A potem niech naukowcy się zastanawiają dlaczego właśnie tak powinno realizować się ruch
Ps.
W domku cieplutko, a tu trzeba po(skakać)biegać trochę. I nawet myśl, że dzisiaj właśnie nastąpi eureka jakoś nie pomaga za bardzo.



Nie pamiętam czy kiedykolwiek wybijałem się z łydki, ze stopy tak, teraz już prawie wcale, za to obrywa ona ciągle za mocno podczas lądowania (ale pracuję nad tym).


Może jakieś wideo poglądowe? Twoje prace nad ruchem wydają się mocno zaawansowane i ja np. jestem ciekawy jak to wygląda w praktyce.Drwal Biegacz pisze:
Z czego się odbijam? Do końca nie wiem(...)

O nie! To mogłoby mocno zaszkodzić sprawie!






A ja myślę, że większość biegaczy nie myśli.


Też jestem ciekawy jak te moje odczucia przekładają się na obraz (zewnętrzny) ruchu. A więc postaram się jak najszybciej coś nagrać.
Nie wiem czego się spodziewacie.