454806600 1228453905269534 849220435672676087 n
15 sierpnia 2024 Adam Stangreciak Trail running

Rusza górska biegowa liga mistrzów w Polsce, czyli Tatra SkyMarathon


Już 17.08 w Witowie prawdziwe święto biegania górskiego. Po raz pierwszy w Polsce bieg z cyklu Salomon Golden Trail World Series i śmietanka światowych biegaczy górskich zgromadzi się pod Tatrami. Przeanalizowaliśmy dla Was trasę, z którą zmierzą się biegacze w trakcie głównego biegu festiwalu. 

Jak wiadomo, Tatry to najwyższe polskie pasmo górskie, jedyne o alpejskim charakterze. Nikogo nie powinno dziwić, że jest to najlepsze miejsce na największe biegowe emocje w naszym kraju, w konsekwencji czego na starcie możemy się spodziewać wielu nazwisk głośnych w trailowym świecie. Pośród około sześciuset osób stających na starcie zobaczymy m.in. Karola Matysska, Dominika Milewskiego, Gabriela Kuropatwę, Marcina Kubicę, Bartka Przedwojewskiego, Karolinę Dul, Kingę Kwiatkowską, Iwonę Januszyk, a także wielu zawodników na światowym poziomie, m.in. Kenijczyków Josphata Kiproticha, Kevina Kibeta i Ezekiela Rutto, Amerykanina Meikaela Beadoin Rousseau, Rumunkę Floreę Madalinę oraz Kenijkę Philaries Kisang. W poniższym artykule przeczytacie, z czym zmierzą się zawodnicy podczas wyścigu. 

image 32

Trasa zlokalizowana jest w zachodniej części polskich Tatr i przebiega m.in. przez Dolinę Kościeliską Dolinę Chochołowską oraz przez kawałek grani Tatr Zachodnich, obejmując odcinek od Siwego Zwornika do Kończystego Wierchu. Aby dobiec do mety, zawodnicy będą musieli pokonać 28–30 km, w tym aż 1600–1800 m w górę. 

image 2

Szybki i płaski start

Start biegu zlokalizowany jest na parkingu Siwa Polana przy wejściu do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Pierwsze 1200 m to płaska rozbiegówka asfaltową drogą, mająca na celu rozciągnięcie stawki i ułatwienie wszystkim biegaczom poruszania się w dalszej części trasy. Następnie uczestnicy biegu skręcą w lewo na Drogę pod Reglami, która jest już drogą gruntową, zaś podbieg jest ciągle niezauważalny. Taki stan utrzyma się przez około 1500 m, gdzie należy skręcić w prawo w Dolinę Lejową. Tym szlakiem trasa wiedzie przez ponad 3 km z około 5% nachyleniem. Kiedy zegarki biegaczy poinformują o pokonaniu 6 km, nastąpi ostry zakręt w lewo, aby po 500 m podbiegu zaoferować widok na Dolinę Kościeliską wraz z 500 m odpoczynku na dość stromym zbiegu. Znacznik siódmego kilometra jest punktem odżywczym, a jednocześnie finiszem pierwszego odcinka oznaczonego przez organizatorów jako segment sprinterski. Po uzupełnieniu flasków i bidonów biegacze mogą ruszyć dalej w stronę schroniska na Hali Ornak. Droga ta wiedzie przez Dolinę Kościeliską i jest przez cały czas wygodną i szeroką drogą gruntową z lekkim podbiegiem. Zakończy się po około 3,5 km kolejnym z punktów odżywczych.  

(Nie?)oczekiwane przejście z biegu do mozolnego marszu pod górę

W tym momencie wszystko, co myśleliśmy o tatrzańskich podejściach, ulegnie zmianie za sprawą czekających nas zboczy. Pierwsze z nich rozpocznie się od razu za schroniskiem i będzie się ciągnąć przez około 3 kilometry. Zmieni się również charakter trasy, gdyż jest to wąska i kamienista ścieżka, gdzieniegdzie przeplatana korzeniami. Mniej więcej w 2/3 tego podejścia uczestnicy wejdą ponad poziom lasu, zaś Tatry odsłonią przed nimi widok na Kończysty Wierch w kierunku zachodnim oraz na znajdujący się nieco dalej Ciemniek w kierunku wschodnim. Oznaczać to będzie, że do Ornaka, którego szczyt znajduje się na wysokości 1854 m n.p.m. pozostanie około kilometra. Skuteczna wspinaczka na tę górę spowoduje, że biegacze zostawią za sobą półmetek trasy. Będzie to również najlepszy moment na łapanie niesamowitych widoków, które oferują Tatry, głównie ze względu na fakt względnego dwukilometrowego wypłaszczenia. Zakończy się ono w momencie rozejścia szlaków na Siwej Przełęczy. Można rzec, że „bieg” rozpocznie się wtedy na nowo dla każdego z uczestników, rozpoczyna się tam bowiem dwuczęściowe podejście na Starorobociański Wierch. Pierwsza część to dystans około 400 m z 150 m przewyższenia, zakończony zdobyciem Siwego Zwornika, następnie krótki zbieg do Gaborowej Przełęczy oraz właściwe podejście. Ma ono ~600m długości oraz ~250m pionu, oznacza to średnie nachylenie rzędu 35–40%. Należy również nadmienić, że na jego końcu zlokalizowana będzie strefa kibica, gdzie ulokują się osoby obserwujące rywalizację najlepszych, a także dopingujące i wspierające wszystkich biegaczy. Będzie to również finisz segmentu vertical, za zwycięstwo na którym przyznawane będą dodatkowe nagrody (podobnie jak w przypadku pozostałych segmentów). 

