Sikor - komentarze
Moderator: infernal
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Powodzenia życzę i kciuki mocno ściskam. Z żelem na 35 tym to może być problem bo może być już ciężko go przyjąć, do tego nauka twierdzi, ze jest tu pewien czas pomiędzy momentem konsumpcji a chwilą skorzystania z tej energii więc ona może się okazać dostępna dopiero na samym finiszu. To też czasem jest fajne ale tylko wtedy gdy na tym finiszu jest o co walczyć.
Keiw - jakbym miał tyle wałówki ze sobą na maratonie to bym się pogubił z tym majdanem Po co ci tyle tego? Samo czytanie tego zajmuje tyle co przebiegnięcie 5 km Moja znajoma kiedyś biegła w Wiedniu z suportem na rowerze. Ale orgi go zatrzymali i sprawa się zrobiła nerwowa. Jechał wiec bokami trasy i podawał co się dało. Upał był wtedy okrutny i z nerwów mu się pomyliło coś w tej wałówce i dziewczyna miast wodą polała się izotonikiem domowej roboty.
Keiw - jakbym miał tyle wałówki ze sobą na maratonie to bym się pogubił z tym majdanem Po co ci tyle tego? Samo czytanie tego zajmuje tyle co przebiegnięcie 5 km Moja znajoma kiedyś biegła w Wiedniu z suportem na rowerze. Ale orgi go zatrzymali i sprawa się zrobiła nerwowa. Jechał wiec bokami trasy i podawał co się dało. Upał był wtedy okrutny i z nerwów mu się pomyliło coś w tej wałówce i dziewczyna miast wodą polała się izotonikiem domowej roboty.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9047
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
mihumor - 4-5 żeli biorę i tak standardowo.
Te kosteczki glukozy są płaskie i malutkie, można je powciskać gdziekolwiek, dlatego też nie jestem pewien, czy coś nie zgubiłem
Pas biorę, bo już się do tego przyzwyczaiłem. Niestety muszę zawsze zabrać chusteczki do nosa i pas się do tego bardzo dobrze nadaje.
Swojego izotonika faktycznie nie musiałem brać, ale wziąłem go przede wszystkim, by uniknąć tłoku na pierwszych punktach żywieniowych.
Całości i tak nie wypiłem i buteleczkę później wyrzuciłem - nie biorę tych oryginalnych buteleczek.
Naprawdę to wszystko nie zajmuje dużo miejsca, ale rozumiem, że można sobie to inaczej rozplanować.
Każdy ma swoje "patenty".
Edit:
Przed biegiem wziąłem baton SIS, bo mają one więcej kcal niż żele. Są smaczne i nie zamulają.
Te kosteczki glukozy są płaskie i malutkie, można je powciskać gdziekolwiek, dlatego też nie jestem pewien, czy coś nie zgubiłem
Pas biorę, bo już się do tego przyzwyczaiłem. Niestety muszę zawsze zabrać chusteczki do nosa i pas się do tego bardzo dobrze nadaje.
Swojego izotonika faktycznie nie musiałem brać, ale wziąłem go przede wszystkim, by uniknąć tłoku na pierwszych punktach żywieniowych.
Całości i tak nie wypiłem i buteleczkę później wyrzuciłem - nie biorę tych oryginalnych buteleczek.
Naprawdę to wszystko nie zajmuje dużo miejsca, ale rozumiem, że można sobie to inaczej rozplanować.
Każdy ma swoje "patenty".
Edit:
Przed biegiem wziąłem baton SIS, bo mają one więcej kcal niż żele. Są smaczne i nie zamulają.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Nie no, wolny kraj. Myślałem, ze już 4-5 zeli to bardzo dużo i przesada popijana izotonikiem . Tyle co Ty to ja nawet nie zjadam podczas zawodów 1/2IM a to trwa dwa razy dłużej od maratonu. A znam "ekstermalistów" co biegają bez żadnych zeli lub na 1-2 i też dają radę. Jak jest słońce i ciepło to ja z trzecim żelem koło 30 tego miewałem problem a później to już ciężko mi sobie wyobrazić coś innego niż woda i meta.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 349
- Rejestracja: 05 lut 2010, 21:40
- Życiówka na 10k: 44:36
- Życiówka w maratonie: 3:48:21
- Kontakt:
Policz tą kofeinę. Podobnież powyżej 200mg nie jest zalecane podczas wysiłku. Ktoś tu podrzucał linka na ten temat.
