Ostatni akcent przez maratonem – analiza treningu

Biegowe "citius, altius, fortius": miejsce dla tych którzy chca biegac dalej i szybciej.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

gasper pisze: 05 paź 2022, 13:14 Czas w połowie dystansu 1:13:57 pokazuje, że to wszystko było życzeniowe a strategia się nie sprawdziła - w debiucie gdybym trenował takiego zawodnika ustaliłbym pierwszą połówkę na 1:15:30-1:16:00
Gasper, nie rozumiem, dlaczego ten czas Ci pokazuje, że to było życzeniowe?
New Balance but biegowy
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: 05 paź 2022, 13:23
gasper pisze: 05 paź 2022, 13:14 Czas w połowie dystansu 1:13:57 pokazuje, że to wszystko było życzeniowe a strategia się nie sprawdziła - w debiucie gdybym trenował takiego zawodnika ustaliłbym pierwszą połówkę na 1:15:30-1:16:00
Gasper, nie rozumiem, dlaczego ten czas Ci pokazuje, że to było życzeniowe?
czas w połowie w porównaniu z czasem na mecie - w dodatku to zwolnienie już przed 30tym kilometrem
no i cytat z artykułu:
Naszym celem był debiut w maratonie z wynikiem poniżej 2:30
Siedlak1975
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4862
Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
Życiówka na 10k: 37:59
Życiówka w maratonie: 2:59:13
Lokalizacja: Tychy

Nieprzeczytany post

gasper pisze: 05 paź 2022, 13:37
Adam Klein pisze: 05 paź 2022, 13:23
gasper pisze: 05 paź 2022, 13:14 Czas w połowie dystansu 1:13:57 pokazuje, że to wszystko było życzeniowe a strategia się nie sprawdziła - w debiucie gdybym trenował takiego zawodnika ustaliłbym pierwszą połówkę na 1:15:30-1:16:00
Gasper, nie rozumiem, dlaczego ten czas Ci pokazuje, że to było życzeniowe?
czas w połowie w porównaniu z czasem na mecie - w dodatku to zwolnienie już przed 30tym kilometrem
no i cytat z artykułu:
Naszym celem był debiut w maratonie z wynikiem poniżej 2:30
Autor nie napisał ile poniżej 2:30 :hejhej:
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

Siedlak1975 pisze: 05 paź 2022, 13:42 Autor nie napisał ile poniżej 2:30 :hejhej:
tym gorzej dla autora ;)
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4083
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

Adam Klein pisze: 05 paź 2022, 12:58 Uważam, że generalnie nie ma sensu, ale jeśli już jakis ma, to chyba tylko, żeby coś porównać, bo te mleczany mogą być mocno osobnicze.
Rozumiem, znam Twój stosunek do tego i chyba nikt bardziej ode mnie tutaj, nie cierpi słowa próg.
Natomiast nie zgodzę się, że z pomiaru zakwaszenia nie można wyciągnąć użytecznych wniosków, tak jak i z pomiaru tętna, Nawet nie znając poprzednich wskazań, to jakbym zobaczył, że zawodnik po kilometrówkach w tempie HM ma prawie 6 mmoli, to bym się zaczął ostro zastanawiać. Osobnicze różnice owszem ale bardziej sprawa treningu, to trening ma ustawić to co dzieję się w naszym organizmie. W trakcie przygotowań szybsze tempo produkcji mleczanu ma sens ale podczas startu w maratonie jest szkodliwe. Ja bym wdrożył trening który by to VLmax obniżył i pozwolił na wykorzystanie wypracowanego pułapu tlenowego. Chyba, że wcześniej w trakcie przygotowań ten poziom zakwaszenia był sporo większy i teraz te, 5,7 to duży spadek ale w to bardzo wątpię. Ciężko dyskutować i gdybać, a Mikołaj nie jest chętny do dyskusji.
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

pawo pisze: 05 paź 2022, 15:10
Adam Klein pisze: 05 paź 2022, 12:58 Uważam, że generalnie nie ma sensu, ale jeśli już jakis ma, to chyba tylko, żeby coś porównać, bo te mleczany mogą być mocno osobnicze.
Rozumiem, znam Twój stosunek do tego i chyba nikt bardziej ode mnie tutaj, nie cierpi słowa próg.
Natomiast nie zgodzę się, że z pomiaru zakwaszenia nie można wyciągnąć użytecznych wniosków, tak jak i z pomiaru tętna,
10x1 km to za krótki trening aby na podstawie mleczanu wyciągać maratońskie wnioski
Rolli
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 13579
Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
Życiówka na 10k: 33:40
Życiówka w maratonie: 2:39:05

