5 lipca 2010 Redakcja Bieganie.pl Lifestyle

Caster Semenya może startować


Proces dochodzeniowy w sprawie ustalenia płci mistrzyni świata z Berlina
w biegu na 800m został oficjalnie zakończony. Jak podaje światowe
stowarzyszenie  lekkiej atletyki Caster oficjalnie może współzawodniczyć
z kobietami. W komunikacie brak jednak szczegółowych informacji.
Dowiadujemy się jednak, że decyzja jest ostateczna a wszystko przez
niezbite dowody medyczne.

Poniżej tekst o kontrowersjach wokół Caster Semenya

***

semenya 540


Badanie weryfikacji płci, jakiemu poddano południowoafrykańską lekkoatletkę Caster Semenya zrodziło poważne wątpliwości, co do jej płci. Wyniki badań Semenya zostaną przekazane niezależnym ekspertom w celu dalszej analizy.

Dziewiętnastoletnia Afrykanka nie bierze udziału w biegach od czasu wygrania złota na 800m kobiet na ostatnich letnich mistrzostwach świata w Berlinie.

W czerwcowym wydaniu „International Journal of Sports Physiology and Performance” zostanie opublikowana praca autorstwa Ross’a Tucker’a i Malcolm’a Collins’a z Uniwersytetu Cape Town, przedstawiająca wgląd w historyczny kontekst debaty. Celem publikacji jest omówienie istotnych fizjologicznych i wydolnościowych aspektów związanych z procesem weryfikacji płci.

Według Tucker’a i Collins’a, podział sportowców na płeć męską i żeńską na potrzeby współzawodnictwa to praktyka akceptowana na szeroką skalę, zazwyczaj uczciwa i niewymagająca interwencji ze strony władz.

Jednak, ze względu na różnorakie przyczyny, począwszy od celowego oszukiwania po złożone powikłania medyczne powodujące niespotykany rozwój organów płciowych, kontrowersje związane z weryfikacją płci mają miejsce w świecie lekkoatletycznym już od 70 lat. 

Obecnie, procedury badawcze, początkowo wprowadzone w celu eliminacji oszustw ze strony mężczyzn podających się za kobiety, wiążą się z upokarzającymi wynikami dla niektórych lekkoatletek, które stają w obliczu szerzonych przez media sportowe informacji o tym, iż ich rozwój płciowy uznawany jest za anormalny.

Władze sportowe przedstawiają różne stanowiska w kwestii radzenia sobie z takimi przypadkami. Jednak, ważnym brakującym komponentem całej debaty jest brak czynnika naukowego – brakuje naukowych dowodów na to, że przewaga fizyczna u osób z zaburzeniami rozwoju płciowego tak naprawdę istnieje, a jeśli istnieje – jak duże znaczenie może odgrywać.

Aby zrozumieć złożoność obecnych zasad weryfikacji płci, warto zanalizować historyczny rozwój metod testowych, które stanowią podłoże dla wyjaśnienia zawiłości oraz genezy niektórych chorób powodujących anormalności w rozwoju płciowych.

Dopiero w latach 60tych XX wieku, szerzące zainteresowanie domniemaną formą oszukiwania przyczyniło się do wprowadzenia pierwszych środków mających na celu badanie sportowców w celu potwierdzenia ich kobiecości.

Ze względu na ówczesny brak zaawansowanych metod testowych oraz zrozumienia złożoności rozwoju seksualnego, pierwsze testy miały formę dosłownej „parady” nagich lekkoatletek przed panelem sędziów.

Można sobie wyobrazić, iż taka „naga parada” wywoływała wiele niezadowolenia. W związku, z czym, w przeciągu następnej dekady, została zastąpiona bardziej wyrafinowanymi technikami.

Pierwsza technika potwierdzania kobiecości wiązała się nie tylko z niezadowoleniem i zakłopotaniem sportowców, ale także z wysokim ryzykiem błędu związanym z tym, iż istnieją różne choroby, które zmieniają rozwój cech płciowych.

Pierwsze procedury badania miały wpływ na uczestnictwo kobiet w zawodach. Przykładem jest historia sióstr Press z byłego Związku Radzieckiego – w latach 1960 – 1966, Irina (płotkarka) i Tamara (miotaczka) zdobyły razem 10 medali na Igrzyskach Olimpijskich oraz  Mistrzostwach Europy. Jednak, po wprowadzeniu obowiązkowego badania fizycznego, siostry wycofały się ze wszystkich zawodów lekkoatletycznych w atmosferze rozpowszechnionych domniemań oskarżających je o podawanie się za kobiety.

1934 presssisters
Z lewej Tamara Press, z prawej siostry Tamara i Irina Press

Najważniejszym problemem pierwszych testów były wyniki fałszywie ujemne i fałszywie dodatnie, które mogły wynikać z licznych zaburzeń fizjologicznych wpływających na rozwój płciowy.

