Szybko i luźno, przerwa 3' minimum w marszu.
Poza tym takie 150m maja na celu poprawę ekonomiki ruchu a nie przesunięciu czasu na 5k
Do tego są inne środki i sposoby
Szybko i luźno, przerwa 3' minimum w marszu.
A kto narzuca ci jakiekolwiek wyniki? A kto robi jakakolwiek presje?
Po prostu: nauka szybkiego biegania.Przemkurius pisze: ↑31 sie 2023, 10:36Szybko i luźno, przerwa 3' minimum w marszu.
Poza tym takie 150m maja na celu poprawę ekonomiki ruchu a nie przesunięciu czasu na 5k
Do tego są inne środki i sposoby
Dwa zupełnie inne treningi.
Do tego inny ruch i inne obciążenie mięśniowe. Bardzie metaboliczne i koncentryczne.Przemkurius pisze: ↑31 sie 2023, 12:17Dwa zupełnie inne treningi.
Biegałem 150 w kolcach po bieżni
60, 100 czy 150m pod górę (5-6m up na 150).
Po płaskim płyniesz. Lekkość, swoboda ruchu.
Pod górę jest topornie, musisz pokonać opór, czujesz, że używasz siły aby się przemieścić.
Po pierwszym razie zakwasy.Mossar pisze: ↑31 sie 2023, 13:17 Okej dzięki. @Przemkurius niby rzeczywiście pod górę większe obciążenie, ale moje odczucia są takie że 50m to na tyle krótki odcinek, że odczuwa się to jakos lekki trening. Co innego pewnie 100m i dużo zależy tez od tego jaka górka.
Tak sobie myślę że 5 razy 150 musi być dużo bardziej wyczerpujące, bo po stówce już powoli się zaczyna trudność z utrzymaniem tej maksymalnej prędkości. Nie mówiąc już o ostatnich 50m na 200.
Jakbym się znał, to bym już 17 rozmienił