóch niezależnych świadków każdego dnia, zapisu wideo i zdjęć” – wspomina.
Przez prawie cały okres wyzwania do Adriana dołączali chętni, aby go wspierać, a także realizować swoje własne cele treningowe. Ideą tego wyzwania było również inspirowanie innych ludzi do aktywności i pokazanie, że warto sięgać po swoje marzenia.
Serdecznie gratulujemy!
Czekamy na ksiazke Pana Adriana. Jestesmy bardzo ciekawi jego relacji z rodzicami a w szczegolnosci z tata ktore mial chyba jakies problemy zdrowotne. Ciekawe czy sa takie same jak z malzonka. Przesluchamy, zrecenzujemy.
A co ma piernik do wiatraka? To jest artykuł o osiągnięciu sportowym a nie news pudelkowy typu kto z kim i kiedy
Pan Adrian porusza w wywiadach kwestie rodzinne. Moze wlasnie nie powinien?
Mysle ze na tym zakonczymy bo szkoda czasu i energii
Zyczymy Panu Adrianowi jak najlepiej
Karma wraca
Miejmy nadzieje ze teraz Pan Adrian bedzie mial mnostwo czasu aby odwiedzic swojego tate i troche o o niego zadbac. Choroba nie wybiera. My wiemy ze najlepiej zmienic nazwisko i sie nie przyznawac. Taki jest wlasnie ten Wasz couch. Moze tez sobie przypomni ze kiedys mial dziadkow.
Juz podajemy miejscowosci:
Rywald Krolewski oraz miejscowosc Zielen.
Trzeba zadbac o te groby zeby nie zostaly usuniete.
Tylko nie wiemy czy Pan Adrian w ogole kiedykolwiek tam byl.
Jeszcze mamy taka prosbe aby jednak kwestie poprawczaka brac na siebie. Bylo jak bylo ale jednak nie wszyscy poszli w tym kierunku. Chrystian i Damian wybrali inna droge mimo tych samych klopotow.
I nie poruszanie kwestii swojego Taty wiecej w wywiadach. Zamiast tego zadbanie jak na syna przystalo. Choroba nie wybiera.
@Panowie Hejterzy
Na spokojnie
Ksiazke to mysle ze wyda Rodzina o tytule:
„Wszystkie grzechy Adriana Kostery”
Taka papierowa do Empicu zeby Polacy wiedzieli.
Mam dziecko i nic nie musze.
Oto Wasz coach.
Ciekawe czy Dziadek widzial wnuka choc raz.
A naszym skromnym zdaniem zasluguje na to.
Znamy Go nie od dzis. A choroba moze zdarzyc sie kazdemu.
My wiemy ze lepiej robic na Nim zasiegi.
Jako rodzina nie mamy problemu z osiagnieciami sportowymi Pana Adriana i zyczymy mu jak najlepiej. Jednak naszym zdaniem swoim podejsciem i zachowaniem (takze w stosunku do swojego Ojca) nie zasluguje na miano osoby ktora powinniscie Panstwo nasladowac. Zyczymy wszystkim otwartej glowy.
Browina, Podobowice, Zielen, Rywald, Wloclawek, Irlandia ale z checia powrotu tylko ludzie okropni, Swiecie juz nie
Haha prawy sierpowy
Jesli nie rodzina to prosba o nie poruszanie tego tematu
Czekamy na ksiazke ale wylacznie o triathlonie