Skomentuj artykuł "Jakob Ingebrigtsen – norweska droga do perfekcji"
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Nie ma nic. Jedynie to wiem, ze Jakob osiąga 23° w kacie miedzy środkiem ciężkości i punktem odbicia, uzyskane przez jego wyraźne pochylenie całej górnej części ciała. To jednak nie jest decydujące, gdyż jego bracia biegną "normalnie" i tez osiągają 3:30-3:31 na 1500.
Jedynie co jest na ich temat, to ogólny rozwój (każdy inaczej) i ogólny opis treningu.:
https://www.researchgate.net/publicatio ... the_secret
Jedynie co jest na ich temat, to ogólny rozwój (każdy inaczej) i ogólny opis treningu.:
https://www.researchgate.net/publicatio ... the_secret
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
i zrujnowania zdrowia
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Proponuje wrócić do tematu: "Dlaczego nie biegamy jak Gidey i Abdi? "
Bo akurat znalazłeś odpowiedz.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
jeśli dla Ciebie trenowanie rujnujące zdrowie jest środkiem to nie powinieneś mieć kontaktu z ludźmi - właśnie u nas większość problemów bierze się z za mocnego trenowania - przeanalizuj np treningi Krystiana Zalewskiego - w Dębnie przegrał bo za mocno trenował a druga sprawa związana z za mocnym treningiem to te dziesiątki kenijskich gwiazd jednego sezonu, którzy równie szybko znikają jak się pojawili (pomijam doping) - w treningu złotą zasadą jest trenować tyle, ile trzeba a nie tyle ile można
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Dokladnie, masz pełna racje... w treningu amatorów... to znaczy amatorszczyzny.gasper pisze: ↑02 lis 2021, 13:29 jeśli dla Ciebie trenowanie rujnujące zdrowie jest środkiem to nie powinieneś mieć kontaktu z ludźmi - właśnie u nas większość problemów bierze się z za mocnego trenowania - przeanalizuj np treningi Krystiana Zalewskiego - w Dębnie przegrał bo za mocno trenował a druga sprawa związana z za mocnym treningiem to te dziesiątki kenijskich gwiazd jednego sezonu, którzy równie szybko znikają jak się pojawili (pomijam doping) - w treningu złotą zasadą jest trenować tyle, ile trzeba a nie tyle ile można
Niestety takie podejście do sportu dotarło tez do sportu wyczynowego, co widać po wynikach. Dlatego ja olewam te "złote zasady" sportu amatorskiego. A znam ich duzo więcej.
I jeszcze raz... pokarz trenera, u którego nie było jeszcze zawodników, którzy doznali kontuzji. I tu jest obojętne, czy trenera amatorów, czy elity.
A nawet, jak piszesz w blogach, ze ja, jako trener sie nie nadaje, bo ludzi zajeżdżam, musze cie rozczarować. Z moich 100-150 podopiecznych, przez ostatnie 10 lat miałem tylko 2-3 którzy w ogolę mieli kontuzje. Zajechanych (przetrenowanych) nie było ani jednego.
Ale żebyś nie stracił złudzeń... masz racje: Rolli sponiewiera wszystkich!
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
Jacek Kostrzeba w niemal każdym wywiadzie dementuje jakoby Zalewski trenował w jakiś szczególnie nieludzki sposób. Zresztą Zalewski nie miał kontuzji podczas maratonu. Z wywiadów wynika, że Dębno nie wypaliło m.in. z powodu przebytego Covidu kilka miesięcy wcześniej oraz przeniesienia terminu biegu na tydzień po szykowanym szczycie formy.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
śmieszne to tłumaczenie - Covid wcześniej to jeszcze rozumiem - ale szczyt formy to nie jest coś co znika niewykorzystanejorge.martinez pisze: ↑02 lis 2021, 15:18Jacek Kostrzeba w niemal każdym wywiadzie dementuje jakoby Zalewski trenował w jakiś szczególnie nieludzki sposób. Zresztą Zalewski nie miał kontuzji podczas maratonu. Z wywiadów wynika, że Dębno nie wypaliło m.in. z powodu przebytego Covidu kilka miesięcy wcześniej oraz przeniesienia terminu biegu na tydzień po szykowanym szczycie formy.
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
Zalewski był debiutantem w maratonie. Szczyt formy zdecydowanie pomaga takiemu zawodnikowi niż przeszkadza.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
szczyt formy to nie jest coś, co jak nie wykorzystasz to o północy znikniejorge.martinez pisze: ↑02 lis 2021, 15:23 Zalewski był debiutantem w maratonie. Szczyt formy zdecydowanie pomaga takiemu zawodnikowi niż przeszkadza.
moglibyśmy mówić, że szczyt miał tydzień wcześniej jakby wtedy gdzieś wystartował ale nie wystartował więc skąd wiadomo, że szczyt miał tydzień wcześniej w niedziele a nie np. w czwartek?
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
Nie bez kozery przygotowania do maratonu trwają kilka miesięcy i dzielą się na cykle i mikrocykle, a lata doświadczeń i studiów nad treningiem sprawia, że taki szczyt formy da się zaplanować i odpowiednio ułożonym treningiem stymulować.
Nigdy nie miałeś tak, że na akcencie albo zawodach w sobotę czułeś się słabo i nie szło, a kolejnego dnia lub za kilka dni czułeś, że możesz góry przenosić, albo w drugą stronę, że w sobotę przed niedzielnym startem czujesz zamulenie, a na zawodach masz dzień konia?
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2876
- Rejestracja: 20 sie 2001, 13:40
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
i jak te szczyt jest dobrze przygotowany to nie jest ulotny w kilka dnijorge.martinez pisze: ↑02 lis 2021, 16:12Nie bez kozery przygotowania do maratonu trwają kilka miesięcy i dzielą się na cykle i mikrocykle, a lata doświadczeń i studiów nad treningiem sprawia, że taki szczyt formy da się zaplanować i odpowiednio ułożonym treningiem stymulować.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12921
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Na podstawie braku informacji stwierdzasz, że nie ma przewagi. Ostrożniej, ale w podobnym tonie wypowiada się Falkowski w artykule o Navaro.
To "wydaje się" bardzo ławo staje się z czasem twardym faktem. Wydaje się, że wystarczy do tego tylko brak informacji.Były pracownik Decathlonu wydaje się jednak być zwykłym śmiertelnikiem bez specjalnych uwarunkowań.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Najwyraźniej nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi.
"Nie ma nic", odnosi sie do tego czy sa jakieś badania biomechaniczne w necie na temat braci I.. Wiec ja nic nie znalazłem.
"Nie ma nic", odnosi sie do tego czy sa jakieś badania biomechaniczne w necie na temat braci I.. Wiec ja nic nie znalazłem.
- yacool
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 12921
- Rejestracja: 03 gru 2008, 11:25
- Kontakt:
Możliwe.
W takim razie można też założyć, że jest przewaga. Dopóki nie pojawią się informacje, które mogłyby to podważyć.
W takim razie można też założyć, że jest przewaga. Dopóki nie pojawią się informacje, które mogłyby to podważyć.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 13589
- Rejestracja: 04 sie 2007, 23:18
- Życiówka na 10k: 33:40
- Życiówka w maratonie: 2:39:05
Informacje sa.
Na przykład przewagi hipokinetycznej zamieszkujących na 2000m npm.
Na przykład determinacja ekonomiczna.
Na przykład kulturowa i społeczna.
Rzeczy wielokrotnie opisywane....
Czego nie ma, to biomechanika.