Krzysztof Brągiel
Biega od 1999 roku i nadal niczego nie wygrał. Absolwent II LO im. Mikołaja Kopernika w Kędzierzynie-Koźlu. Mieszka na Warmii. Najbardziej lubi startować na 800 metrów i leżeć na mecie.
W rozgrywanym jedynie dla elity Tokio Marathon 2020 najlepsi byli Birhanu Legese (2:04:15) i Lonah Salpeter (2:17:45). Etiopczyk obronił pierwsze miejsce sprzed roku, a reprezentantka Izraela pobiła rekord trasy i kraju. W japońskiej walce o olimpijską kwalifikację wielką klasę pokazał Suguru Osako, wynikiem 2:05:29 poprawiając własny rekord Japonii. 17 zawodników złamało 2:08, aż 15 Japończyków pobiegło poniżej 2:09. Witamy w Kraju Kwitnącej Wiśni.
Maraton w Tokio zaliczany jest do Wielkiej Szóstki największych maratonów świata, ale w niedzielę 1 marca nie emanował potęgą. Bez biegu masowego przewidzianego dla blisko 40 tysięcy amatorów biegania, z przerzedzonym wianuszkiem ustawionych przy ulicach kibiców – tak wyglądał krajobraz biegu w czasach koronawirusa. Niespełna 200 osobowa elita biegaczy postanowiła jednak podratować nieco oklapłą atmosferę doskonałymi wynikami.
Tempo od początku było selektywne. Pracujący na czele stawki pacemakerzy – Kiprop, Wanjiku i Yego doprowadzili czołową, 17 – osobową grupę do 10 kilometra w 29:12. Znalazło się w niej tylko dwóch Japończyków – Suguru Osako (PB: 2:05:50) oraz Hiroto Inoue (PB: 2:06:54). Pozostali reprezentanci gospodarzy zainteresowani „wygryzieniem” Osako z kadry na IO (żeby to się udało należało pobić jego NR – 2:05:50) biegli w drugiej grupie, z 15 sekundową stratą. Byli tam chociażby Yuta Shitara (PB: 2:06:11, były rekordzista kraju) i Yusuke Ogura (rekordzista kraju w półmaratonie – 60:00).
15 kilometr czołówce złapano w 43:59 – za wolno na rekord trasy, ale z minutowym zapasem względem rekordu Japonii. Nic się nie zmieniło, nadal równym tempem rozprowadzali bieg Kenijczycy, a Inoue miał wielką ochotę, żeby pobić rekord kraju i zająć miejsce Osako w samolocie do Sapporo, gdzie na początku sierpnia rozegrany zostanie olimpijski maraton (o ile koronawirus wcześniej nie odwoła igrzysk). Śladem liderów, z około 20 sekundową stratą podążała liczna grupa pościgowa – na piętnastce tworzyło ją ponad 30 biegaczy.
Na 25 kilometrze doszło do większych przetasowań. Przede wszystkim, Wanjiku i Yego skończyli pracę pacemakerów. Nie chciał za to zrezygnować z prowadzenia trzeci „zając” Kiprop Reuben (ten sam który w grudniu niespodziewanie wygrał Abu Dhabi Marathon, gdzie pełnił obowiązki pacemakera). Tempo Reubena na 30 kilometrze byli w stanie wytrzymać już tylko Lemma, Legese i Mengstu. Na 9 miejscu ze stratą 46 sekund biegł Inoue, kolejne 12 sekund tracił Osako, któremu zaczęły wymykać się z rąk igrzyska. Dodatkowo ze stratą 3 sekund gonił rekordzistę Japonii Masato Kikuchi.
Po 30 kilometrze wyścig dla Inoue się zakończył. Japończyk zaczął tracić i z 12 sekund przewagi nad Osako, na 35 kilometrze było już 30 sekund w plecy. Osako przyśpieszał, dosłownie połykając kolejnych rywali. Na 30 kilometrze zameldował się na 13 pozycji, ale pięć kilometrów później, które pokonał w 14:56 – był już piąty.