W dół też jest stromo!

Zdobycie Starorobociańskiego, który jest najwyższym punktem trasy (2176 m n.p.m), to w zasadzie koniec wspinaczki i podbiegu, gdyż do mety pozostaje nam około 11 kilometrów. Pierwsze odcinki powrotne okraszone będą niesamowicie stromym zbiegiem ze szczytu po nieprzyjemnym, kamienistym stoku. W momencie minięcia linii lasu można spodziewać się dodatkowo korzeni. Przez około 5 km zawodnicy pokonają 1000 m w dół, oznacza to więc porównywalną deniwelacją, z jaką mieliśmy do czynienia zbiegając do Doliny Kościeliskiej. W tym przypadku apeluję jednak o zdwojoną ostrożność oraz rozwagę w podejmowanych decyzjach. Ze względu na fakt, iż nie jest to kilkunastogodznny bieg ultra, wielu zawodników może próbować ścigania się na tym odcinku, co może okazać się niebezpieczne. Zbiegu na pewno nie ułatwią poprzedzająca go intensywna wspinaczka oraz nieco już zmęczone nogi. 

Ostatnia prosta do mety

Po pokonaniu zbiegowego odcinka zostanie zmierzony czas ostatniego z segmentów ‘downhill’, zaś do mety pozostanie 6 dość biegowych kilometrów. To jest idealne miejsce, aby nadgonić sekundy lub minuty stracone na bardzo technicznym zbiegu. Szeroką i szutrową drogą zawodnicy z czołówki zapewne będą rozpędzać się do prędkości oscylujących w okolicy 3:00 min/km. Z czasem szuter zamieni się w asfalt, który jeszcze przyspieszy zawodników na trasie. 1500 m przed metą jednak skręcą oni w prawą stronę na znaną nam drogą pod reglami, aby finisz i ewentualne ściganie o zwycięstwo odbyło się w trailowych warunkach. 

To ile tych kilometrów w końcu?

Analizując trasę zarówno na portalu AllTrails, portalu Mapa Turystyczna, jak i platformie Garmin Connect, możemy zanotować dystans 30,1 km co wydaje się bliższe prawdzie niż sugerowane przez organizatorów 28 km. Pamiętajmy o tym zatem, że jeżeli zegarek poinformuje nas, że w nogach mamy już 28 km, to oznacza, że do mety mogą pozostać nam ciągle 2 kilometry. 

Na zakończenie nie pozostaje mi nic innego jak życzyć dobrej pogody, która może zawsze sprawić niespodziankę, a startującym rozwagi w podejmowanych decyzjach i bezbolesnego dobiegnięcia do mety w satysfakcjonującym czasie.

Bądź na bieżąco
Powiadom o
7 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
W R
W R
1 miesiąc temu

Dla kolegi pytam – od kiedy 30km to ultra?

Marcin
Marcin
1 miesiąc temu
Reply to  W R

Ze względu na fakt, iż Nie Jest To kilkunastogodznny bieg ultra, wielu zawodników może próbować ścigania się

Marian
Marian
1 miesiąc temu
Reply to  W R

A gdzie jest napisane, że to bieg ultra?

Disposable Email Address
1 miesiąc temu

I’m not sure how I found myself here, but I found this post to be fantastic. I don’t know who you are, but you’re definitely on your way to becoming a well-known blogger, if you aren’t one already. Cheers!

Tomek
Tomek
1 miesiąc temu

Fajnie by było jakby któryś z zawodników, który nie startuje regularnie w Goldenie postraszył elite i zajął wysokie miejsce (może Tabor albo Matuszczak 😃) a jeszcze fajniej było by zobaczyć dominację Polaków w top 10. Do boju Panowie i Panie !!!

Piotr
Piotr
1 miesiąc temu

Będzie gdzieś transmisja?

Mirek
Mirek
1 miesiąc temu
Reply to  Piotr

W Eurosporcie

Avatar photo
Adam Stangreciak

Pasjonat gór, przecierania szlaków, dużego kilometrażu i odludnych zakątków. Były tancerz, a obecnie ambitny biegacz amator, który chce mądrze łączyć szybkie bieganie asfaltowe z górskimi ultramaratonami. Więcej na Instagramie