keiw - Luźne wpisy - Komentarze

[MatiR]

To czekamy na relację.

Zdjęcia też.

[keiw]

Dziękuję wszystkim.

Opis będzie ale za jakiś czas. Ostatnie kilometry szły tempem 4:53 na zmasakrowanych stopach, już mi było wszystko jedno.

Paweł jak na debiut też ukończył z dobrym czasem 17:02:31.
Łukasz jeszcze na trasie, walczy dzielnie, też rozwalił gdzieś stopę - ma krwiaka.
Plastry się nie trzymały.

Przez pogodę sam się 2x wyłożyłem, sporo DNF.

[Przemkurius]

Dziękuję wszystkim.

Opis będzie ale za jakiś czas. Ostatnie kilometry szły tempem 4:53 na zmasakrowanych stopach, już mi było wszystko jedno.

Paweł jak na debiut też ukończył z dobrym czasem 17:02:31.
Łukasz jeszcze na trasie, walczy dzielnie, też rozwalił gdzieś stopę - ma krwiaka.
Plastry się nie trzymały.

Przez pogodę sam się 2x wyłożyłem, sporo DNF.

brawo dla chłopaków i dla Ciebie Jarku!

najważniejsze, że większych strat na zdrowiu!

[keiw]

Dodam, że tu się prognozy pogody w ogóle nie sprawdziły.
Cały bieg miałem mgły i wilgotność 100% a temperatura nocą nawet w górach była rzędu 20 st.
Cały czas wszystko mieliśmy mokre i było gorąco.

[cichy70]

gratulacje !!!

[sebastian899]

Gratulacje Jarek

[rocha]

Brawo! Dołączam się do gratulacji.

[Svolken]

Podziwiam i gratuluję

[neevle]

Pięknie, gratulacje. Był solidny trening, to i wynik dobry.

Też kończyliście tym trzykilometrowym zbiegiem po asfalcie? To było gorsze niż najgorsze podejście.

[keiw]

Dziękuję wszystkim.

Magda ten asfalt to końcówka z Lutyni do Lądka, tam już leci większość tras DFGB: 240, 110, 68, 45, i 21 km.
Ten zbieg wcale nie jest najgorszy
Gorszy jest ten wcześniejszy odcinek zbiegu po kamieniach.

Ty biegłaś Złoty Maraton?

Wysłane z mojego Pixel 5 .

[Aniad1312]

Gratulacje, brawa dla Was

[beata]

Brawo, gratulacje dla całej ekipy!

[neevle]

Ten zbieg wcale nie jest najgorszy
Gorszy jest ten wcześniejszy odcinek zbiegu po kamieniach.

Ty biegłaś Złoty Maraton?

Faktycznie był taki odcinek z kamieniami typu "kocie łby" jakoś przed końcowym asfaltem. Ale krótszy chociaż. Chyba wyparłam go z pamięci.

Tak, "tylko" 45km. i mając to doświadczenie, tym bardziej szacun za 110km. Nie mieści mi się jeszcze w głowie jak tacy ludzie jak Ty to robią, że spędzają na trasie trzy razy tyle czasu.

[Sikor]

Spoznione ode mnie (bylem w weekend poza domem), ale jeszcze raz wielkie gratulacje!

Czekam z niecierpliwoscia na relacje

[pawo]

Też czekam.