9 lipca 2012 Redakcja Bieganie.pl Sport

Ma Junren, sprawca chińskich rekordów


Można powiedzieć, że wszystko zaczęło się jednak dosyć realistycznie, od Mistrzostw Świata w przełajach w Bostonie. W biegach juniorskich, dwudziestoletnia Yunxia Qu była szósta na długim dystansie a Wang Junxia druga na krótkim, tracąc tylko pięć sekund do młodej, utalentowanej Brytyjki Pauli Radcliffe. Kilka miesięcy później, na Igrzyskach w Barcelonie Yunxia Qu zdobyła brązowy medal na 1500 m, z wynikiem 3:57.08. Minął rok.

Niesamowity rok 1993

W kwietniu odbywa się maraton w Tianjin, dla większości z poniżej pokazanych zawodniczek to maratoński debiut. Wyniki wprawiają w osłupienie i od razu sugerują wątpić w dobry pomiar trasy:

4 kwietnia 1993
Wynik Zawodniczka Ur.
02:24:07 Junxia WANG 73
02:24:32 Yunxia QU 72
02:24:42 Linli ZHANG 73
02:24:52 Yihong ZHOU 73
02:25:36 Huandi ZHONG 67
02:25:46 Liyan MA 68

W sierpniu odbywają się Mistrzostwa Świata w Lekkoatletyce w Sztutgarcie.

16 sierpnia startuje bieg na 3000 m (już dwa lata później 3000 m zostanie zastąpione przez 5000 m). Całe podium należy do Chinek:

Qu Yunxia; 8:28.71,
Zhang Linli 8:29.25,
Zhang Lirong 8:31.95

21 sierpnia bieg na 10000m. Złoto i srebro dla Chin:
Wang Junxia 30:49.30 (ostatni kilometr w 2:42)
Zhong Huandi 31:12.55

22 sierpnia dwudziestolatka Liu Dong zdobywa złoto (4:00.50) na 1500m.

Chiny zajęły drugie miejsce w klasyfikacji medalowej, ustępując jedynie USA. To już było mniej realistyczne, ale to co wydarzyło się później, było zupełnie nierealistyczne.

10000m, Wang Junxia w Stutgarcie 1993, ostatni kilometr 2:42 min/km

Jeśli chodzi o rekordy świata, tabele z kobiecymi wynikami należą do
najbardziej kontrowersyjnych dla kibica lekkiej atletyki. W tym momencie
chyba tylko do 5 tys m i maratonu nikt nie ma zastrzeżeń. Oczywiście
chodzi o doping. Wszyscy mówią wprawdzie, że skoro nikogo nie złapano to
znaczy, że dopingu nie ma. Przyjmijmy, że tak było. W końcu te rekordy
zostały osiągnięte na międzynarodowych zawodach, w obliczu sędziów,
ekspertów ds wykrywania dopingu. Nie wszystkie jednak. Rekordy na 1500,
3000 i 10000 m pochodzą z niezwykłych Mistrzostw Chin które odbywały się
z Pekinie we wrześniu 1993 roku.

Jeszcze przed Mistrzostwami, Rekordy Świata wynosiły:

1500m 3:52,47 Tatiana Kazankina
3000m 8:22,62 Tatiana Kazankina
10000m 30.13,74 Ingrid Kristiansen

Wyniki na Mistrzostwach Chin wyglądały następująco:

8 września 10000m
Wynik Zawodniczka Ur.
29:31.78 Junxia WANG 73
30:13.37 Huandi ZHONG 67
31:09.25 Yihong ZHOU 73
31:10.46 Liyan MA 68
11 września 1500m
Wynik Zawodniczka Ur.
3:50.46 Yunxia QU 72
3:51.92 Junxia WANG 73
3:57.46 Linli ZHANG 73
3:58.64 Renmei WANG 70
3:59.34 Liu LI 71
3:59.70 Yihong ZHOU 73
3:59.81 Yuan WANG 76
4:00.05 Yi LU 74
12 września – 3000m eliminacje
Wynik Zawodniczka Ur.
8:12.19 Junxia WANG 73
8:12.27 Yunxia QU 72
8:19.78 Liyan MA 68
8:22.06 Linli ZHANG 73
8:22.44 Yihong ZHOU 73
     
13 września – 3000m finały
 
Wynik Zawodniczka Ur.
8:06.11 Junxia WANG 73
8:12.18 Yunxia QU 72
8:16.50 Linli ZHANG 73
8:21.26 Liyan MA 68
8:21.84 Yihong ZHOU 73

Oczywiście były to nowe Rekordy Świata, obowiązujące do dziś. Niewiele o tych Mistrzostwach wiadomo, poza samymi wynikami. Niektórzy powątpiewają nawet, czy zawodniczki na 10000m nie pobiegły o jedno okrążenie za mało. Wiadomo tylko, że w ich trakcie padło wiele niesamowitych rezultatów. A człowiekiem odpowiedzialnym za nie był dzisiejszy zawodowy hodowca mastyfów tybetańskich Ma Junren.