Nieprzeczytany post

gasper pisze: 05 paź 2022, 15:27
pawo pisze: 05 paź 2022, 15:10
Adam Klein pisze: 05 paź 2022, 12:58 Uważam, że generalnie nie ma sensu, ale jeśli już jakis ma, to chyba tylko, żeby coś porównać, bo te mleczany mogą być mocno osobnicze.
Rozumiem, znam Twój stosunek do tego i chyba nikt bardziej ode mnie tutaj, nie cierpi słowa próg.
Natomiast nie zgodzę się, że z pomiaru zakwaszenia nie można wyciągnąć użytecznych wniosków, tak jak i z pomiaru tętna,
10x1 km to za krótki trening aby na podstawie mleczanu wyciągać maratońskie wnioski
Wystarczająco długi, zeby stwierdzić ze bardzo wysoko.
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4083
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

gasper pisze: 05 paź 2022, 15:27 10x1 km to za krótki trening aby na podstawie mleczanu wyciągać maratońskie wnioski
No krótko ale co z tego. Jak coś jest wyjątkowe to nie ma się co cieszyć, że zawodnik dobrze toleruje zakwaszenie, tylko trzeba się przyjrzeć dokładniej. A poza tym trening 10x1000 może nakręcić moc beztlenową, tu trzeba racze treningu tłumiącego. Nie wiem, znasz kogoś kto kończy maraton na 5 mmolach?
Zerkam właśnie w swoje stare badania, przy tempie HM było gdzieś 2,7. Zgodzę się z Adamem, że to sprawa indywidualna i taki punkt w którym następuje skok MLSS to może być od 2,5 do 6.5 ale też idzie to zmienić treningiem. Mleczan jest potrzebny to jasne, cała energia tlenowa jest właśnie z niego no i nie można być za wolnym, bo nieraz maraton się wygrywa finiszem. :hejhej:
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

pawo pisze: 05 paź 2022, 15:44
gasper pisze: 05 paź 2022, 15:27 10x1 km to za krótki trening aby na podstawie mleczanu wyciągać maratońskie wnioski
Mleczan jest potrzebny to jasne, cała energia tlenowa jest właśnie z niego no i nie można być za wolnym, bo nieraz maraton się wygrywa finiszem. :hejhej:
to może on zwolnił bo zbierał siły na finisz ;)
Awatar użytkownika
Sikor
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 4972
Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
Życiówka na 10k: 40:35
Życiówka w maratonie: 3:13:29
Kontakt:

Nieprzeczytany post

pawo pisze: 05 paź 2022, 15:44 Mleczan jest potrzebny to jasne, cała energia tlenowa jest właśnie z niego no i nie można być za wolnym, bo nieraz maraton się wygrywa finiszem. :hejhej:
W maratonie? Raczej im mniejszy VLamax tym lepiej.

https://inscyd.com/article/2019-9-26-ph ... dkipchoge/
Awatar użytkownika
pawo
Wodzirej
Posty: 4083
Rejestracja: 02 lis 2020, 22:20
Lokalizacja: zdecydowanie las

