pardita - komentarze

Komentarze do blogów treningowych, komentujcie w tym dziale w nie w blogach

Moderator: infernal

Awatar użytkownika
Alexia
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1296
Rejestracja: 02 lip 2008, 12:16
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Kraków

Nieprzeczytany post

Ach, Lwów! Strasznie polubiłam to miasto. Byłam tam niemalże dokładnie rok temu (spędzaliśmy z przyjaciółmi uroczyście pewną rocznicę przypadającą na 10 kwietnia). I mam te same wrażenia. Czas tam stoi w miejscu. Ale podobno w Kijowie już się posunął, więc może i ze stadionami zdążą :).

Ja na pewno jeszcze tam wrócę! :)
"Ja biegnę beztrosko, bieg biorę za żart
Lecz ci co żartują zostają gdzieś w tyle."

Blog treningowy

Obrazek
New Balance but biegowy
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Dystans: 5km || czas: 28:38 || avg pace: 5:44/km || tętno: 158 bpm :ojnie:
mniej więcej się wszystko zgadza jeśli chodzi o zakres tetna... 5'40"- 5'50" to dla Ciebie w tej chwili tempo maratońskie. W pierwszej wersji tak ogólnie proponowałem Ci takie tempo, ale jak przyglądnąłem się Twojemu wynikowi ze startu to jednak easy dla ciebie jest w okolicach 6'30"- 6'40" . Taki trening jak dzisiaj to jeden w tygodniu (ewentualnie coś szybszego np. sprinty, tempo progowe, albo jakieś interwały). Reszta easy. Trenuj spokojnie i od czasu do czasu sprawdzaj swój poziom na imprezach biegowych.

Pozdro! :)
Awatar użytkownika
Bawareczka
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 1341
Rejestracja: 04 paź 2010, 21:18
Życiówka na 10k: 59'47''
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

ach Lwow, chcialabym kiedys zobaczyc. Moi dziedkowie ze Lwowa pochodza :)
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pardita pisze:Dystans: 16km || czas: 01:37:21 || avg pace: 6:05/km || tętno: 153 bpm || spalone kalorie: 830
No wiec zrobiłem to.
Dystans: 16km || czas: 1:33:39 || avg pace: 5:50/km || tętno: ---- || spalone kalorie: 1484

Podejrzewam, że tempo 5,50 to moje tzw. tempo maratońskie... i starałem się biec w granicach 6-6,10 ale na ostatnich 5 km puściły mi zwieracze (nie nie było kupy :tonieja: ) i zacząłem biec z narastającą prędkością: 12km 5,50; 13km 5,45; 14km 5,52 (tu jest dość stromy podbieg); 15km 5,43; 16km 5:12 ufff. Było miło.
Par co biegamy w przyszłą sobotę ?!
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Każdy ma swoją specjalność. :oczko: Jak żołądek mnie również próbował szantażować po sobotnim tempie, to od razu pomyślałam o Tobie i o tym, że nie wiem gdzie najbliższa komenda policji. :hahaha:
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

Moi Drodzy,

przepraszam za nieobecność - odpowiadam już na wszystkie komentarze na Waszych blogach, a Zoltarowi tutaj :)
Zoltar, kość dodupna mi nawaliła, więc nie wiem, jak z tym będzie :( :( Ale planu się trzymamy póki co :) W sobotę powinno być znowu 16 km. Z tym że rozważam przeniesienie tego treningu na niedziele (Wielkanoc), bo w sobote chcialabym się wybrac na "biegam bo lubię" - w końcu mam okazję. Myśle, że i akcja, i te 16 km to byłby gwóźdź do mojej dupnej trumny :chlip:
Ale biegamy biegamy!!!! Póki możemy...
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Chcesz powiedzieć PARDITA (mój ty wirtualny partnerze :hejhej:), że...
"Kto nie biega ten zdycha?"... coś w stylu francuskiej Legii Cudzoziemskiej??

Można też rozpoznać inne podejście np.: "Minister Zdrowia ostrzega: Bieganie albo zdrowie wybór należy do ciebie"... :ojoj:
"Przez sport do kalectwa" albo jakoś tak :hej:

A tak poważnie, to nie lekceważ kontuzji. Jeśli masz jakiś problem zdrowotny (obita pupa od jazdy na rowerze się nie liczy :grr: ) to zmniejsz obciążenia treningowe... cokolwiek to znaczy.
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
Catrine
Stary Wyga
Stary Wyga
Posty: 166
Rejestracja: 19 mar 2011, 13:07
Życiówka na 10k: bywa koło 45 minut
Życiówka w maratonie: pracuję nad tym :)
Lokalizacja: Wrocław

Nieprzeczytany post

Pard, co Ty tak gnasz nawet jak Cię tyłek boli! słuchaj swojego ciała :) nic się nie stanie jak pobiegasz wolniej. w końcu nie bez kozery każdy profesjonalny plan treningowy zakłada, że większość trenignów prowadzimy w tempie easy. jakby lepiej było biegać mocniej, to by tak kazali pzypuszczam ;). w każdym razie, zdrówka Kochana, i oby tyłek wrócił do siebie raz-dwa!
“We are limited but we can push back the borders of our limitations”
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

