Sylw3g - sweet komcie... :P

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

maksio97
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 433
Rejestracja: 07 lut 2009, 18:12
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Nie zmienia to faktu, że tych kilku najlepszych biegło w miarę równo. To, że 5., 6. itd. zawodnik na mecie bardziej spadł z tempem niż pierwszy, wynika właśnie z tego trzymania się w grupie.
Zresztą podobnie pobiegli trochę wolniejsi zawodnicy, więc ciężko przypisać taki zryw próbie utrzymania się w grupie.
A co mają wspólnego wolniejsi zawodnicy z czołówką? :) Jak się wypadnie z czołowej grupy, to potem bardzo trudno jest ją dogonić - a więc wszyscy ci z aspiracjami na czołowe miejsca pobiegną początek nawet za szybko, byle mieć tę osłonę od wiatru i motywację blisko siebie. A wolniejsi... wiele osób dało się ponieść. Nie znaczy to, że tak należy biec te 5 km. "Prawie wszyscy" pobiegli pierwszy km szybciej i pewnie większość z tych osób miałoby lepsze wyniki, gdyby biegli to równo.
BLOG KOMENTARZE
Obrazek
1 KM 3:16 5 KM 20:51
New Balance but biegowy
Ciawaraz
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1812
Rejestracja: 04 maja 2010, 20:24
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Chicago

Nieprzeczytany post

Sylwek chcesz dobra radę:)???


Wyluzuj!!!!!!
Ja robiłem tak samo jak ty ... Ścisłe trzymalen sie planu nie wykonany trening mnie dolowal, zero życia prywatnego i co z tego wyszło jedno wielkie gowno


Wyjdz ze znajomymi napij sie piwa zresetuj system ,baw sie bieganiem i nie traktuj tego tak poważnie

Sam zobaczysz ze jak głowę będziesz miał wolna od tej presji która sam sobie narzuviles to wyniki zaraz same przyjdą
Train Hard,Win Easy!!
KOMENTARZE
ZwycięscySąZrobieniZczegośCoZnajdujeSieWGlebiNichSamych-PragnienieMarzenieWizjaMuszaMiecWytrzymaloscDoOstatniejMinuty,
MuszaBycTrocheSzybsiMuszaMiecUmiejetnosciIWole
AleWolaMusiBycMocniejszaNizUmiejetnosci 
Awatar użytkownika
mihumor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6204
Rejestracja: 24 kwie 2012, 14:14
Życiówka na 10k: 36:47
Życiówka w maratonie: 2:48:13
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Sylwek - ta kwestia z maratonem to była podczas twoich rozważań jak tą W-wę pobiec, ja Ci radziłem byś to pobiegł z defensywy czyli na mniej niż 3,00 i po 30 tym zobaczył co dalej i albo atak albo obrona tego co jest - ty odpowiedziałeś jak w cytacie, to mnie zastanowiło wtedy, dlaczego niby masz nie istnieć na końcówce? Na krótszych dystansach wygląda to w sumie podobnie tylko trwa krócej i liczy się w mniejszych jednostkach.
Najszybsza kupa złomu w galaktyce

Blog: viewtopic.php?f=27&t=29814&start=345
Koment: viewtopic.php?f=28&t=29813&start=2880
sKINOL
Wyga
Wyga
Posty: 135
Rejestracja: 23 sie 2012, 13:55
Życiówka na 10k: 37:56
Życiówka w maratonie: 3:00:59

Nieprzeczytany post

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

Sylwek.Zdjecie na pokrzepienie.Mam serewery firmowe w Singapurze i wszystkie strony by default,wchodza z angielskim tlumaczeniem.Jak zobaczylem wyniki New year's eve to spadlem z krzesla.
Awatar użytkownika
kachita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 6639
Rejestracja: 22 maja 2011, 19:26
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

sKINOL, genialne :hahaha:
[url=http://www.bieganie.pl/forum/viewtopic. ... ead#unread]Wyznania kobiety szurającej[/url] || [url=http://bieganie.pl/forum/viewtopic.php? ... ead#unread]Komentarze[/url]

