J@SIEK pisze:Ho, ho, ho, ale się dzieje
Chopaki odważnie z Ewą na spinning...
Ciekawe co potem żonom powiecie, jak ze stanem przedzawałowym (albo po) do domu wrócicie
PS. Dajcie znać kiedy...
Ja spinningowałem dzisiaj więc pierwsze wrażenia na gorąco

W sali jest dużo rowerów więc myślę że nawet 20 osób się zmieści.
Stan przedzawałowy to chyba nie był (no chyba że Ewa ma inne zdanie

) ale fakt, moje bieganie przy tym to mały pikuś, po kilku minutach już się ze mnie lało ale dzielnie wytrwałem do końca

Co prawda po pewnym czasie jechaliśmy już różnymi trasami, Ewa pod górkę, ja już raczej z górki byle do mety

. Ale z bieganiem na początku też tak miałem więc jestem pozytywnie nastawiony - gorzej niż dzisiaj było już nie będzie.
No a największe wrażenie zrobiło na mnie profesjonalne podejście Ewy do tematu i wiedza, co po co jak i dlaczego
Także Ewa wielki szacun dla Ciebie
