Keiw - jakbym miał tyle wałówki ze sobą na maratonie to bym się pogubił z tym majdanem
![hahaha :hahaha:](./images/smilies/icon_lol.gif)
![hahaha :hahaha:](./images/smilies/icon_lol.gif)
Moderator: infernal
Jak robię długie wybiegania ~30km, to zabieram zazwyczaj ze sobą tylko 0,3ml wody i nie biorę nic do jedzenia. Brałem ze sobą żele jedynie jak testowałem ich przyjmowanie. Jak było gorąco, to organizowałem sobie więcej wody do picia.mihumor pisze:Nie no, wolny kraj. Myślałem, ze już 4-5 zeli to bardzo dużo i przesada popijana izotonikiem. Tyle co Ty to ja nawet nie zjadam podczas zawodów 1/2IM a to trwa dwa razy dłużej od maratonu....
1. Pasek na numer startowy bede mial, nie lubie agrafek. Jak bedzie potrzeba to 1 czy 2 zele moge tam podczepic.mihumor pisze:Na bieg masz temperaturę 12-13 stopni, spodenki bierz krótkie możliwie odkryte, żadnych triatlonowych czy innych zakrywających. W pachwinach masz węzły chłonne i bardzo ważne jest ich chłodzenie a bieganie TMu w 13 stopniach to już z marznięciem dołu nic wspólnego nie ma. Ja biegałem rok temu w mniej niż 10 stopni + deszcz i górę miałem na długo+rękawiczki ale dół na letniaka. Nogi nie marzną prawie wcale. Dobry patent na zabranie 4 żeli SIS ze sobą to pasek na numer z triatlonu.