bieganie a alkohol
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
w trakcie "okresu przygotowawczego" spożywacie alkohol? staracie się być bardzo profi łącznie z dietą czy podchodzicie na luzie i piwka/winka/whisky (niepotrzebne skreślić) sobie nie odmawiacie?
jestem ciekaw Waszego zdania na ten temat jak i doświadczeń
jestem ciekaw Waszego zdania na ten temat jak i doświadczeń
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 908
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
Raczej sobie nie odmawiam, z tym, że nie pije na umór. Zwykle 1-2 piwka, lub 2-3 drinki i do spania Nie piję przed zawodami przynajmniej 2 dni, staram się też nie pić dzień przed wymagającym treningiem. A jeśli wypity alkohol ma jakiś wpływ na późniejsze zawody to trudno - lubię i bieganie i alko i chyba chodzi o to, żeby znaleźć jakiś balans No i myślę, że do statystycznego Polaka (prawie 12 litrów czystego alko rocznie) to mi daleko. Już bliżej do statystycznej kobiety (5,5 litra) niż statystycznego mężczyzny (prawie 18 litrów) Oczywiście nie liczę, ale myślę, że jak raz w tygodniu się wypije dwa piwa, to tragedii nie będzie.
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
- keiw
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9050
- Rejestracja: 12 paź 2014, 14:32
- Lokalizacja: Szczecin
Podobny temat już się przewijał -> https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=53&t=47736
Mój Blog "Luźne wpisy"
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
Mój Blog "Luźne wpisy" - Komentarze
Zrzucone w biegu kilogramy, cierpliwie czekają w lodówce.
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
widziałem (tylko bezmyślnie nazwałem temat tak samo), tylko data ostatniego wpisu dosyć odległa. ale fakt, mogłem odświeżyć temat zamiast go powielać. można go usunąć albo dokleić do tamtego?keiw pisze:Podobny temat już się przewijał -> https://bieganie.pl/forum/viewtopic.php?f=53&t=47736
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 908
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
Tematy są inne - tam poszło raczej w stronę biegania po spożyciu lub na kacu, a tu temat ogolnoalkoholowy
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 4947
- Rejestracja: 18 kwie 2009, 16:57
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
Jeśli chcesz się dobrze przygotować do zawodów, to alkohol odpada zupełnie.
W ten sposób pozbawiasz się pełnowartościowego snu, więc i regeneracji. Obniżasz poziom testosteronu w organizmie. Przy okazji zwiększasz też swoje szanse na Alzheimera: https://www.youtube.com/watch?v=pwaWilO ... u.be&t=197Pixa pisze:Raczej sobie nie odmawiam, z tym, że nie pije na umór. Zwykle 1-2 piwka, lub 2-3 drinki i do spania
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
Ja troche z przyczyn zdrowotnych i też z chęci zgubienia trochę kg od prawie 3m-cy nie spożywam. A biorąc pod uwagę, ze czasem spie nie całe 6h więc z czegoś trzeba było zrezygnowaćKangoor5 pisze:Jeśli chcesz się dobrze przygotować do zawodów, to alkohol odpada zupełnie.
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 908
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
Zdaję sobie z tego sprawę, ale jedna "zarwana" noc raz na jakiś czas raczej mi nie zaszkodzi, staram się spać 8h dziennie i raczej mi to wychodziKangoor5 pisze:W ten sposób pozbawiasz się pełnowartościowego snu, więc i regeneracji. [/url]Pixa pisze:Raczej sobie nie odmawiam, z tym, że nie pije na umór. Zwykle 1-2 piwka, lub 2-3 drinki i do spania
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
- Skoor
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 9663
- Rejestracja: 03 maja 2013, 08:18
- Życiówka na 10k: brak
- Życiówka w maratonie: brak
To co Kangoor pisze mogę potwierdzić w pełnej rozciągłości.Kangoor5 pisze:Jeśli chcesz się dobrze przygotować do zawodów, to alkohol odpada zupełnie.W ten sposób pozbawiasz się pełnowartościowego snu, więc i regeneracji. Obniżasz poziom testosteronu w organizmie. Przy okazji zwiększasz też swoje szanse na Alzheimera: https://www.youtube.com/watch?v=pwaWilO ... u.be&t=197Pixa pisze:Raczej sobie nie odmawiam, z tym, że nie pije na umór. Zwykle 1-2 piwka, lub 2-3 drinki i do spania
Nie piłem że 3-4 lata wcale. Na święta dałem się skusić, wypiłem w sumie przez 3 dni może 600ml wódki, dzienni po 200ml. Nie mogę powiedzieć żebym był pijany, ot lekki rausz. Spałem za każdym razem niby 8 godzi i następny dzień z rana to był dramat, taki niewyspany byłem. Może jeśli ktoś pije często to tego nie zauważa, ale regeneracja po alko nie istnieje
Wysłane z mojego A5_Pro .
