"Debiutanci" po debiucie
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Witam.
Równo przed rokiem tematem Debiut na półmaratonie 4energy rozpoczęła się nasza - „Debiutantów” wspólna droga do sukcesów. Najpierw tego półmaratońskiego. Po 4,5 miesącach wspólnych rozmów, wspierania się i wzajemnego dopingowania udział w tytułowej imprezie zaowocował pełnym sukcesem każdego z nas . Jak wiadomo „apetyt rośnie w miarę jedzenia”. W części z nas sukces w półmaratonie rozbudził apetyt na coś więcej. Jako że „coś więcej” oznacza ni mniej ni więcej „tylko” maraton dlatego powstał nowy temat Debiut w maratonie w 2009. Do „debiutanckich weteranów” z upływem czasu dołączali nowi z apetytem na ten królewski dystans. Na wiosnę było już nas dziewięciu, a na 5 dni przed najważniejszym startem większości z nas było nas dziesięcioro . I co? I super! Cała nasza dziesiątka została Maratończykami!
Ze sportowego punktu widzenia osiągnęliśmy nasz wspólny cel i teraz pewnie każdy pójdzie swoją (sportową) drogą. Ale pozostaje coś jeszcze. Przez te miesiące pisania i wspólnych spotkań na różnego rodzaju zawodach poznaliśmy się i chyba nie przesadzę, gdy napiszę, że również zawiązały się przyjaźnie . Dlatego by ułatwić nam podtrzymanie tej biegowej przyjaźni proponuję ten wątek jako nasz nową „forumoą kawiarenkę” w której można usiąść i pogadać o ty mczy owym . Temat debiutu maratońskiego może pozostawmy następnym .
Równo przed rokiem tematem Debiut na półmaratonie 4energy rozpoczęła się nasza - „Debiutantów” wspólna droga do sukcesów. Najpierw tego półmaratońskiego. Po 4,5 miesącach wspólnych rozmów, wspierania się i wzajemnego dopingowania udział w tytułowej imprezie zaowocował pełnym sukcesem każdego z nas . Jak wiadomo „apetyt rośnie w miarę jedzenia”. W części z nas sukces w półmaratonie rozbudził apetyt na coś więcej. Jako że „coś więcej” oznacza ni mniej ni więcej „tylko” maraton dlatego powstał nowy temat Debiut w maratonie w 2009. Do „debiutanckich weteranów” z upływem czasu dołączali nowi z apetytem na ten królewski dystans. Na wiosnę było już nas dziewięciu, a na 5 dni przed najważniejszym startem większości z nas było nas dziesięcioro . I co? I super! Cała nasza dziesiątka została Maratończykami!
Ze sportowego punktu widzenia osiągnęliśmy nasz wspólny cel i teraz pewnie każdy pójdzie swoją (sportową) drogą. Ale pozostaje coś jeszcze. Przez te miesiące pisania i wspólnych spotkań na różnego rodzaju zawodach poznaliśmy się i chyba nie przesadzę, gdy napiszę, że również zawiązały się przyjaźnie . Dlatego by ułatwić nam podtrzymanie tej biegowej przyjaźni proponuję ten wątek jako nasz nową „forumoą kawiarenkę” w której można usiąść i pogadać o ty mczy owym . Temat debiutu maratońskiego może pozostawmy następnym .
- Jakub Osina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontakt:
Umarł król niech żyje król!
-
- Stary Wyga
- Posty: 211
- Rejestracja: 05 paź 2008, 10:42
..nie spieszy sie ten,kto chce osiągnąć swój cel...
..można i powoli,byle dotrzeć do celu...
Północ melduje sie w nowym wątku....podoba mi się tytuł...
Od jutr do niedzieli robie sobie urlopik,jade do Gdyni i tam wystartuje już po raz drugi na 10km....nowa trasa podobno,trzy kółka na Bulwarze Nadmorskim....licze na wynik okolo 46min,ambitnie zwarzywszy że 26 kwietnia w Łomży ubiegałem 48....narazie tyle...pozdrawiam
..można i powoli,byle dotrzeć do celu...