[color=#BF0080][size=85]A minute on the lips, a lifetime on the hips.[/size][/color]
panucci10
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4809
Rejestracja: 07 lip 2011, 20:51
Życiówka na 10k: 00:40:08
Życiówka w maratonie: 03:15:19
Lokalizacja: Niepołomice
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Sylw3g pisze: No i najważniejszą przyczyną jest to, że jestem ch*jowy.
Sylw3g pisze:A tak naprawdę, to do tej pory zachodzę w głowę JAK TO SIĘ STAŁO.
Ciawaraz pisze:Wyluzuj!!!!!!
Ciawaraz pisze:Wyjdz ze znajomymi napij sie piwa zresetuj system ,baw sie bieganiem i nie traktuj tego tak poważnie

Sam zobaczysz ze jak głowę będziesz miał wolna od tej presji która sam sobie narzuviles to wyniki zaraz same przyjdą
no chyba że jednak może faktycznie jesteś do bani i buty tylko na kołek się nadają :ble:
Blog
Komentarze
Dzienniczek run-log

5km - 18:28 --> ParkRun - Kraków - 08.03.2014
10km - 40:08 --> Bieg Sylwestrowy - Kraków 31.12.2013
półmaraton - 01:26:20 --> XII Marzanna - Kraków 22.03.2015
maraton - 03:10:04 --> Kraków 19.04.2015
Dawid79
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1046
Rejestracja: 16 lis 2010, 21:36
Życiówka na 10k: 34'01''
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Goleniów

Nieprzeczytany post

myslę że wpływ na twój nie najlepszy wynik miały ostatnie ćwiczenia siłowe ze sztangą. Największy jednak problem jest chyba w twojej głowie. Twój trening sugeruje że powinieneś pobiec zdecydowanie szybciej. Pisałeś ze nogi w czasie biegu nie doskwierały, na oddech nie narzekałeś, więc tylko "bania" jest jedynym wytłumaczeniem. Być może faktycznie zbyt serio do startu podchodzisz i w podświadomości strach cię paraliżuje. A poza tym za szybko pobiegłeś pierwszy kilometr.
komentarze do blogu

życiówki
1000m - 02:47,27
1500m - 04:22,6
3000m - 09:35,1
5k - 16:40
na 10km - 34:01
półmaraton 01:31:48
1/8 IM - 01:14:34
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3666
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

@sKINOL, dobra wrzuta :hahaha:
Wyluzuj!!!!!!
Jak ktoś bardzo czegoś chce, to ciężko :oczko:
Sylwek - ta kwestia z maratonem to była podczas twoich rozważań jak tą W-wę pobiec
Aha. Wtedy to ja byłem cięty na atak na 3h :spoko: Co prawda to było za wcześnie na takie tempo, ale i tak nie byłem w stanie wtedy pobiec na swoje możliwości. Wtedy trzeba było cisnąć od początku do końca i liczyć na przebicie się przez ścianę :oczko:
myslę że wpływ na twój nie najlepszy wynik miały ostatnie ćwiczenia siłowe ze sztangą.
Był lekki zakwas i poczucie spięcia, ale to nie było bezpośrednią przyczyną :lalala:

Co tu dużo opowiadać. Postawiło mnie i tyle. Dziwne natomiast było to, że ja nie czułem żadnego sygnału na potrzebę zwolnienia. Normalnie jest tak, że jeżeli poszło się jakiś odcinek za szybko, to człowiek siłą rzeczy czuje, że bezpieczniej będzie zwolnić, bo inaczej zaraz zdechniesz - tutaj nic takiego się nie pokazało. Ja ostatnio trzaskam dużo szybkich odcinków i jestem trochę przyzwyczajony do szybszych temp... Może to dlatego nie czułem żadnego zagrożenia tamtym tempem. Zresztą... Już nie przesadzajmy z tym, że poleciałem ten 1km aż tak za szybko. Było za szybko, jasne, ale nie aż tak. Nałożyło się na to chyba kilka elementów i wyszło co wyszło - np: te poczucie dobrego dnia i siły w nogach, które przyćmiło zmysły, 2kg więcej, lekki zakwas, temperatura, brak wyczucia dystansu.
-----------------------------

