Kanadyjczyk Marco Arop, który w Paryżu sięgnął po srebrny medal igrzysk olimpijskich na 800 metrów, zwyciężył w półmaratonie Rocket City Back Half Marathon w Huntsville w USA. Jego czas to 1:11:15. Trasa tego wyścigu nie należy do łatwych, a sam zawodnik pobiegł bardzo wyraźnym negativ splitem.
Arop biega około 50 kilometrów tygodniowo, co mocno odstaje od kilometrażu przeciętnego półmaratończyka na poziomie 1:11. Trasa w Huntsville ma ponad 100 metrów przewyższenia, co dodatkowo podnosi rangę wyniku. Kanadyjczyk pierwszą cześć dystansu biegł mniej więcej tempem 3:25 min/km. W drugiej części biegu jego tempo wzrosło do około 3:15 min/km.
Marco Arop nie jest jedynym średniodystansowcem, który zimą biega całkiem mocne półmaratony. W zeszył roku pisaliśmy o tym jak Josh Kerr pobiegł 1:01:55 w półmaratonie w San Diego. Kerr, mistrz świata na 1500 metrów, zajął wtedy drugie miejsce.
Dla Aropa półmaraton był mocniejszym treningiem w okresie przejściowym, gdzie zawodnik buduje podstawy wytrzymałości tlenowej. Po jego występie w Huntsville pojawiły się pytania czy Arop mógłby z powodzeniem przejść na 1500 metrów. Wcześniej zawodnik, ze względu na swoje pokaźne warunki fizyczne, nie był zbyt poważnie brany jako rywal dla specjalistów od półtoraka.