keiw - Luźne wpisy - Komentarze
Moderator: infernal
- ziko303
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 2420
- Rejestracja: 13 gru 2013, 12:08
- Życiówka na 10k: 45:16
- Życiówka w maratonie: 3:48:40
- Lokalizacja: Wro
Panie, a ile odcinków ta relacja będzie miała?
Ja od dłuższego czasu biegam w Kiprun Trail XT7 i nie narzekam. Inna sprawa, że więcej niż 30 parę kilometrów na raz w nich nie zrobiłem.
Ja od dłuższego czasu biegam w Kiprun Trail XT7 i nie narzekam. Inna sprawa, że więcej niż 30 parę kilometrów na raz w nich nie zrobiłem.
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Rozpedzilem sie z tym czytaniem... a tu STOOOP!
Czekam niecierpliwie na dalsza czesc.
Zdziwiony tylko troche jestem zarciem jakie zabrales (przygotowales) na bieg: kabanosy i mial byc ser?
Wiem, ze 110km ultra, to nie maraton po asfalcie, ale ze az tak ciezkostrawne rzeczy Ci wchodza?
W sumie na temat samego zywienia chetnie poznam wiecej szczegolow.
Chcialem nawet zapytaqc, ale juz po pierwszej czesci relacji widze, ze bedzie chyba na ten temat duzo informacji
Czekam niecierpliwie na dalsza czesc.
Zdziwiony tylko troche jestem zarciem jakie zabrales (przygotowales) na bieg: kabanosy i mial byc ser?
Wiem, ze 110km ultra, to nie maraton po asfalcie, ale ze az tak ciezkostrawne rzeczy Ci wchodza?
W sumie na temat samego zywienia chetnie poznam wiecej szczegolow.
Chcialem nawet zapytaqc, ale juz po pierwszej czesci relacji widze, ze bedzie chyba na ten temat duzo informacji
Super foty Jarek , szkoda mi było tylko tego kto siedzial przy stole przy Leszku 0.00 D
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9048
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Adam buty XT7 to zupełnie inna bajka.
Co do 0% to kwestia wyboru, ale też tego, że ktoś jest kierowcą
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Co do 0% to kwestia wyboru, ale też tego, że ktoś jest kierowcą
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
+1Sikor pisze:Rozpedzilem sie z tym czytaniem... a tu STOOOP!
Czekam niecierpliwie na dalsza czesc.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- przemekEm
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 891
- Rejestracja: 04 wrz 2019, 12:45
- Lokalizacja: Warszawa
Potęgowanie napięcia, jak w serialu brazylijskim, teraz będą wpadać odcinki relacjonujące kolejne godziny
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Z tego co zabrales rozumiem? Tzn. na punktach cos jadles? Czy w ogole tylko 2 musy przelknales?Od razu napiszę, że z tego zjadłem tylko dwa musy owocowe, nic więcej
To sredniawo. A jak w takim razie z orientacja na trasie? Jak wygladaja oznaczenia?Początek biegu, do zachodu słońca, był przy pięknej pogodzie. Później towarzyszyły nam bardzo duże zamglenia. Miejscami mgła była tak gęsta, że czołówka nie pomagała.
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9048
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Oznaczenie trasy jest bardzo dobre, wystarczy być uważnym.
Oczywiście traka możesz też wgrać do zegarka czy telefonu.
Z tą mgłą i czołówką były tylko takie chwilowe miejsca, raczej gdzieś w dolinach, spokojnych miejscach. Nie czułem się zagrożony
Oczywiście traka możesz też wgrać do zegarka czy telefonu.
Z tą mgłą i czołówką były tylko takie chwilowe miejsca, raczej gdzieś w dolinach, spokojnych miejscach. Nie czułem się zagrożony
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Czytało się ekstra. Mega relacja.
