Super że jest nowy wątek, będzie gdzie pogadać
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Co do 100km to chyba cały dzień by mi to zajęło, szczególnie po niedzielnych doświadczeniach
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Na starość będzie można w czymś takim spróbować wystartować
Dziś kolejne bieganko, trzecie po maratonie i już całkowicie nie czuję że parę dni temu pokonałem 42km, zresztą w sumie to jakoś specjalnie maratonu w nogach nie czułem
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
, ale pierwsze bieganie we wtorek było ciężkie. Dziwnie się trochę teraz biega, bo cały czas nie mam pewności co do swoich planów... Do biegu w Skawinie został tydzień, a chyba o tym czy pobiegnę czy nie będę wiedział może w przyszły czwartek-piątek... Skotniki, które są 24 maja to dla mnie odległa przyszłość i wielka zagadka, choć chyba jeśli nie pobiegnę to pojawię się tam w roli kibica
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
.
Cały czas czuję niedosyt jeśli chodzi o maraton... Z jednej strony do mety dotarłem i strasznie się z tego cieszę, ale z drugiej na pewno nie tak jakbym chciał... I nie chodzi tu o czas, ale o to że bardzo duży kawałek trasy po prostu przeszedłem... Kolejny maraton planowałem dopiero na wiosnę 2010, jednak Silesia trochę mnie podrażniła
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)
Cieszę się że maraton w Krakowie był tydzień przed Katowicami, bo gdyby był na przykład 2 tygodnie po to kto wie co mogłoby się zdarzyć... W każdym razie jeśli będę w stanie dobrze przygotować się do jesiennych startów to na 99% znajdzie się w nich także maraton, tylko że tym razem błędów sprzed prawie tygodnia już nie popełnię
![uśmiech :)](./images/smilies/icon_e_smile.gif)