Moderator: infernal
No, 38 minut z okładem na dychę to z kolei też nie byle co. Ale pocieszam się, że ja też z tych uzdolnionych biegowo, więc w takim wypadku może moje 38'xx" za dwa lata jest bardziej realne niż marzenia ściętej głowy?Sylw3g pisze:To pogratuluj tatuśkowi
Na takie dystanse to nie trzeba być jeszcze jakoś szczególnie wybieganym, można to bardzo dobrze polecieć z ogólnej sprawności i z aktywnego trybu życia. Poza tym, ja nie jestem jakoś bardzo uzdolniony pod względem biegowym.
W maju celowałem w 2400 m, a wylądowałem w okolicach 2200 m (tzn. wylądowałbym, gdybym zdecydował się ostatnią minutę pokonać biegiem, a nie marszem). Przez ten czas przynajmniej oswoiłem się ze znacznie szybszymi tempami, a patrząc na ostatni trening z Danielsem robiony na bieżni, myślę, że jest szansa pobiec w okolicach 2500. Szał 
?
Nie. Nie ze mną te numeryNie boisz się, że Cię zadepczą na Biegu Niepodległości i będzie slalom zamiast życiówki?
. Zresztą, nawet jeżeli jakiś bankowiec mi stanie na drodze, to ja nie będę się bawił w uprzejmości 
Ja już mam kilka tych BN za sobą i wiem jak jest, a jest co roku to samo. Raz nawet omal się nie przewróciłem przez jakichś dwóch panów z brzuszkiem, którzy ustawili się na 36min. Ledwo się wtedy utrzymałem na nogach, a odbijałem się przy tym o ludzi jak w Pinballu 
. Taki stan rzeczy idzie na poczet organizatorów, jeżeli ktoś będzie miał pretensje, że został stratowany, to może je mieć tylko do swojej ignorancji, albo do samego organizatora.), gdzie niektórych wyprzedza się już na podbiegu pod wiadukt. A trzecim, już tym chyba najbardziej kretyńskim, jest ustanowienie specjalnej strefy startowej dla BANKOWCÓW, która jest bezpośrednio ZA (a bywała raz nawet PRZED) strefą na 36min. Organizacja tego biegu leży. Ale tak to już z tym biegiem będzie, bo tam nie ma takiej konkretnej osoby, która by była odpowiedzialna za ten bieg z imienia i nazwiska, przez co na nikogo konkretnego nie można zwalić wpadek organizacyjnych , a tym samym nikt chce wyjść przed szereg i podjąć inicjatywy, żeby coś z tym zrobić - vide praca urzędnika. Wiele ludzi bardzo się stara przy organizacji tego biegu, poświęca swój czas za darmo, robi to za uścisk ręki i miłe słowo, ale to wszystko każdego roku jest przyćmiewane przez te same, wciąż powtarzające się zaniedbania. 
. 
bo jakoś nie wierzę, żeby w strefie (zakładając, że będą strefy) na 45-50 minut i przed nią nie ustawili się tacy, którzy biegną godzinę i więcej.Ano zwykle taka już domena instytucji państwowych czy samorządowych, niestety.Ale tak to już z tym biegiem będzie, bo tam nie ma takiej konkretnej osoby, która by była odpowiedzialna za ten bieg z imienia i nazwiska, przez co na nikogo konkretnego nie można zwalić wpadek organizacyjnych
A jaki on smarkaty..łokulebelemimik pisze:Wszystkiego Najlepszego i biegowego!
Graty za cross!
Heh nie wiedziałem, że masz urodziny 3 dni przede mną 
