15 grudnia 2011 Redakcja Bieganie.pl Lifestyle

25 godzin tygodniowo na czynny sport – tak wygląda duński AWF


dania


Kilka dni temu prezentowaliśmy wywiad z Bogusławem Gierajewskim, który opowiadał jak wyglądało jego życie w Danii, kiedy współtworzył podwaliny Duńskiego sportu masowego i wyczynowego. Dziś rozmawiamy z Piotrem Bętkowskim, studentem Poznańskiego AWF, współpracownikiem portalu Maratonypolskie.pl. który od niedawna studiuje w Danii na tamtejszym AWF. Te studia są tak inne od tego co robi się w Polsce, iż może być to bardzo interesujące także dla naszych czytelników.

Adam Klein: Jak trafiłeś do Danii, dlaczego akurat tam?

Piotr Bętkowski: Gdy kończyłem trzeci rok studiów nadarzyła się okazja by wyjechać na stypendium sportowe właśnie do Danii na stypendium Gerlev Physical Education & Sports Academy. Szczerze mówiąc było mi wszystko jedno do jakiego kraju, jednak istotne było dla mnie to by nie stracić pół roku na imprezowaniu i piciu alkoholu jak to często ma miejsce na wyjazdach z programu Erasmus. Czas chciałem poświecić na nauce języka angielskiego i podniesieniu swojej sprawności fizycznej. To była praktycznie jedyna szkoła odpowiadająca moim wymaganiom. Aplikacje złożyłem wraz ze swoją dziewczyną i udało się dostać. Warunkiem przyjęcia była wysoka średnia ocen, znajomość języka angielskiego oraz zaangażowanie w działalność sportową, ze względu na sporą ilość zajęć sportowych. Dostałem się na stypendium w lutym 2010 roku ale z winy uczelni wyjechałem dopiero 1,5 roku później…

Opisz ile lat studiów masz za sobą w Polsce i od jak dawna studiujesz w Danii i na jakim jesteś teraz poziomie, roku, na jakim wydziale?

W dalszym ciągu jestem studentem Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Aktualnie na drugim roku studiów magisterskich na wydziale Wychowania Fizycznego. Kończę specjalizację trenerską z lekkiej atletyki. W Danii realizuję program 3 semestru studiów magisterskich, czyli po powrocie do kraju zostanie mi tylko pół roku i praca magisterska. Program rozpocząłem dosyć szybko, bo już pod koniec sierpnia czyli moje wakacje studenckie były krótsze niestety o ponad miesiąc. Do Polski planowo mam wrócić w połowie grudnia.

dania2

Czy studia w Polsce i w Danii czymś się różnią? Czym?

Różnica jest kolosalna ale wynikająca z pewnych ciekawych względów. Duńczycy przede wszystkim nastawieni są na nauczanie poprzez praktyczne zajęcia i na nich się skupiają. Jest ich sporo bo ok. 20-25 h tygodniowo. Nauczyciel jest przewodnikiem za którym należy podążać by poznać właściwą drogę. Zajęcia odbywają się w niewielkich grupach (ok. 10-15 osobowych). Kontakt z nauczycielem jest bardzo specyficzny. Nikt nie używa tutaj zwrotów Pan czy Pani. W dodatku razem jemy wszystkie posiłki, sprzątamy szkołę i jeździmy na wycieczki przez co powstanie pewnej przyjacielskiej więzi jest nieuniknione. W Polsce nauczanie składa się z przedmiotów praktycznych, przedmiotów medycznych i innych teoretycznych oraz zajęciach metodycznych. Wszystkie 3 aspekty ściśle ze sobą współgrają i ma się wrażenie, że nadal studia na AWF mają przygotowywać do bycia nauczycielem w Poznaniu jednak od kilku lat nie udało się otworzyć specjalizacji nauczycielskiej z powodu… przyznawania wszystkim absolwentom prawa do wykonywania zawodu nauczycielskiego, jednak odsetek studentów odchodzących do szkoły jest niewielki bo pracy w tym zawodzie po prostu nie ma. Istotne jest również to, że nauczyciel na AWF często, choć nie zawsze, jest mało przyjazny studentowi. Traktuje się go jak intruza i chyba tak nie powinno być…

Czy to są jakieś szczególne studia – czy tak wyglądają wszystkie studia AWF w Danii?

Każda uczelnia tego typu sama układa program nauczania oraz dobiera sobie studentów zagranicznych którzy nie są przypadkowi. Takich szkół w Danii jest dokładnie 10 ale co najbardziej istotne są to szkoły pokazujące studentom pewną drogę na przyszłość i nie dające prawa wykonywania zawodu np. nauczyciela czy trenera. Jest to pewnego rodzaju przedsionek do wykształcenia na uniwersytecie w kierunkach ogólnych i sportowych.

Ile za to płacisz i czy płacisz?

