Holandia miała wszelkie argumenty, by zdobyć złoty medal w sztafecie mieszanej 4×400 metrów. Po trzech zmianach „Pomarańczowi” byli na pierwszym miejscu, a na ostatnich 400 metrach mieli wielką Femke Bol. Halowa rekordzistka świata upadła tuż przed metą, a zwycięstwo powędrowało do Stanów Zjednoczonych, które w czasie 3:08.80 poprawiły rekord świata. Polska była tylko tłem dla rywali i dobiegła na ostatnim miejscu (3:15.49), nie licząc Holandii, która widnieje w wynikach jako DNF (nie ukończyła biegu).
Bol przejęła pałeczkę od Isayi Klein Ikkinka, który tuż przed końcem swojej zmiany wyprowadził Holandię na pierwsze miejsce. Wydawało się, że niezwykle szybka w tym sezonie Bol bez problemu ucieknie Amerykance Alexis Holmes. Ta jednak nie odpuszczała, a na ostatniej prostej zrównała się z Holenderką. Osłabiona Bol upadła tuż przed metą i zgubiła pałeczkę. Holandię wyprzedziła jeszcze Wielka Brytania (3:11.06 – rekord kraju). Bol wstała i dobiegła na trzeciej pozycji, ale z racji tego, że dobiegła bez pałeczki, w wynikach widzimy, że Holandia nie ukończyła biegu. Trzecie miejsce zajęły Czechy (3:11.98 – rekord kraju).
Polska pobiegła w składzie: Igor Bogaczyński, Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka, Karol Zalewski i Marika Popowicz-Drapała.
Poprzedni rekord świata również należał do Stanów Zjednoczonych, które na mistrzostwach świata w 2019 roku pobiegły w czasie 3:09.34.
Tak prezentują się składy sztafet, które stały na podium:
USA: Justin Robinson, Rosey Effiong, Matthew Boling, Alexis Holmes
Wielka Brytania: Lewis Davey, Lavial Nielsen, Rio Mitcham, Yemi Mary John
Czechy: Matej Krsek, Tereza Petrzilkova, Patrik Sorm, Lada Vondrova.
Przypomnijmy, że Polska awansowała do finału w wyniku protestu po wypadku z udziałem reprezentacji Niemiec. W porównaniu do eliminacji w naszym składzie doszło do jednej zmiany. Bogaczyński zastąpił Kajetana Duszyńskiego, który został poszkodowany po kolizji z Niemcami.
Wszystkie wyniki 1. dnia mistrzostw świata w Budapeszcie znajdziecie TUTAJ.
Bol nie zapomniała wziąć pałeczki, pałeczka sama przekroczyła metę.
zapewne nie spodziewała się, że ktoś może ją dogonić i już myślami jeszcze zanim przekroczyła metę widziała złoty medal i to ją zgubiło, bo nagle się usztywniła, nogi ugięły – i mamy efekty. Na 10 000m K podobnie – ale dzięki temu w sporcie trzeba walczyć do końca i nawet takie gwiazdy jak we wczorajszy wieczór popełniają błędy!