Blisko minutę z przodu biegła 3-osobowa grupa liderów. Lemma, Mengstu i obrońca tytułu Legese, rozgrywali biegową partyjkę pokera. Pierwszy odpadł Mengstu, chwilę później tempa podyktowanego przez Legesę nie wytrzymał Lemma. W pogoń na ostatnich kilometrach rzucił się natomiast reprezentant Belgii somalijskiego pochodzenia Bashir Abdi, który ostatecznie zdołał dogonić zarówno Mengstu jak i Lemmę. Bashir z rekordem kraju 2:04:49 finiszował na drugim miejscu. Niezagrożony zwyciężył Birhanu Legese z 2:04:15. Do rekordu trasy Wilsona Kipsanga (2:03:58 z 2017 roku) zabrakło niewiele.
Uwaga lokalnych kibiców skupiona była jednak przede wszystkim na Osako. Ten nie wypuścił szansy z rąk i z nowym rekordem kraju 2:05:29 przekroczył metę na 5 miejscu (za NR zainkasował 952 tyś USD). Kolejny z Japończyków Ryu Takaku był ósmy (2:06:45). Dziewiąty na mecie Daisuke Uekado uzupełnił japońskie podium, również rozmieniając 2:07 (2:06:54). Dzielny Inoue zakończył bieg na odległej 26 pozycji – ze słabym jak na kraj Samurajów – 2:09:34.
Tokio Marathon – mężczyźni (top 5)
1. | LEGESE Birhanu (ETH) | 2:04:15 |
2. | BASHIR Abdi (BEL) | 2:04:49 NR |
3. | LEMMA Sisay (ETH) | 2:04:51 |
4. | OSAKO Suguru (JPN) | 2:05:29 NR |
5. | KAROKI Bedan (KEN) | 2:06:15 |
Nieco w cieniu męskiej rywalizacji, biegły kobiety. Dla Japonek nie był to wyścig o olimpijską kwalifikację (ostatnią okazję do zdobycia przepustki na IO będą miały za tydzień w Nagoyi).
Przez pierwsze 15 kilometrów prowadząca grupa wspierana przez trzech męskich pacemakerów była dość zbita. Dziesięć zawodniczek przecięło piętnastkę w sympatyczne 49:17 (tempo 3:17/km). Na 25 kilometr liderki dotarły już tylko w 6-osobowym składzie. Odpadła chociażby Ruti Aga, chcąca bronić pierwszego miejsca sprzed roku.
Końcówkę rozegrały między sobą Lonah Salpeter i Birhane Dibaba. Ostatecznie to reprezentantka Izraela (choć pochodząca z Kenii) rozstrzygnęła wyścig na swoją korzyść, meldując się na mecie z 2:17:45 – nowym rekordem trasy, kraju, oraz 50 sekundową przewagą nad drugą Etiopką. Warto dodać, że również Dibaba (2:18:35) pobiegła szybciej niż poprzedni rekord tokijskiej trasy (którego autorką była Sarah Chepchirchir – 2:19:47 z 2017 roku).
Tokio Marathon 2020 – kobiety (top 5)
1. | SALPETER Lonah (ISR) | 2:17:45 NR CR |
2. | DIBABA Birhane (ETH) | 2:18:35 |
3. | KEBEDE Sutume (ETH) | 2:20:30 |
4. | KAPTICH Selly (ETH) | 2:21:42 |
5. | GIRMA Tigist (ETH) | 2:21:56 |
Teoretycznie japońscy mężczyźni mają wciąż szansę, żeby załapać się na ostatnie miejsce w kadrze na igrzyska. Już za tydzień 8 marca (niedziela) tego samego dnia co dedykowany kobietom Nagoya Marathon, rozegrany zostanie Lake Biwa Marathon – przeznaczony męskiej rywalizacji. Poprzeczka przez Osako została zawieszona jednak na poziomie rekordowych skoków Duplantisa. Poza tym, najgroźniejsi pretendenci biegli dzisiaj w Tokio i nie byli w stanie nawiązać walki z nowym-starym rekordzistą Japonii. Czy więc za tydzień ktoś zdoła poprawić 2:05:29 i dosłownie „rozpakować” olimpijskie walizki Osako?
https://www.youtube.com/embed/HmPzJcGXtjg
Zapis drugiej części wyścigu mężczyzn