Wczoraj było ze mną kiepsko, ale dziś już mi przeszło. Każdemu się zdarza popełnić błąd, trzeba teraz tylko o tym biegu pamiętać, nic innego nie pozostało przecież. Nie był to bieg docelowy, a więc nie ma aż tak wielkiej tragedii. Walczymy dalej. Oby była dobra pogoda podczas mojego startu na 1500m :lalala:

Dzięki za trochę otuchy i trochę gorzkich słów (takie też są potrzebne).
Może coś ze mnie jeszcze kiedyś będzie :hahaha: Bo na razie jak patrzę na te wyniki i nakład pracy, który w to wsadzam + mój wiek, to mi się chce płakać :trup:
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Awatar użytkownika
nestork
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 705
Rejestracja: 01 paź 2012, 01:26

Nieprzeczytany post

Maksio, pozostaniemy przy odrębnych zdaniach. Mnie tylko zastanawia, czy oraz o ile przy spokojniejszym starcie faktycznie pobiegliby lepiej. Pogoda nie była tu bez znaczenia.

Sylwek, ja z tymi truskawkami żartowałem :-) Myślę, że te sztangi też nie pomogły. Kiedyś próbowałem łączyć mocny trening siłowy ze sztangami z bieganiem i wyluzowałem, bo nie wytrzymywałem regeneracyjnie. Jak Ci się spało w noc przed biegiem?
5k 18:29 (MW Bieg na Piątkę IX 2017)
10k 38:38 (Bieg Kazików III 2018)
21k 1:24:32 (Półmaraton Warszawski III 2018)
42k 3:09:18 (Orlen Maraton IV 2016)
Blog i komentarze
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3666
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

Dawno się tak nie wyspałem jak wczoraj, dawno też nie czułem takiej mocy jak wczoraj :sss:
te poczucie dobrego dnia i siły w nogach, które przyćmiło zmysły, 2kg więcej, lekki zakwas, temperatura, brak wyczucia dystansu.
To są główne przyczyny...
Połączone ze sobą dały takie combo, że biegłem tylko 2km.
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Awatar użytkownika
Buddy
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 426
Rejestracja: 26 lip 2006, 00:56
Życiówka na 10k: 35:20
Życiówka w maratonie: 2:47:38

Nieprzeczytany post

Sylw3g pisze: To są główne przyczyny...
Połączone ze sobą dały takie combo, że biegłem tylko 2km.
Chyba jednak główne przyczyny są inne ;)

Patrzyłem ile biegałeś w w kwietniu i w maju: każdorazowo ca. 210km.
Nawet jak na okres startowy, to się nazywa aktywniejsza rekreacja.

20x15" i inne podpierdółki trudno nazwać treningiem biegacza długodystansowego. Może rolli coś tu dopisze ;)

Miałeś sporo różnych startów i wyniki z kwietnia są efektem zmniejszenia kilometrażu ,złapania świeżości w głowie przede wszystkim.
Ale sorry, nie widzę niemal żadnych rozbiegań 60-70min, chociaż raz w tygodniu. 8km zakres po 4:20, czyli te danielsowskie 30min jest ok.
Wytrzymałość tempowa, na której biega się piątkę i dychę - null komma null :bum: :spoczko:

Biegałeś gdzieś tam po drodze 3x1km i dziwisz się, że nie jesteś w stanie utrzymać tempa na 5km. Nihil novi, bo organizm nie zna takiego wysiłku. Twoje międzyczasy są potwierdzeniem. Na ostatnim km łatwiej się poderwać, bo czuć metę.
Aplikujesz sobie 3x 3:30-40min wysiłku na treningu i tyle. Jak z tego pobiec piątkę, a co dopiero dychę ???
Nie wierzę, że jesteś zmęczony z takiego kilometrażu.
Noga szarpie, ale wytrzymujesz krótko.