Nieprzeczytany post

No tak przecież napisałem dwa posty wyżej, chodzi o to że mleczan musi być produkowany, no i że VLa max nie może być również za niski.
pawo pisze: 05 paź 2022, 15:10 Osobnicze różnice owszem ale bardziej sprawa treningu, to trening ma ustawić to co dzieję się w naszym organizmie. W trakcie przygotowań szybsze tempo produkcji mleczanu ma sens ale podczas startu w maratonie jest szkodliwe.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

pawo pisze: 05 paź 2022, 15:10 Natomiast nie zgodzę się, że z pomiaru zakwaszenia nie można wyciągnąć użytecznych wniosków, tak jak i z pomiaru tętna, Nawet nie znając poprzednich wskazań, to jakbym zobaczył, że zawodnik po kilometrówkach w tempie HM ma prawie 6 mmoli, to bym się zaczął ostro zastanawiać. …….Ciężko dyskutować i gdybać, a Mikołaj nie jest chętny do dyskusji.
No może masz racje, ja mam takie sprzężenie zwrotne, że jak słyszę mleczan to poprostu reaguję niechętnie, bo zawsze, co chyba tez pokazuje ten przypadek mleczan sobie a wnioski sobie A sam nigdy mleczanu nie mierzyłem poza incydentalny mi przypadkami.
gasper pisze: 05 paź 2022, 13:37 czas w połowie w porównaniu z czasem na mecie - w dodatku to zwolnienie już przed 30tym kilometrem
no i cytat z artykułu:
Naszym celem był debiut w maratonie z wynikiem poniżej 2:30
No to teraz widzimy dopiero, że to było życzeniowe, ale przed maratonem wcale takie nie było, bo jeśli pobiegł połówkę 1:10 to dla odpowiednio wydłużonej osoby tempo 3:30 w maratonie jest Ok. Oczywiście to debiut, ale jak już mówiłem zdarzają się znakomite debiuty nawet na bardzo wysokim poziomie a raczej im poziom niższy tym powinno być łatwiej.
Awatar użytkownika
Adam Klein
Honorowy Red.Nacz.
Posty: 32176
Rejestracja: 10 lip 2002, 15:20
Życiówka na 10k: 36:30
Życiówka w maratonie: 2:57:48
Lokalizacja: Polska cała :)

Nieprzeczytany post

I jeszcze w kwestiii tego, źe Mikołaj jest niechętny dyskusji. Tak, widzę to, i to jest pewien rozjazd. Bi z jednej strony publikuje taki tekst (może ktoś go namówił?) a z drugiej strony raczej mało dyskutuje. Trenerzy generalnie chyba bojà sie brać udział w takich dyskusjach, bo uważają, że mogą tylko stracić (renomę, uznanie, zaufanie potencjalnych zawodników), podczas kiedy ja myśle, że dobra argumentacja a nawet pokazanie swoich wątpliwości, czy wahania do trenera przekonuje.
maarcin
Rozgrzewający Się
Rozgrzewający Się
Posty: 23
Rejestracja: 06 mar 2010, 11:53

Nieprzeczytany post

Moim zdaniem autor jest blisko problemu mowiac o sile biegowej/wytrzymalosci silowej. MW ma trudną trase z 2 mocnymi podbiegami i zbiegami! A więc pracy mało specyficznej dla biegów ulicznych.
Tu trzeba zastanowić się nad celem <2:30. Na pozór połówka x2 +10min wydaje się bezpiecznie. Tylko połówka na praskim, z jednym nieduzym podbiegiem pod sam koniec, to inna bajka w skali trudności trasy. Dlatego też margines mogl okazac się w tym przypadku zbyt wąski, a otwarcie w 1:13 w za mocne.

P.s. czym jest maraton dowiadujesz się dopiero po 42km, bo niczym tego nie zasymulujesz

P.s.2. i umówmy się, dla amatora debiut 2:36 to jest mega rezultat
gasper
Zaprawiony W Bojach
Zaprawiony W Bojach
Posty: 2876
Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
Życiówka na 10k: brak
Życiówka w maratonie: brak
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Nieprzeczytany post

maarcin pisze: 05 paź 2022, 17:34
P.s.2. i umówmy się, dla amatora debiut 2:36 to jest mega rezultat
jeśli celem było 2:30 i takie też możliwości to nie żaden mega - mega to byłoby dla kogoś, kto poleciał połówke w 1:15-16 ale nie 1:10
ODPOWIEDZ