No teraz to juz na pewno bedzie wolniej;) ale dzis juz jakby lepiej, wiec zaraz smigam na basen sie dorozciagac.
Zoltar, kto nie biega - ten jest cienias ;) :P
Awatar użytkownika
mimik
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4097
Rejestracja: 16 maja 2009, 19:42
Życiówka na 10k: 38:56
Życiówka w maratonie: 03:44:08
Lokalizacja: okolice wrocławia

Nieprzeczytany post

Do weekendu odpuść bieganie, skoro w trakcie biegu odczuwasz jakieś dolegliwości. Z ćwiczeniami też ostrożnie. W sobotę lekki rozruch i wtedy zdecydujesz co dalej. Pozdro!
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

Pardita odpuść sobie, zrób kilka dni przerwy... nic w ten sposób nie stracisz... a twój doktorat może na tym coś zyska (jeśli trafnie zgaduję). Wyluzuj... jeśli masz z tym psychiczny problem to znaczy że jesteś przemotywowana :spoko:
Idź na basen, pływaj kraulem lub na grzbiecie (a nie żabką). Basen jest cool !! Ja jak nie chodzę na basen dłużej niż 10 dni to mnie coś ciągnie do wody... miałem tak od dziecka... bo jak pierwszy raz zobacz... Dżizus co ja plotę... :orany:
Nie lekceważ protestów ze strony twojego organizmu...
może się powtórzę ale jak mawia mój ojciec: "Przez sport do kalectwa" :bum:
Jak taka będzie wola boska... to jeszcze polecisz te przełaje w maju.

ps. już się ciesz... znaczy się jest mi bardzo smutno, że będę mógł odpuścić sobie te 16 km w sobotę z powodu... awarii wirtualnego partnera :ojoj:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

Kuruj się, a nie szarp się niepotrzebnie! Może jeszcze nie wszystko stracone. A te dolegliwości to czasem nie nerw kulszowy?
pardita
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2236
Rejestracja: 04 lut 2011, 19:48
Życiówka na 10k: 55:43.00
Życiówka w maratonie: półmaraton 01:58:41
Lokalizacja: Sosnowiec/Nottingham

Nieprzeczytany post

zoltar7 pisze:Pardita odpuść sobie, zrób kilka dni przerwy... nic w ten sposób nie stracisz... a twój doktorat może na tym coś zyska (jeśli trafnie zgaduję). Wyluzuj... jeśli masz z tym psychiczny problem to znaczy że jesteś przemotywowana :spoko:
Idź na basen, pływaj kraulem lub na grzbiecie (a nie żabką). Basen jest cool !! Ja jak nie chodzę na basen dłużej niż 10 dni to mnie coś ciągnie do wody... miałem tak od dziecka... bo jak pierwszy raz zobacz... Dżizus co ja plotę... :orany:
Nie lekceważ protestów ze strony twojego organizmu...
może się powtórzę ale jak mawia mój ojciec: "Przez sport do kalectwa" :bum:
Jak taka będzie wola boska... to jeszcze polecisz te przełaje w maju.

ps. już się ciesz... znaczy się jest mi bardzo smutno, że będę mógł odpuścić sobie te 16 km w sobotę z powodu... awarii wirtualnego partnera :ojoj:
Hej, Zoltarku!
robie kilka dni przerwy :( Kupilam sobie na pocieche juz kolczyki oraz upieklam ciasto bananowe... Czyli na moim nieszczesciu skorzystali kulinarnie jeszcze inni. Lece tez dzis na basen - wiem, ze jest cool; plywam w zasadzie od malej parditki ;)
A z przelajow wlasnie przyszedl e-mail, ze przyjeli moje zgloszenie.
I w dodatku moja Mama stwierdzila we wtorek, ze jesli mam ochote, to moge sobie biegac te 16 km w niedziele pomiedzy rezurekcja a sniadaniem wielkancnym - bylam z niej taka dumna za wyrozumialosc sportowa !
A tu taka sraka....
Ale Ty za to nie powinienes odpuszczac, tylko smignac trening i za mnie i za siebie!!!! ;) czyli 32 km :D Mykamy....!
Awatar użytkownika
zoltar7
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 5288
Rejestracja: 12 wrz 2010, 11:13
Życiówka na 10k: żenująca
Życiówka w maratonie: brak

Nieprzeczytany post

pardita pisze: Ale Ty za to nie powinienes odpuszczac, tylko smignac trening i za mnie i za siebie!!!! ;) czyli 32 km :D Mykamy....!
No zastanowię się :wrrwrr:
Temu się darzy, kto dobrze waży.
Szczęśliwi kalorii nie liczą.
Awatar użytkownika
strasb
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4779
Rejestracja: 01 sie 2010, 11:25
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Lozanna

Nieprzeczytany post

pardita pisze: Ale Ty za to nie powinienes odpuszczac, tylko smignac trening i za mnie i za siebie!!!! ;) czyli 32 km :D Mykamy....!
Lubię to! :bum:
ODPOWIEDZ