Zaczynamy biegać. Trenujemy przez pewien czas, aż któregoś dnia, z losowego powodu odpuszczamy. Następnie, rezygnujemy z kolejnego dnia ćwiczeń i kolejnego, i kolejnego. W końcu zauważamy, że już nie chce nam się biegać. Jak odzyskać zapał? Zdaniem naukowców obecność partnera treningowego wpływa na efektywność i motywację do biegania.
Szklarska Poręba. Obóz Bieganie.pl, Maj 2011, od lewej: Agnieszka i Wioletta
Brandon Irwin, asystent profesora kinezjologii z Uniwersytetu Stanu Kansas, był koordynatorem badań, które miały na celu analizę stopnia motywacji człowieka do uprawiania sportu. Badani trenowali samodzielnie, z wirtualnym partnerem, oraz konkurowali z kolegą z drużyny. Badacze odkryli, że ci którzy ćwiczą z partnerem zwiększyli intensywność treningu niemal o 200 procent. Dzięki temu poprawili też swoje czasy na zawodach. Ludzie lubią biegać z innymi – mówi Brandon Irwin – Odkryliśmy, że kiedy jesteś z kimś, kogo postrzegasz jako trochę lepszego do siebie, to automatycznie masz tendencję, aby dać z siebie więcej wysiłku niż gdy trenujesz sam.
Przebieg doświadczenia
W pierwszej części badania, osoby w wieku 20-25 lat trenowały z użyciem rowerka stacjonarnego i bieżni. Wykonywali sześć sesji treningowych, w okresie czterech tygodni. Naukowcy powiedzieli uczestnikom, aby ćwiczyli tak długo jak tylko mogą. Przeciętnie, każdy uczestnik trenował na danym urządzeniu przez 10 minut.
Następnie, ta sama grupa uczestników wróciła do laboratorium na bardziej intensywne sesje treningowe. Tym razem jednak, powiedziano im, że będą biegali razem z partnerem, który jest w innym laboratorium i którego mogą zobaczyć na ekranie. W rzeczywistości był to tylko zapętlony obraz wideo. Uczestnikom powiedziano również, że ich wirtualny partner podczas pierwszego testu biegł około 40 procent dłużej. Stworzyliśmy wrażenie, że wirtualny partner był trochę lepszy od uczestnika – mówi koordynator Irwin – Było to wszystko, co uczestnicy wiedzieli o swoim partnerze. W tej grupie, zawodnicy trenowali średnio dziewięć minut dłużej, niż wykonując to ćwiczenie samemu.
Podczas gdy wzrost wydajności o niemal 90 procent wzrost był znakomity, to jednak koordynator Irwin i jego zespół mieli przeczucie, że poziom motywacji można jeszcze bardziej zwiększyć. Uczestnicy zostali zaproszeni do laboratorium na jeszcze bardziej intensywne sesje treningowe z wirtualnym partnerem. Tym razem jednak, powiedziano im, że są w zespole z tym kogo widzą na ekranie. Już nie rywalizowali, ale współpracowali.
Powiedzieliśmy im, że pracują razem, aby osiągnąć wynik dla zespołu – kontynuuje koordynator badań Irwin – Ogólny wynik drużyny był czasem tego, który pierwszy skończy bieg, czyli tego, który pierwszy zrezygnuje. Uczestnicy wierzyli, że w poprzednim badaniu, nie dali z siebie wszystkiego. Stworzyliśmy sytuacje, w której badany był słabym ogniwem.
Podczas tego testu zawodnicy trenowali średnio 2 minuty dłużej, niż gdy, tylko biegali „obok” swojego wirtualnego partnera. To była średnia, ale z biegiem czasu różnice były znacznie większe – powiedział Brandon Irvin – Na początku, uczestnicy trenowali niemal minutę dłużej. Podczas ostatniej sesji treningowej sportowcy dali z siebie 160 procent więcej niż podczas próby rywalizowania. Spowodowało to przyrost niemal 200% wydolności w porównaniu do ćwiczenia indywidualnego. Brandon Irwin powiedział, że może to być spowodowane tym, że kolejne sesje budowały pewien stopień relacji z ich wirtualnymi partnerami. Uczestnicy czuli, że ktoś na nich liczy i że nie mogą go zawieść. Spowodowało to niezwykły przyrost poziomu motywacji. Zespół badaczy był początkowo zaskoczony drastycznym wzrostem wydajności w czasie. Zauważono jak wielką rolę wśród uczestników eksperymentu odgrywa partner.
Jeśli nieustannie truchtamy z kimś, kto jest od nas lepszy to zastanawiam się co tak bardzo motywuje ludzi do tego, aby się nie poddawać? Co powoduje, że osoby nie zrażają się tym, że są gorsi i mimo to dalej biegną? Czy nie jest tak, że człowiek powinien się zniechęcić? – pyta koordynator Irwin. Okazało się jednak, jak pokazują wyniki eksperymentu, że jest dokładnie odwrotnie. Badania wykazały, że w przypadku gdy partnerzy są na podobnym poziomie to motywacja stopniowo zanika. Odkryto, że jej poziom jest największy, gdy partner jest o około 40 procent lepszy od nas. Jest to optymalna wartość.
Powyższe analizy prowadzą nas do wniosków, że aby przygotować się do maratonu, warto trenować z kimś, ale z kimś kto jest od nas trochę lepszy – mówią naukowcy-Dodatkowym bodźcem do ćwiczeń może być stałe konkurowanie z osobą, która jest niełatwym przeciwnikiem do pokonania. W przyszłości, zespół Irwina chce nadal korzystać z wirtualnych partnerów, aby zwiększać czas ćwiczeń i intensywność treningu zawodników. Naukowcy mają jednak nadzieję sprawdzić, podczas kolejnych eksperymentów, czy wzrost motywacji będzie taki sam, gdy uczestnicy będą mieli obok siebie nie wirtualnego, ale realnego partnera.
Chcę, aby ludzie biegali z partnerem rzeczywistym, a nie tylko z nagraną grupą partnerów treningowych. Planujemy także stworzyć program podobny do portali randkowych. Podobne jak na takich serwisach ludzie będą mogli dobierać się jako partnerzy do treningu patrząc na swoje cele i wyniki treningowe. Chcemy aby korzystanie z tej technologii było możliwe za pomocą smartfonów – mówią naukowcy.
Zespół badawczy Brandona Irwina wciąż prowadzi studia nad zwiększaniem poziomu motywacji i wydolności wśród sporotwców. Gdy będziesz biegał z kimś to łatwiej ci będzie spalić kalorie – dodają naukowcy.