Redakcja Bieganie.pl
Cichocka lepsza od kilku medalistek mistrzostw świata
Bardzo dobrą formę prezentuje w tym roku Angelika Cichocka. Halowa wicemistrzyni świata z Sopotu w trudnym biegu na 800 m (w jednej serii wystartowało aż 13 zawodniczek) zajęła 4 miejsce z czasem 2:00.30 – drugim w karierze.
Polce, dzięki dobrej końcówce, udało się wyprzedzić tak znane zawodniczki jak Brenda Martinez – brązową medalistkę mistrzostw świata z Moskwy, Janeth Jepkosgei – mistrzynię świata z Osaki oraz Caster Semeny’ę – mistrzynię świata z Berlina.
Zwycięstwo w biegu na 800 m kobiet odniosła Eunice Sum, której jako jedynej udała się sztuka złamania bariery 2 minut – 1:59.49.
Lewandowski na podium
Wysoką pozycję w biegu na dystansie dwóch okrążeń zajął także Marcin Lewandowski. Czwarty zawodnik ubiegłorocznych MŚ był trzeci z czasem 1:44.60. Polaka wyprzedzili jedynie Mohammed Aman i – dzięki atakowi po wewnętrznym torze – Abubaker Kaki.
Wynik 1:44.60 jest najlepszym rezultatem Marcin w tym sezonie i zarazem drugim w Europie (z czasem 1:44.44 na europejskich listach prowadzi Pierre-Ambroise Bosse; trzeci jest Kszczot). W kolejnych tegorocznych startach (nie uwzględniając biegów sztafetowych) podopieczny Tomasza Lewandowskiego uzyskiwał czasy 1:45.92 (Szanghaj), 1:44.79 (Eugene) i 1:44.60 (Rzym).
Zalewski liderem tabel europejskich
Znakomicie w Rzymie spisali się również nasi przeszkodowcy: Mateusz Demczyszak i Krystian Zalewski. Obaj nie tylko uzyskali minima na sierpniowe mistrzostwa Europy w Zurychu, ale również znacznie poprawili swoje rekordy życiowe.
Na szczególną uwagę zasługuje przede wszystkim wynik i wysoka pozycja Zalewskiego. Zawodnik z Goleniowa dobiegł do mety na 5 miejscu z czasem 8:16.20! Rezultat ten plasuje go na 1 miejscu w tym roku w Europie i 5 na polskich listach wszech czasów. Szybciej od niego biegali jedynie Bronisław Malinowski, Bogusław Mamiński, Krzysztof Wesołowski i Łukasz Parszczyński.
Demczyszak zajął w Rzymie 12 miejsce z wynikiem 8:22.38, który daje mu 13 miejsce na liście all-time i 3 w tym roku na Starym Kontynencie. To znakomity prognostyk przed najważniejszą imprezą tegorocznego sezonu.
W wyścigu na 3000 m z przeszkodami pierwsze miejsce zajął Jairus Kipchoge Birech, który uzyskał czas 8:06.20. Biegu nie ukończył król tej konkurencji – Ezekiel Kemboi.
Pozostałe wydarzenia
W biegu na 1500 m wygrał Silas Kiplagat (3:30.44). Kenijczyk po drugim miejscu zajętym w Dausze i drugiej pozycji, na której uplasował się w Eugene (w biegu na 1 milę), tym razem minął linię metę jako zwycięzca. Wicemistrzowi świata z Daegu udało się w Rzymie pokonać najgroźniejszych rywali, którzy byli od niego lepsi w Katarze i USA, odpowiednio: Asbela Kipropa (w Rzymie był trzeci) i Ayanleha Souleimana (2 miejsce).
Na najdłuższym dystansie mityngu, biegu na 5000 m kobiet, najszybsza była Genzebe Dibaba. Halowa mistrzyni świata z Sopotu osiągnęła najlepszy czas w tym roku na świecie – 14:34.99. Ciekawostką jest, że w tym samym wyścigu rezultat 15:04.87 osiągnęła Jo Pavey. Brytyjka ustanowiła tym samym najlepszy wynik w historii wśród 40-latek!
Kibiców swoim występem rozczarowała Jamajka Shelly-Ann Fraser-Pryce. Po nieudanym starcie w Eugene – zajęła tam 8 miejsce w biegu na 200 m, tym razem była dopiero 6 w wyścigu na 100 m. Zwycięstwo odniosła rewelacyjna w tym sezonie Tori Bowie (11.05, +0.5 m/s), która pierwsza była także przed tygodniem w Stanach Zjednoczonych i która równie dobrze radzi sobie w skoku w dal (rekord życiowy z hali – 6.95).
Kolejne zawody z cyklu Diamentowej Ligi odbędą się już w środę (11 czerwca) w Oslo.
Pełne wyniki: http://www.diamondleague-rome.com/en/Live-StartlistsResults/Overview/