
10,800 km
5:50/km
30 września 2010 (czwartek)

10,200 km
5:43/km
Wbrew pozorom - biegam nadal

Jakoś coraz ciężej mi się notuje treningi na blogu. Czas skurczył się niesamowicie, ale już prawie go okiełznałam. We wtorki i czwartki zaprowadzam Asię na karate i to będzie czas mojego biegania. Tylko godzinka, ale coś tak da się pobiegać. Potem rozciąganie w szkole i razem spacerkiem do domu. Fajnie jest



Zaczęła się już jesień. Takie klimaty lubię najbardziej. Idealna temperatura, lekka mżawka i pustki na Błoniach. Ten wiatr wiejący w twarz na najdłuższej prostej też lubię. Oby jesień trwała aż do wiosny

KOMENTARZE