Wysłane z mojego SM-T285 .
Wysłane z mojego SM-T285 .
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
1. Co do tego 35-go km, to wlasnie sie waham, bo jak pisal mihumor zoladek moze miec juz problemy z przyjmowaniem czegokolwiek.
Dextro Energy mam i testowalem na treningach, ale czasem sie cholerstwo dziwnie w ustach rozpuszcza i ze 2 razy sie konkretnie zakrztusilem.
Chyba nie bede ryzykowal na zawodach
W sumie energia z zelu na 30-ym km wejdzie do krwi w okolicach 33-go, wiec troche coli na koncu chyba powinno wystarczyc?
Moze po prostu wezme dodatkowy zel na zapas? Jeszcze pomysle.
2. Pasu nie biore. W zeszlym roku bieglo o mi sie przez to zle.
Mam trailowe spodenki z Deca, ktore maja duzo kieszonej wokol pasa i sie pomieszcze chyba.
Te zele iso sa niestety duzo wieksze niz te geste.
3. Dobry pomysl z tym batonem zamiast zelu. Mozna zjesc troche wczesniej, popic i bedzie czas spokojnie przetrawic.
Chyba zatem tak zrobie.
4. Co do kofeiny, to rzeczywiscie za duzo. Liczylem z glowy i zle zapamietalem zawartosc kofeiny
Zwykly zel to 75mg, a podwojny az 150mg, zatem tyle to nie wezme.
Zostane przy 2 pojedynczych, 150mg powinno wystarczyc.
Dzieki za zwrocenie uwagi
5. Moze w piatek na targach kupie jakies tabletki z sola. Nie mam zadnych, a mimo, ze bedzie chodno, to i tak wypoce duzo.
Ja zawsze sie poce duzo
No chyba, ze wezme kilka musztard w paczuszkach jednorazowych dla zmiany smaku
Dextro Energy mam i testowalem na treningach, ale czasem sie cholerstwo dziwnie w ustach rozpuszcza i ze 2 razy sie konkretnie zakrztusilem.
Chyba nie bede ryzykowal na zawodach
W sumie energia z zelu na 30-ym km wejdzie do krwi w okolicach 33-go, wiec troche coli na koncu chyba powinno wystarczyc?
Moze po prostu wezme dodatkowy zel na zapas? Jeszcze pomysle.
2. Pasu nie biore. W zeszlym roku bieglo o mi sie przez to zle.
Mam trailowe spodenki z Deca, ktore maja duzo kieszonej wokol pasa i sie pomieszcze chyba.
Te zele iso sa niestety duzo wieksze niz te geste.
3. Dobry pomysl z tym batonem zamiast zelu. Mozna zjesc troche wczesniej, popic i bedzie czas spokojnie przetrawic.
Chyba zatem tak zrobie.
4. Co do kofeiny, to rzeczywiscie za duzo. Liczylem z glowy i zle zapamietalem zawartosc kofeiny
Zwykly zel to 75mg, a podwojny az 150mg, zatem tyle to nie wezme.
Zostane przy 2 pojedynczych, 150mg powinno wystarczyc.
Dzieki za zwrocenie uwagi
5. Moze w piatek na targach kupie jakies tabletki z sola. Nie mam zadnych, a mimo, ze bedzie chodno, to i tak wypoce duzo.
