Jacek MEZO Mejer, muzyk i od jakiegoś czasu biegacz. Zapowiedział odważnie w zeszłym roku, że w ciągu dwóch lat złamie 2h30 w maratonie. Nasze pierwsze reakcje były mocno powątpiewające. " – Nie zdaje sobie chłop sprawy na co się porywa" – myśleliśmy wszyscy.
Ale fakty są takie, że okazuje się, że MEZO ze stosunkowo lekkiego (4 i tylko w końcówce 5 treningów w tygodniu) treningu dosyć łatwo sam złamał 3 godziny. Teraz w ciągu kilku miesięcy znacznie poprawił się na 10 km biegnąc 35:29. To jest jeszcze daleko od sportowego poziomu jaki trzeba reprezentować, żeby biegać 2h30 (nie mówiąc o odpowiednim wydłużeniu) ale jest to już spory krok. Trzeba przyznać, że to ciekawa przemiana. I o tej przemianie rozmawialiśmy z MEZO na kilka dni przed jego kolejnym sprawdzianem: Półmaratonem Poznańskim i towarzyszyliśmy mu w treningu nad Rusałką w Poznaniu.