Spróbuj 10x1km po 3:45 p.3' i zobaczysz od 7 odcinka jak WT boli ;)

Może to jest trochę mało danych z tego co piszesz na blogu, ale wg mnie, w którymś momencie ten trening przestał działać :niewiem: :niewiem: :niewiem:

Proponuję obgadać to z trenerem :taktak:
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Sylwek, ładnie przygrzałeś ten pierwszy kaem. 3'25", to śr, ciekawe jak wyglądały pierwsze metry?
Napisałeś, że pierwsze 2kaemy leciało Ci się lekko.. Aha, pod wpływem adrenaliny jest fajnie. :taktak: Trzeba to kontrolować, 5tka to jednak bieg długi..
Taki czas na 5kaem, robi się biegnąc pierwszy kaem po 3'50".

Pozdro i graty!
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3666
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

No, to trza się do tego odnieść :tonieja:

Buddy, tak jak zauważyłeś, ja wszystkiego nie publikuję, tak się zgadaliśmy z trenerio i niefajnie byłoby z mojej strony, gdybym nagle zmienił zdanie. Całego treningu nie ma i nie będzie. Nawet gdyby tutaj było z 70% planu z miesiąca, to te brakujące 30% będzie kluczowe. Umowa jest umową i trza się jej trzymać.
Patrzyłem ile biegałeś w w kwietniu i w maju: każdorazowo ca. 210km.
I znowu, tak jak sam napisałeś - starty obniżyły kilometraż.
Ale sorry, nie widzę niemal żadnych rozbiegań 60-70min, chociaż raz w tygodniu.
Są, są. Tyle, że uznaję to za na tyle nudne i bezpłciowe, że wolę zamieścić jakiś ciekawszy trening niż zwykłe rozbieganie. Nie są to może takie rozbiegania jak u Maurycego, który ora twardo 30km rozbiegania niezależnie od tego czy trenuję pod dychę/maraton, ale te godzinne/godzinne+ rozbiegania są.
Wytrzymałość tempowa, na której biega się piątkę i dychę - null komma null
Mówisz o Danielsowskich tempo runach? Czegoś takiego u mnie nie ma. Ale u mnie idzie to uzupełnić jakimś mało ważnym startem po lesie.
Nie wierzę, że jesteś zmęczony z takiego kilometrażu.
Noga szarpie, ale wytrzymujesz krótko.
le wg mnie, w którymś momencie ten trening przestał działać
Ogólnie chodzi Ci Buddy o to, że biegam za mało i zbyt mało intensywnie, ale starasz się to ubrać w delikatniejsze słowa :bleble: . Jeżeli chodzi o samą objętość, to się zgadzam, bo wg mnie też jest tego chociaż o te 30-40km/miech za mało (nawet jeżeli chodzi o miesiące bogate w starty). Ja to niejednokrotnie poruszałem, ale taka jest idea i ja się jej trzymam. Ja od samego początku współpracy stwierdziłem, że daję sobie jeden pełny sezon, od roztrenowania do roztrenowania i dopiero po sezonie będę wysnuwać wnioski. Jeżeli natomiast chodzi o intensywność, to raczej cały czas jestem świeży, nie spotykają mnie takie nagłe wahania w samopoczuciu jak to bywało wtedy, kiedy trenowałem solo, ale są też momenty, kiedy to mięśniowo bywa ze mną bardzo krucho (na początku to już w ogóle było cienko). Założenie jest takie, aby pracować nad tym, czego u mnie zawsze brakowało - szybkością - i względem sezonu poprzedniego, to ja naprawdę czuję poprawę, czuję większą siłę w tych kulasach - inna sprawa, że wciąż nie potrafię tego pokazać na zawodach :lalala:
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
Awatar użytkownika
Gife
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5842
Rejestracja: 27 lut 2010, 18:48
Życiówka na 10k: 34:04
Życiówka w maratonie: 2:42:10
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Ładnie Cie Buddy wypunktował. Jak wczoraj w Złotych Tarasach przeczytałem, coś nabiegał, to od razu mi się ciśnie na język jedno: słaby jesteś bo niewytrenowany i bez psychiki.
Na szybką 5tkę trzeba mieć jaja i niezły charakter, a to daje tylko dobry trening i pewność siebie. A że treningu nie masz dobrego, śmiem twierdzić, że trening na dychę z Niemca po całym przepracowaniu by Ci w końcu otworzył oczy, ile trzeba nabiegać, żeby COŚ KONKRETNEGO pobiec (PB zwłaszcza). A ty po tygodniu niemca się spłakałeś więc to już był zalążek, że w głowie Ci siedzi wszystko. Chcesz w młodym wieku ograniczać się w treningach do maximum, choć nawet nie wiesz, ile Twój max wynosi :)
Early Hardcore 4 Life!
Lech Poznań Fanatic
PB: 5000m - 16'27" (nieof.); 10 km - 34'04"; 21,097 km - 1h15'55" 42,195 km - 2h42'10"
Komentarze,Blog
Garmin Connect
Awatar użytkownika
Sylw3g
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 3666
Rejestracja: 22 sty 2010, 23:47
Życiówka na 10k: 35:56
Życiówka w maratonie: 2:57:46
Lokalizacja: Warszawa