Ja zawsze sie poce duzo
No chyba, ze wezme kilka musztard w paczuszkach jednorazowych dla zmiany smaku
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Na bieg masz temperaturę 12-13 stopni, spodenki bierz krótkie możliwie odkryte, żadnych triatlonowych czy innych zakrywających. W pachwinach masz węzły chłonne i bardzo ważne jest ich chłodzenie a bieganie TMu w 13 stopniach to już z marznięciem dołu nic wspólnego nie ma. Ja biegałem rok temu w mniej niż 10 stopni + deszcz i górę miałem na długo+rękawiczki ale dół na letniaka. Nogi nie marzną prawie wcale. Dobry patent na zabranie 4 żeli SIS ze sobą to pasek na numer z triatlonu.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9047
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Jak robię długie wybiegania ~30km, to zabieram zazwyczaj ze sobą tylko 0,3ml wody i nie biorę nic do jedzenia. Brałem ze sobą żele jedynie jak testowałem ich przyjmowanie. Jak było gorąco, to organizowałem sobie więcej wody do picia.mihumor pisze:Nie no, wolny kraj. Myślałem, ze już 4-5 zeli to bardzo dużo i przesada popijana izotonikiem . Tyle co Ty to ja nawet nie zjadam podczas zawodów 1/2IM a to trwa dwa razy dłużej od maratonu....
Na maratonie może tez by się obeszło bez tego wszystkiego, ale to po prostu taka przezorność.
Żeli nie popijałem izotonikiem - byłoby za słodko
SIS fajnie wchodzą i nawet wody do tego nie potrzebuję. Popijałem wodą złapaną na punktach, ale zazwyczaj po jakimś czasie od zjedzenia żelu.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4978
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
1. Pasek na numer startowy bede mial, nie lubie agrafek. Jak bedzie potrzeba to 1 czy 2 zele moge tam podczepic.mihumor pisze:Na bieg masz temperaturę 12-13 stopni, spodenki bierz krótkie możliwie odkryte, żadnych triatlonowych czy innych zakrywających. W pachwinach masz węzły chłonne i bardzo ważne jest ich chłodzenie a bieganie TMu w 13 stopniach to już z marznięciem dołu nic wspólnego nie ma. Ja biegałem rok temu w mniej niż 10 stopni + deszcz i górę miałem na długo+rękawiczki ale dół na letniaka. Nogi nie marzną prawie wcale. Dobry patent na zabranie 4 żeli SIS ze sobą to pasek na numer z triatlonu.
2. Spodenki mam akuratne, do kolan, ale luzne i tylko z siateczka zamiast majtek (biegne commando oczywiscie , wiec z chlodzeniem nie bedzie problemu. O takie:
3. Niestety wciaz prognozuja, ze ma padac i to w sumie najgorszy zgryz
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2420
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
Powodzenia
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9047
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Powodzenia. Oby wiatr jak najmniej przeszkadzał.
Live:
http://live.frankfurt-marathon.com/2017 ... GROUP_2017
Pierwsza piątka: 24:01, tempo 04:49 - zaczął ostrożnie
Druga piątka: 23:27, tempo 04:42 - szybciej
Live:
http://live.frankfurt-marathon.com/2017 ... GROUP_2017
Pierwsza piątka: 24:01, tempo 04:49 - zaczął ostrożnie
Druga piątka: 23:27, tempo 04:42 - szybciej
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- jacekww
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2333
- Rejestracja: 08 wrz 2015, 14:56
- Życiówka na 10k: 38:27
- Życiówka w maratonie: 3:53:44
- Lokalizacja: Łódź
Trzecia piątka 22:36, tempo 4:32 - jeszcze szybciej - na razie pełna kontrola
Blog - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=27&t=55203
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
Komentarze - http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=28&t=55204
Biegam swoje, co nabiegam to moje.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
1.38.01, do sekundy czas połówki jaki miała rok temu moja żona, 3.19 skończyła wtedy tracąc sporo po 40 tym.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9047
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
25 km - troszkę wolniej tempo 04:38, ale może wynikać, to z różnych okoliczności.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- mihumor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 6204
- Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
- Życiówka na 10k: 36:47
- Życiówka w maratonie: 2:48:13
- Lokalizacja: Kraków
Raczej równo, trzyma piątki po 23 min. Na razie nie zwalnia.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9047
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
30 km, piątka: 23:12, tempo: 04:39
Zaczyna się istotna część maratonu.
Zaczyna się istotna część maratonu.
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.