Może pobiegnę dyszkę za jakiś czas (bliżej wiosny), to wtedy mogę podzielić się wynikiem.
Samo czucie poślada na biegu nie utrudniało biegania. Ale może na dłuższych odcinkach byłoby inaczej. Zobaczę na innych treningach jak będzie. Na razie pewnie zostawię kwazimodo na dzień przed mocniejszym treningiem, bo nie przeszkadza, a może nawet pomaga. To 300m, to był łączny odcinek pracy na krokach wdechowych i wydechowych (tak na wszelki wypadek dodaje), ale bez odpoczynku w marszu czy truchcie.