To mój pierwszy post tutaj, choć forum czytuję od dłuższego czasu.
Chciałbym się poradzić w kwestii planu treningowego, którego nie mogę tu podlinkować, ale który znalazłem na konkurencyjnym portalu z treningiem biegacza, gdzie jest rozpisane 24 tygodnie do przebiegnięcia 10k poniżej 40 minut, biegając 3 lub 4x/tydz.
Chodzi o wersję 4 razy w tygodniu. Czy zejście poniżej 40 min na 10 km z tym planem jest realne, jeśli w tym roku pobiegłem 48 min?
Biegam mniej lub bardziej regularnie od ponad 10 lat. Kilometraż tygodniowy raczej nie przekraczał nigdy 50 km, ostatnio to było raczej max 30 km.
Mam 193 cm, waga 108 kg. Zakładam zejście z wagą do ok. 100 kg, a to złamanie 40 min to fajny cel na 40 lat
Ogólnie to szybkie odcinki biegowe fajnie mi wchodzą, lubię je, np. podczas interwałów na bieżni po kilkaset m, ale na pewno mam problem z wytrzymałością - przy ok. 50 min/10k, półmaraton zrobilem z wielkim wysiłkiem w 1:55, a maraton w sporo powyżej 4h. Wiem, że waga swoje robi, ale biorąc to wszystko pod uwagę, myślicie że z tym planem jest realne zrobienie tego wyniku?



Wiem że z przeliczników wychodziłoby to dużo szybciej, ale wiem też, jak obecnie puchnę powyżej 15 km… 