Mimo, że jest to stypendium sam musiałem ponosić pewne koszty. W sumie ok. 11.000 DKK (ok. 5500 zł wg przelicznika z sierpnia). Koszty szkoły dla studenta z Danii są 3 x większe. Wynika to z pewnego dofinansowania Unii Europejskiej dla studentów z „nowej” Unii. Miło z ich strony :]

dania1

Ile godzin poświęcacie na sport? Jak wygląda Twój rozkład zajęć? Jakie dyscypliny tam uprawiasz i w jakim wymiarze?

Jak wspominałem na sport praktyczny przeznaczamy ok. 25 h tygodniowo. Każdy student musi najpierw wybrać panel wiodący. Do wyboru jest koszykówka, parkour/streetmovment, cross fitness, taniec oraz Move-out i z tego przedmiotu realizuje się 12-14 h tygodniowo. Ja wybrałem specjalizację Move-out, czyli wszystkie sporty na świeżym powietrzu. W skład mojego panelu wchodzą: kolarstwo górskie, rolki, biegi długie, biegi na orientacje, wspinaczka, alpinistyka, kajaki oceaniczne i rzeczne. Dodatkowo do wyboru są zajęcia praktyczne realizowane w systemie 8 h tygodniowo. Do wyboru jest gimnastyka, pływanie, windsurfing, badminton, wszystkie sporty drużynowe, piłka nożna itd. Ja realizowałem przez 2 miesiące siatkówkę oraz gimnastykę, a aktualnie jestem na pływaniu. Kolejnym przedmiotem są zajęcia teoretyczno-praktyczne i tutaj do wyboru jest psychologia sportowa, fotografia, gry regionalne, masaż, teatr, zespół muzyczny, kultura duńska itd… Realizowałem przez 2 miesiące gry regionalne, aktualnie jestem na sportowej psychologii. Tych zajęć mamy 4 tygodniowo. Aby nas nie zanudzić mamy obowiązkowe zajęcia z kultury duńskiej oraz Liderów edukacji po 2 h tygodniowo. Nie ma czasu na nudę…

Czy masz w ogóle jakiekolwiek zajęcia teoretyczne?

Zajęcia teoretyczne mamy tylko z kultury duńskiej oraz liderów edukacji. Teoretyczno-praktyczne zajęcia prowadzone są z psychologii sportowej. Prowadzimy pewne wizualizacje i uczymy się wykorzystywać pewne techniki w uprawianiu konkretnego sportu na normalnych zawodnikach. W Polsce miałem tylko podstawy tych działań ale tylko teoretyczne.

Oni nie zakładają, że potrzebna jest jakaś wiedza medyczna, fizjologiczna i tego w takiej szkole nie uczą, czy zakładają, że wy to już wszystko wiecie?

Duńczycy rozdzielili szkoły mające przygotować do bycia nauczycielem wychowania fizycznego od tych, które mają przygotować do bycia trenerem wybranej dyscypliny sportowej. Aby zostać nauczycielem można ukończyć kierunek wychowanie fizyczne na jednym z 4 uniwersytetów w Danii. Nie są prowadzone pod tym kierunkiem żadne oddzielne szkoły jak nasze AWFy (W Polsce AWFy zostały przeobrażone w uniwersytety dostosowując się do wymogów Unii Europejskiej. Została jedynie historyczna nazwa – akademia – jednak poprawnie powinna się nazywać Uniwersytetem Wychowania Fizycznego). Z kolei aby zostać trenerem należy ukończyć jedynie kurs przy federacji sportowej wybranej dyscypliny. Szkoła w której ja jestem jest przedsionkiem do tego by kształcić się na nauczyciela lub trenera. Jej ukończenie daje coś w rodzaju dodatkowych punktów dla osób które chciałyby aplikować na studia wychowania fizycznego.

A te zdjęcia z Korsyki – tam jest cała wasza grupa? Jakoś to musicie finansować?

Wycieczka na Korsykę nie była obowiązkowa i musieliśmy płacić za nią dodatkowe pieniądze ok. 4000 DK (2.200,00 zł) za tygodniowy pobyt. Z jednej strony to sporo pieniędzy jednak mieliśmy w tej cenie naprawdę niezłe rzeczy. W ramach tego mieliliśmy przelot, wyżywienie i zajęcia sportowe: wspinaczka, kolarstwo górskie, windsurfing, kajaki i chodzenie po górach. Korsyka jest niesamowita pod względem uprawiania sportu gdyż łączy morze z górami. Na tej niewielkiej wyspie znajduje się aż 37 szczytów powyżej 2000 m npm. Stacjonowaliśmy w miejscowości Calvi, która słynie z regimentu Legii Cudzoziemskiej. Żołnierzy spotykałem na swoich treningach biegowych. Mimo, że wyjazd nie był obowiązkowy pojechało na niego 18 z 22 osób z mojej grupy. Wspomnę tylko, że każda specjalizacja miała wycieczkę w inne miejsce np. taniec odwiedził Nowy Jork, streetmovment i koszykówka wybrali się do Barcelony, a fitness do… Kopenhagi.

Możliwość komentowania została wyłączona.