pieeekny wynik

Moderator: infernal
Tak się właśnie zastanawiałam, czy w czasie tej traski bedziesz biegałPATATAJEC pisze:Człowiek by sobie nie darował, żeby nie pobiegać w Austrii, nie !? Pamiątka w postaci śladu GPS musi być :D! To samo będę robił niedługo. Mam zamiar pobiegać w St. Petersburgu i w Moskwie (jak się uda, bo czasu będzie niewiele), a i w Krakowie (jak czas będzie) Błonia odwiedzę biegowo - spod Zabłocia w sumie daleko nie jest, no i tym razem pod Wawelem nie padnę!
Trzymam za słowoFladra pisze:Tak się właśnie zastanawiałam, czy w czasie tej traski bedziesz biegałPATATAJEC pisze:Człowiek by sobie nie darował, żeby nie pobiegać w Austrii, nie !? Pamiątka w postaci śladu GPS musi być :D! To samo będę robił niedługo. Mam zamiar pobiegać w St. Petersburgu i w Moskwie (jak się uda, bo czasu będzie niewiele), a i w Krakowie (jak czas będzie) Błonia odwiedzę biegowo - spod Zabłocia w sumie daleko nie jest, no i tym razem pod Wawelem nie padnę!
ale jednak....
W Krakowie chetnie dołączę do treningu, choć to bedzie przed samym maratonem, wiec tempo spacerowe.
Ja też! Ja też! Tylko powolutkuPATATAJEC pisze:Trzymam za słowoFladra pisze:Tak się właśnie zastanawiałam, czy w czasie tej traski bedziesz biegałPATATAJEC pisze:Człowiek by sobie nie darował, żeby nie pobiegać w Austrii, nie !? Pamiątka w postaci śladu GPS musi być :D! To samo będę robił niedługo. Mam zamiar pobiegać w St. Petersburgu i w Moskwie (jak się uda, bo czasu będzie niewiele), a i w Krakowie (jak czas będzie) Błonia odwiedzę biegowo - spod Zabłocia w sumie daleko nie jest, no i tym razem pod Wawelem nie padnę!
ale jednak....
W Krakowie chetnie dołączę do treningu, choć to bedzie przed samym maratonem, wiec tempo spacerowe.. Dam znak dzień przed na koma, ale potwierdzić nie mogę w 100% czy pobiegnę, bo nie wiem jak będzie z czasem, ale od Rzeszowa do Krakowa niedaleko stosunkowo, więc myślę, że będzie czas.
Oczywiscie nie zapomnimy o Tobie:)Alexia pisze: Ja też! Ja też! Tylko powolutku, albo chociaż rozciąganie pobiegowe z Wami zrobię
.
Haha ja tez Ciebie podczytuję i widze siebie z poprzedniego roku. Tez gazowałam całą zime, teraz zwolniłam. Ale po niespełna 8 miesiącach takiego bieganie przebieglam maraton w 3:48.pardita pisze:Ha! to juz wiem, że jestes Flądra Basia.
Patrzę na Twoje treningi i zauważam, że masz czasy nieco lepsze od moich, ale zbliżone tętno (lub ciut wyższe). Co sprawia, że nie starasz się biegać wolniej, żeby tętno było niższe? [na mnie spływa tu trochę konstrutywnej krytyki, że jednak za bardzo gazuję....]
Pytam z ciekawości, bo mnie to zaintrygowało...
A poza tym jesteś dzielna kobieta, że z takim świtem się zrywaszChoć - wiadomo - jak mus sportowy to mus