Jeszcze raz gratulacje dla całej ekipy i dla Ciebie Jarku
Jeszcze raz gratulacje dla całej ekipy i dla Ciebie Jarku
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
- Sikor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4980
- Rejestracja: 31 lip 2015, 15:36
- Życiówka na 10k: 40:35
- Życiówka w maratonie: 3:13:29
- Kontakt:
Ok, dzieki, uspokoiles mniekeiw pisze:Oznaczenie trasy jest bardzo dobre, wystarczy być uważnym.
Oczywiście traka możesz też wgrać do zegarka czy telefonu.
No to gicio.Z tą mgłą i czołówką były tylko takie chwilowe miejsca, raczej gdzieś w dolinach, spokojnych miejscach. Nie czułem się zagrożony
Bo ja mam w glowie przezyte momenty w gorach we mgle, zarowno latem jak i zima i jak pomyslalem sobie o bieganiu w takich warunkach to...
Dzieki za relacje, swietnie sie czytalo i ogladalo
Jak palec? I nerki? Mam nadzieje, ze problemy byly tylko chwilowe?
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9048
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Z nerkami szybko się uspokoiło już w sobotę po biegu. Piłem wodę mineralną, sok pomidorowy i piwo.
Paznokieć boli i sinieje, czasami mam tam uczucie jakby mnie prąd przechodził.
Jak wrócę do Szczecina to wybiorę się do podolog.
Dziękuję jeszcze raz wszystkim.
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Paznokieć boli i sinieje, czasami mam tam uczucie jakby mnie prąd przechodził.
Jak wrócę do Szczecina to wybiorę się do podolog.
Dziękuję jeszcze raz wszystkim.
Wysłane z mojego Pixel 5 .
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4871
- Rejestracja: 22 lis 2017, 14:58
- Życiówka na 10k: 37:59
- Życiówka w maratonie: 2:59:13
- Lokalizacja: Tychy
Jak zawsze super relacja.
Jeszcze raz gratulacje
Pewnie gdybyś Krystiana na trasie spotkał to problemy z nerkami by się skończyły
Zdrowia życzę!
Jeszcze raz gratulacje
Pewnie gdybyś Krystiana na trasie spotkał to problemy z nerkami by się skończyły
Zdrowia życzę!
viewtopic.php?f=28&t=58398 Komentarze
- beata
- Ekspert/Trener
- Posty: 6509
- Rejestracja: 21 sty 2003, 11:46
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
- Lokalizacja: W-wa
Ale mega relacja, że też chciało Ci się tyle pisać! Dzięki!
Ultra mnie w ogóle nie kręci, ale teraz widzę, że w pewnych okolicznościach to po prostu fajna przygoda. Najbardziej zazdroszczę tego momentu na granicy nocy i dnia - to moja ulubiona pora, ale jakoś bez specjalnych okoliczności typu góry czy jakiś inny wyjazd trudno wstać o takiej porze, dla samych mgieł ...
A najbardziej to chyba się spodobał ten fragment zakończony zdaniem:
A, a przed startem to chyba był niezły festiwal jedzenia - mam wrażenie, że jedliście, co się dało i gdzie się dało, nie ograniczając się absolutnie
Ultra mnie w ogóle nie kręci, ale teraz widzę, że w pewnych okolicznościach to po prostu fajna przygoda. Najbardziej zazdroszczę tego momentu na granicy nocy i dnia - to moja ulubiona pora, ale jakoś bez specjalnych okoliczności typu góry czy jakiś inny wyjazd trudno wstać o takiej porze, dla samych mgieł ...
A najbardziej to chyba się spodobał ten fragment zakończony zdaniem:
Wraz z wymownymi fotkami, które zamieściłeś powyżej, całość zabrzmiała dosyć filozoficzniekeiw pisze:Tu z Pawłem widzieliśmy się ostatni raz na trasie. Każdy z nas musiał walczyć ze swoimi problemami.
A, a przed startem to chyba był niezły festiwal jedzenia - mam wrażenie, że jedliście, co się dało i gdzie się dało, nie ograniczając się absolutnie