Redakcja Bieganie.pl
W zimowej siedzibie Royal Runners Club w warszawskich Łazienkach Królewskich można było spotkać się w poniedziałek 28 października z wicemistrzyniami świata. Członkinie sztafety 4×400 m – Iga Baumgart Witan i Małgorzata Hołub-Kowalik ze wsparciem selekcjonera Aleksandra Matusińskiego nie tylko odpowiadały na trudne pytania kibiców, ale i zmobilizowały wszystkich do treningu innego niż zwykle…
Royal Runners Club organizuje regularne zajęcia w jednym z kultowych miejsc na biegowej mapie Warszawy – w parku Łazienki Królewskie. Regularne zajęcia prowadzi tu m.in. Bartek Olszewski aka Warszawski Biegacz. W poniedziałek 28.10 odbył się specjalny, otwarty trening z udziałem tegorocznych wicemistrzyń świata w sztafecie 4×400 m. Spotkanie miało miejsce w łazienkowskiej Palmiarni.
– To „zimowa siedziba" Royal Runners Club, w ramach naszej inicjatywy prowadzimy tam na przykład treningi funkcjonalne. Spotykaliśmy się już w palmiarni między innymi z Mateuszem Chajęckim, czyli Dr. Łokciem, aby rozmawiać o prewencji kontuzji przed Maratonem Warszawskim – powiedział nam prowadzący wydarzenie Jakub Pawlak z Muzeum Łazienki Królewskie. – Na spotkanie z „Aniołkami New Balance" przyszło ponad 60 osób. Zaczęliśmy nie od gadania, ale od wspólnego treningu. To przełamało lody.Uczestnicy na pobliskim boisku zrobili rozgrzewkę pod okiem trenera Matusińskiego. Każde ćwiczenie było przez szkoleniowca osobiście prezentowane, a najwięcej trudności sprawiły amatorom zadania koordynacyjne. Było zabawnie, ale wymagająco.
Potem na bieżni Agrykoli Iga Baumgart-Witan kierowała treningiem w formie czterysetek – na szczęście nie trzeba było rozwijać prędkości finalistki MŚ (jej rekord życiowy na 400 m to w końcu 51.02…). Pozostali biegacze mogli zmęczyć się inaczej podczas sprawdzianu na 5 km przeprowadzonego przez trenerów RRC Bartka Olszewskiego i Łukasza Jóźwiaka. Po przełamującym
konwenanse treningu, w Palmiarni stworzył się świetny klimat do rozmów.
Iga i Małgorzata Hołub-Kowalik zdradziły wiele ciekawostek. Wybijały się pytania na temat niedawnego sukcesu z mistrzostw świata w Katarze, tamtejszej aklimatyzacji, atmosfery oczekiwania w call roomach i stresu. Czołowe lekkoatletki świata okazały się dziewczynami z sąsiedztwa i skutecznie przekazały pałeczkę motywacji biegaczom przyzwyczajonym raczej do dłuższych dystansów.
– Na uwagę zasługuje z pewnością opowieść o „trudnej przyjaźni”
sprinterek, które na bieżni w jednej chwili z zagorzałych rywalek staja się
partnerkami i odwrotnie. Ciekawa jest też perspektywa trenera, który niczym
wytrawny psycholog musi odczytać i zapanować nad emocjami całej grupy, aby w
momencie startu wszystko działało z takim skutkiem, jaki widzieliśmy na ekranach
telewizorów. Okazuje się, że bardzo wiele niuansów kryje się za cukierkowym obrazem,
który dociera do odbiorcy transmisji. Z czego często nie zdawaliśmy sobie sprawy – relacjonuje Jakub Pawlak. Szczegółowy program regularnych treningów i wydarzeń specjalnych organizowanych przez wspierany przez New Balance Royal Runners Club można znaleźć na FANPAGE ROYAL RUNNERS CLUB.