Obecnie, zaburzenia te określa się wspólną nazwą DSD (disorders of sex development), czyli zaburzenia rozwoju płciowego. Zaburzenia rozwoju płci definiuje się, jako zaburzenia obejmujące zakres od anormalnego rozwoju genitaliów zewnętrznych po normalny kobiecy wygląd zewnętrzny, ale z różniącymi się stopniami wewnętrznych anormalności.

Aby zrozumieć wpływ DSD na proces badania lekkoatletów, ważne jest zrozumienie podstawowego procesu rozwoju płciowego.

Pierwszy etap rozwoju płciowego ma miejsce w zarodku w 5tym tygodniu rozwoju płodu. Wtedy obecność genów na chromosomach X i Y ukierunkowuje rozwój.

W przypadku obecności 2 chromosomów X i braku chromosomu Y, rozwijają się jajniki, czego wynikiem jest rozwój żeński.
W przypadku, gdy chromosom Y jest obecny, rozwijają się jądra produkujące testosteron oraz inne hormony męskie, czego wynikiem jest rozwój męskich organów płciowych.

Testosteron oraz inne androgeny, takie jak dihydrosteron, odpowiedzialne są za rozwój zarówno pierwszorzędnych jak i drugorzędnych cech płciowych.

Pierwszorzędne cechy płciowe obejmują rozwój organów rozrodczych. Z kolei, drugorzędne cechy płciowe u mężczyzn obejmują obniżanie się głosu, rozwój zarostu na twarzy, klatce piersiowej, pod pachami, oraz zwiększoną masę mięśni szkieletowych.

Ostatnia z wyżej wymienionych cech odpowiada za przewagę fizyczną mężczyzn nad kobietami.

W przypadku zaburzenia zwanego deficytem alfa-5-reduktazy, osoby cierpiące na ten niedobór wykazują brak rozwoju cech męskich. Takie jednostki często wychowywane są, jako dziewczyny. Ich muskulatura rozwija się tylko w okresie dorastania, kiedy testosteron wraca do normalnego poziomu.

Innym popularnym zaburzeniem typu DSD jest wrodzona hiperplazja nadnerczy – nadnercza produkują nadmierne ilości testosteronu w przypadku kobiet, które rozwijają drugorzędne męskie cechy płciowe.

Reasumując, jednostka cierpiąca na zaburzenia DSD może wyglądać jak kobieta, jednak rozwijają się u niej także męskie cechy płciowe w wyniku efektów androgennych. Kwestią nierozstrzygniętą pozostaje to, czy takie zaburzenia wiążą się z większą wydajnością sportową u osób cierpiących na zaburzenia DSD.

Teoretycznie, efekty androgenne mogą wiązać się z ogromnymi korzyściami wydajnościowymi u osób z DSD, jako, że testosteron stymuluje rozwój mięśni, a co za tym idzie wzrost szybkości, siły, mocy i wytrzymałości.

Jednak jak na razie nie ma żadnych udokumentowanych dowodów na potwierdzenie powyższej teorii. Sprawę dodatkowo komplikuje fakt, iż przypadki DSD pojawiają się w różnych stopniach u relatywnie niewielkiego procenta ludności.

Tak, więc, nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to, czy zaburzenia DSD wpływają na poprawę wydajności sportowej.

Niewyjaśnioną kwestią pozostaje także to, czy sportowcy z DSD powinni walczyć, jako kobiety skoro istnieje przypuszczenie, że zaburzenia DSD mogą dawać im przewagę wydajnościową nad innymi lekkoatletkami.

Władze sportowe znajdują się w trudnej sytuacji. Słusznie wskazano, iż obowiązkowe testy laboratoryjne, wprowadzone na początku, aby wyłapywać oszustwa, nie sprawdziły się, a wręcz odwrotnie – przyczyniły się do upokorzenia kilu sportsmenek, które zostały wykluczone ze świata sportu, być może niesłusznie (choćby Polka, Ewa Kłobukowska).

Z drugiej strony, władze ponoszą odpowiedzialność za zagwarantowanie równości w rywalizacji dla wszystkich sportowców w obrębie dwóch wyznaczonych kategorii współzawodnictwa, tj. męskiej i żeńskiej.

Taka sytuacja stawia władze sportowe w obliczu problemu związanego z tym, co zrobić z osobami cierpiącymi na DSD, które zacierają prostą granicę pomiędzy mężczyznami i kobietami, a ponadto mogą wykazywać przewagę wydajnościową.

W takiej sytuacji, nieszczęsnej Caster Semenya pozostaje jedynie rozmyślanie nad swoją przyszłością lekkoatletyczną, która jeszcze rok temu zapowiadała się tak wspaniale, a obecnie pogrążona jest w niepewności i wstydzie.

„Badania nad Weryfikacją Płciową oraz Wydajnością Sportową” zostaną wkrótce opublikowane w czerwcowym wydaniu „International Journal of Sports Physiology and Performance”.

FORUM DYSKUSYJNE

Możliwość komentowania została wyłączona.