Północ melduje sie w nowym wątku....podoba mi się tytuł...
Od jutr do niedzieli robie sobie urlopik,jade do Gdyni i tam wystartuje już po raz drugi na 10km....nowa trasa podobno,trzy kółka na Bulwarze Nadmorskim....licze na wynik okolo 46min,ambitnie zwarzywszy że 26 kwietnia w Łomży ubiegałem 48....narazie tyle...pozdrawiam
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Witam
nowy temat nowe wyzwania :-D
nowy temat nowe wyzwania :-D
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
- piter82
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3381
- Rejestracja: 31 lip 2008, 11:57
- Życiówka na 10k: 40:32
- Życiówka w maratonie: 3:22:xx
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
tee Grozza aleś ty ambitny ja na 100 się nie pisze - jak narazie, aż tak długie dystanse mnie nie pociągają, sam się dziwie sobie że maratony biegam, wole jednak coś w stylu 10-21.097 kmGrozza pisze:Witam !
Zaraz na subforum 'Zacznij biegać!' otworzę nowy temat "Debiutanci w Ultra 100 km" ale tutaj też się będę wypowiadał
Ciągle do przodu pokonując własne słabości
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
10k - 40:32 - 05.10 15k - 01:04:39 - 09.10 21,097k - 1:29:57 - 09.10 42,195k - 03:22:36 - 09.09
Mój Blog Aktywni Sportowo
GG 730243
-
- Stary Wyga
- Posty: 211
- Rejestracja: 05 paź 2008, 10:42
nieeeeee tego wyzwania nie przyjmę....Grozza...chcesz mnie zabić...Grozza pisze:Witam !
Zaraz na subforum 'Zacznij biegać!' otworzę nowy temat "Debiutanci w Ultra 100 km" ale tutaj też się będę wypowiadał
ale bede sledził wątek.....
- Jakub Osina
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 576
- Rejestracja: 08 maja 2008, 17:23
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Świdnik
- Kontakt:
ja się lekko zastanawiam nad kaliską setką w przyszłym roku ale szanuję opinię Wojtka Staszewskiego, którą napisał na swoim blogu po tej imprezie, że nie poleca tak do końca, szczególnie tym co zaczynają lub są w trakcie przygody z bieganiem - że to raczej na podsumowanie dystans. Ale będę śledził i myślałGrozza pisze:Witam !
Zaraz na subforum 'Zacznij biegać!' otworzę nowy temat "Debiutanci w Ultra 100 km" ale tutaj też się będę wypowiadał
- Bartess
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1338
- Rejestracja: 08 gru 2006, 10:30
- Życiówka na 10k: 999:99
- Życiówka w maratonie: 999:99
- Lokalizacja: Czechowice-Dziedzice
Fanx GO GO GO!!! Po tych Bulwarach. Jak na tym urlopie nie przesadzisz ze złocistym izotonikiem przed startem, to pewnie życiowkę zlapiesz . Tym bardziej masz już doświadczenie, bo to nie będzie 1. Twoja dyszka i już pewnie wiesz co poprawić by wyszło lepiej . Powodzenia.
Grozza dobrze, że w temacie nie określasz roku. Za pitnoście lot może co z tego bydzie . Wlaściwszym forum jednak chyba będzie dział „Ultra + inne sporty”. Swoją drogą dobrze, że se nie wymyśliłeś np. „debiut w spartathlonie” .
Pozdrawiam
Grozza dobrze, że w temacie nie określasz roku. Za pitnoście lot może co z tego bydzie . Wlaściwszym forum jednak chyba będzie dział „Ultra + inne sporty”. Swoją drogą dobrze, że se nie wymyśliłeś np. „debiut w spartathlonie” .