Nieprzeczytany post

że trening na dychę z Niemca po całym przepracowaniu by Ci w końcu otworzył oczy
Ten "trening" jest wręcz niebezpieczny. Prowadzi wprost do przetrenowania. Ty to może i wytrzymujesz - choć raz już było niebezpiecznie nawet i u Ciebie - ale ktoś inny już nie da rady. Ten Niemiec jest po prostu za ciężki, a na 38min/10k to już na pewno. Zresztą, ja wytrzymałem tam chyba niespełna 2tyg i odpuściłem (a zaczynałem z poziomu 39:30 chyba, czyli o 30sec lepszego niż zakłada sam plan), bo już robiło się niebezpiecznie na zdrowiu, a mimo to zrobiłem 38:12 na Biegu Niepodległości.

Ten plan nie ma żadnego opisu, żadnej teoretycznej podbudowy, objaśnień, nic, masz go wziąć takim jakim jest i koniec - magia. Kiedyś mi pisałeś (nie pamiętam już dokładnie jak to brzmiało), że ten plan jest skonstruowany tak, że masz się przemęczyć pierwszy miesiąc, bo wtedy będziesz wiedzieć, że dasz radę ukończyć resztę - po pierwsze, to są tylko Twoje domysły, a po drugie, to nie wiem jaką trzeba być wróżką, żeby po rozpisaniu 1tygodnia było się w stanie wywnioskować w jakim tempie ta forma będzie rosła i że trenujący ma trzaskać te masochistyczne samotne testy akurat o tyle mocniej względem testu poprzedniego. Tobie służy i super, fajnie, że znalazłeś własną drogę, ale każda osoba wymaga innego treningu - Dawid79 np ciśnie jak zły, a sam trening też ma wyróżniający się z ogółu. Ja tego planu nie kupuję.

Nie patrzyłem na plan 36/10k, wsio opieram na swoich doświadczeniach z tych 2ch tygodni z 38/10k (możesz mi przy okazji podlinkować jeszcze te swoje plany - z tego co pamiętam, to coś takiego jak regeneracja po ciężkiej jednostce/samotnym teście w ogóle nie istnieje. Szacun dla tych, którzy są w stanie wytrzymać wszystko od a do z bez podupadaniu na zdrowiu.
Obrazek
BLOG | KOMENTARZE
5KM-17:19 10KM-35:56 15KM-55:18 (M.Czas) 21.1KM-1:18:41 42.2KM-2:57:46
ODPOWIEDZ