- 8i3gacz
- Stary Wyga
- Posty: 162
- Rejestracja: 02 lis 2017, 09:30
- Życiówka na 10k: 38
- Życiówka w maratonie: brak
Jeżeli zbliżają się jakieś zawody to staram się nie pić wcale albo ewentualnie ograniczyć alkohol.Jeżeli nie mam zawodów to oczywiście jakieś piwko piję/ewentualnie whiskey ale to wtedy staram się żeby to było tylko w weekend Odnośnie regeneracji po alkoholu - nie zauważyłem jakiejś różnicy.w trakcie "okresu przygotowawczego" spożywacie alkohol? staracie się być bardzo profi łącznie z dietą czy podchodzicie na luzie i piwka/winka/whisky (niepotrzebne skreślić) sobie nie odmawiacie?
jestem ciekaw Waszego zdania na ten temat jak i doświadczeń
- jorge.martinez
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 665
- Rejestracja: 09 lis 2016, 14:35
- Życiówka na 10k: 35:17
- Życiówka w maratonie: 2:57:27
- Lokalizacja: Warszawa
Ja dostrzegam wpływ alkoholu na regenerację. To powiązane z kwestią snu oraz odżywiania, w tym nawadniania.
Z wiekiem to się zmienia na gorsze.
Potrafię jeszcze dobrze pobiec w tygodniu alkoholowym, nawet dzień po spożyciu, ale warunkiem jest chłodna temperatura. Ciepło=bomba.
Z wiekiem to się zmienia na gorsze.
Potrafię jeszcze dobrze pobiec w tygodniu alkoholowym, nawet dzień po spożyciu, ale warunkiem jest chłodna temperatura. Ciepło=bomba.
1000m - 2:59.35 (VI'22) | 3000m - 9:49.75 (X'23) | 5km - 17:02 (V'23) | 10km - 35:17 (XI '23) | 15km - 55:57 (I '19) | HM - 1:18:21 (III '23) | M - 2:57:27 (IV '18)
- Logadin
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3296
- Rejestracja: 20 kwie 2013, 14:07
- Lokalizacja: Warszawa
w trakcie "okresu przygotowawczego" spożywacie alkohol - tak
czy przeszkadza - pewnie tak
czy przeszkadza - pewnie tak
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
no i spoko, moje doświadczenia się potwierdziły, że bieganie na kacu albo picie i bieganie to zło. chyba, że masz 20 lat
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
-
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 908
- Rejestracja: 24 cze 2018, 16:34
- Życiówka na 10k: 44:09
- Życiówka w maratonie: 4:11:10
Bieganie na lekkim kacu ma tę zaletę, że potem już nie ma kaca :D
Biegam od lipca 2017
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
5 km - 21:10 (IX 2019)
10 km - 44:09 (III 2020)
HM - 1:42:42 (VI 2019)
M - 4:11:10 (IX 2019)
- Przemkurius
- Zaprawiony W Bojach
- Posty: 3526
- Rejestracja: 07 lip 2019, 18:26
- Lokalizacja: Łódź
to pewnego momentu wychodziłem z takiego założenia. człowiek miał lat 20 czy 21, nie ważne ile spał, jaka pogoda i ilość alkoholu. zawsze brałem ortalion i ogień. ale w pewnym momencie stwierdziłem, że szkoda męczyć serce, które i tak wali jak głupie od procentów. od tamtej pory wolę sobie poleżeć czy się zdrzemnąć w trakcie dniaPixa pisze:Bieganie na lekkim kacu ma tę zaletę, że potem już nie ma kaca :D
viewtopic.php?f=27&t=60705 BLOG
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022
viewtopic.php?f=28&t=60706 KOMENTSY
800m: 2:11.97 - 06.2022
1000m: 2:49.94 - 06.2022
1609m: 5:03.80 - 06.2022
3000m: 10:23.18 - 12.2020
5km: 17:39 - 09.2022