Pozdrawiam
- jakub738
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1372
- Rejestracja: 12 gru 2008, 00:08
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kedzierzyn-kozle
- ssokolow
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1810
- Rejestracja: 13 lis 2006, 00:22
- Życiówka na 10k: 48:35
- Życiówka w maratonie: 4:04:02
- Lokalizacja: Kraków
o matko chłopaki... dla mnie 42 km to było wystarczająco daleko... - na dzień dzisiejszy nie zamierzam biegać nic dłuższego... - maratony góra 2x sezon (no może 3 żeby kiedyś zrobić koronę ) ale skupię się na 1 starcie co miesiąc / dwa... na jakiś krótszy dystans - 10km, 21, .... może spróbuję nawet jakiejś 5'tki
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 776
- Rejestracja: 20 paź 2007, 11:48
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Kraków
Super że jest nowy wątek, będzie gdzie pogadać Co do 100km to chyba cały dzień by mi to zajęło, szczególnie po niedzielnych doświadczeniach Na starość będzie można w czymś takim spróbować wystartować
Dziś kolejne bieganko, trzecie po maratonie i już całkowicie nie czuję że parę dni temu pokonałem 42km, zresztą w sumie to jakoś specjalnie maratonu w nogach nie czułem , ale pierwsze bieganie we wtorek było ciężkie. Dziwnie się trochę teraz biega, bo cały czas nie mam pewności co do swoich planów... Do biegu w Skawinie został tydzień, a chyba o tym czy pobiegnę czy nie będę wiedział może w przyszły czwartek-piątek... Skotniki, które są 24 maja to dla mnie odległa przyszłość i wielka zagadka, choć chyba jeśli nie pobiegnę to pojawię się tam w roli kibica .
Cały czas czuję niedosyt jeśli chodzi o maraton... Z jednej strony do mety dotarłem i strasznie się z tego cieszę, ale z drugiej na pewno nie tak jakbym chciał... I nie chodzi tu o czas, ale o to że bardzo duży kawałek trasy po prostu przeszedłem... Kolejny maraton planowałem dopiero na wiosnę 2010, jednak Silesia trochę mnie podrażniła Cieszę się że maraton w Krakowie był tydzień przed Katowicami, bo gdyby był na przykład 2 tygodnie po to kto wie co mogłoby się zdarzyć... W każdym razie jeśli będę w stanie dobrze przygotować się do jesiennych startów to na 99% znajdzie się w nich także maraton, tylko że tym razem błędów sprzed prawie tygodnia już nie popełnię
Dziś kolejne bieganko, trzecie po maratonie i już całkowicie nie czuję że parę dni temu pokonałem 42km, zresztą w sumie to jakoś specjalnie maratonu w nogach nie czułem , ale pierwsze bieganie we wtorek było ciężkie. Dziwnie się trochę teraz biega, bo cały czas nie mam pewności co do swoich planów... Do biegu w Skawinie został tydzień, a chyba o tym czy pobiegnę czy nie będę wiedział może w przyszły czwartek-piątek... Skotniki, które są 24 maja to dla mnie odległa przyszłość i wielka zagadka, choć chyba jeśli nie pobiegnę to pojawię się tam w roli kibica .
Cały czas czuję niedosyt jeśli chodzi o maraton... Z jednej strony do mety dotarłem i strasznie się z tego cieszę, ale z drugiej na pewno nie tak jakbym chciał... I nie chodzi tu o czas, ale o to że bardzo duży kawałek trasy po prostu przeszedłem... Kolejny maraton planowałem dopiero na wiosnę 2010, jednak Silesia trochę mnie podrażniła Cieszę się że maraton w Krakowie był tydzień przed Katowicami, bo gdyby był na przykład 2 tygodnie po to kto wie co mogłoby się zdarzyć... W każdym razie jeśli będę w stanie dobrze przygotować się do jesiennych startów to na 99% znajdzie się w nich także maraton, tylko że tym razem błędów sprzed prawie tygodnia już nie popełnię
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 1398
- Rejestracja: 02 paź 2007, 08:25
- Życiówka na 10k: 39:38
- Życiówka w maratonie: 3:25:27
- Lokalizacja: Tarnowskie Góry
Lechu nie rób sobie żartów...Grozza pisze:Witam !
Zaraz na subforum 'Zacznij biegać!' otworzę nowy temat "Debiutanci w Ultra 100 km" ale tutaj też się będę wypowiadał