fangss pisze: ↑23 lut 2025, 10:21
/.../i dodałbym jeszcze, że to będzie raczej ten rytm, w który "wpadniemy" jak się zapomnimy i niechcący wskoczy nam on bez naszej woli niejako samoistnie.
Być może, ale idąc tym tokiem myślenia, to gdy się zapomnimy to wpadniemy w tę w (jakiś sensie komfortową) kadencję, w tę komfortową długość kroku... Niekoniecznie najbardziej efektywną
To "wpadniemy", uważam dotyczy smorodnych talentów biomechanicznych.
Przy nich lepiej za dużo majstorać jak się nie rozumie o co chodzi.
Przekraczanie granic łączy się jednak z jakimś dyskomfortem, od którego musimy się zmusić...
Tak myślę
