Rozgrywany w północnej Anglii Kielder Marathon nazywany jest przez organizatorów najpiękniejszym biegiem w Wielkiej Brytanii, ponieważ rozgrywany jest wokół największego sztucznego jeziora w Europie Północnej. Niestety tegoroczna edycja zapamiętana zostanie również przez dokonane podczas biegu oszustwa.
Festiwal biegowy Kielder Marathon to dwudniowe święto biegania. Impreza powoli wraca do swojego poziomu aktywności sprzed pandemii. Do tegorocznej edycji zgłosiło się 3500 osób na biegi juniorów, duathlon, bieg na 10 kilometrów, półmaraton i pełny maraton.
W półmaratonie najszybciej do mety dobiegł zawodnik, który jak się później okazało, pobiegł z numerem startowym innego zawodnika, a sam nie był w ogóle zarejestrowany do biegu. Oszust zapewne zorientował się, że jego niecny czyn zostanie ujawniony i nie pojawił się w ogóle na dekoracji.
Organizatorzy ubolewają, że taki przypadek miał miejsce, bo jest to ogromną stratą dla prawdziwego zwycięzcy biegu, gdyż nie mógł on celebrować swojej wygranej. Również osoba, która zajęła trzecie miejsce, może czuć się pokrzywdzona. Wbiegając na metę, była pewna, że wbiega na czwartym miejscu, więc też nie otrzymała należnej pochwały za zajęcie miejsca na podium.
Drugim przypadkiem rażącego naruszenia regulaminu imprezy był start jednego z zawodników z numerem startowym i nazwiskiem … innej kobiety. Co prawda biegacz przed zawodami wysłał wiadomość do organizatora z zapytaniem o przepisanie numeru startowego, jednak organizator nie wyraził na to zgody. Pomimo tego zawodnik postanowił wystartować i dopiero po kilku ostrzeżeniach wolontariuszy na trasie postanowił zejść przed końcem biegu.
Niestety to nie pierwsze oszustwa podczas Kielder Marathon. Kilka lat wcześniej jeden z uczestników biegu został oskarżony o przejechanie części trasy … autobusem. W dzisiejszych czasach wszechobecnych telefonów i aparatów, dokumentujących rywalizację na trasie, zdumiewające jest, że ludzie decydują się wciąż na biegowe oszustwa.
W ostatnim czasie głośno było o maratonie w Meksyku, podczas którego 11000 osób skróciło trasę. Wcześniej pisaliśmy również o policjancie skracającym trasę maratonu tramwajem, czy dziewięciu biegaczach zdyskwalifikowanych za oszustwa w Comrades Marathon.
Najlepiej bez numeru
Bydło. Wstyd!