Ma Junren

Według tego, co przekazywały wtedy Chińskie media, Ma Junren (urodzony w 1944 roku), sam nigdy nie biegał. Po wyjściu z wojska w 1970 roku trafił na kilkumiesięczny kurs treningu sportowego, po czym został nauczycielem wychowania fizycznego w jednej ze szkół sportowych w Chinach. W latach 90-tych w Chinach było ponad 3,5 tys takich szkół, gdzie dzieci w wieku 8-14 lat wychowywane były na przyszłych mistrzów. Jego zawodnicy startowali w lokalnych zawodach. W końcu w 1986 roku uzyskał tytuł zawodowego trenera lekkiej atletyki. Twierdzi, że studiował zachowanie zwierząt i całą wiedzę na temat treningu długodystansowego wyniósł od saren i strusi.

System, w jakim żył, dawał mu dużo możliwości. Jego recepta na sukces była stosunkowo prosta. Wybierał zawodniczki z biednych, wiejskich terenów. Koszarował je i wywoził na wiele miesięcy do Tybetu, każąc biegać nawet po 290 km tygodniowo, samemu jadąc i popędzając je na motocyklu. Ma twierdził, że odkrył dokładne zasady, jakimi należy się posługiwać, chcąc mieć szczyt formy w konkretnym dniu po zejściu z gór. Mówił, że pierwszy szczyt przychodzi 3 dnia po zejściu, drugi dwa tygodnie później, a kolejny jeszcze tydzień później. Po Mistrzostwach Świata w Stuttgarcie natychmiast wrócili w góry, gdzie trenowali do Mistrzostw Chin we wrześniu. Podobno Wang Xunixia pobiegła 10000 m właśnie trzeciego dnia po zejściu z gór.

Ich typowy dzień treningowy wyglądał następująco. O 4:30 rano przed śniadaniem 23-kilometrowy trening, Ma mierzył go podążając za zawodniczkami swoim motorem lub samochodem. Po sesji dotyczącej strategii i obiedzie, zawodniczki biegły kolejne 20 kilometrów na bieżni. Światła gaszono o 8:30 wieczorem.

Wtedy, kiedy Ma uznał to za stosowne, np. przed zbliżającymi się zawodami, zawodniczki nie mogły wykonywać telefonów, oglądać telewizji, spotykać znajomych, udzielać wywiadów. Mężczyźni, makijaż i długie włosy musiały odejść w niepamięć.

ma training
Cztery klatki z poniższego filmu – Ma Junren próbuje motywować zawodniczkę do utrzymania tempa

Fragment zwierzeń Wang Junxia – przez większą część filmu nie słuchać głosu – ale w okolicach 2:00 widać fragment treningu oraz jak Ma Junren, jadąc na motocyklu, próbuje zmusić zawodniczkę, żeby wytrzymała tempo grupy

Ma mówił: “ Czasami jestem trudny, czasem muszę je uderzyć, żeby pokonały lenistwo, wiem, że moje techniki są szorstkie, ale za to moje intencje dobre. “

Kiedy posądzany był o doping, twierdził, że jego zawodniczki używają mikstury z muchomora dżdżowniczego (zwanego te czasem viagrą himalajów) i zupy z żółwi.

W 1993 roku, po Mistrzostwach Świata w Stuttgarcie “Armię Ma” opuściła Liu Dong, pierwsza nie wytrzymała panujących tam relacji. Ma chłostał ją, publicznie dając do zrozumienia, że nie potrafi się poświęcić, nie chcąc obciąć włosów i zostawić chłopaka.

W 1994 roku jego zawodniczki startowały niewiele, często odwołując występy w międzynarodowych zawodach, co dawało powody do plotek o kontuzjach lub celowym uchylaniu się od kontroli antydopingowej W końcu pojawiły się na Igrzyskach Azji w Hiroszimie, gdzie wygrały, ale z wynikami dalekimi od najlepszych rezultatów. Ma wytłumaczył ich wielomiesięczną nieobecność tym, że kazał jedenastu z nim poddać się jednego dnia prewencyjnej operacji usunięcia wyrostka robaczkowego.

W styczniu 1995 roku świat obiegła informacja, że szesnaście zawodniczek w tym najbardziej utytułowana Junxia Wang zbuntowało się, nie wytrzymując presji jakiej były poddane. Odmówiły dalszej współpracy z trenerem, opuściły teren obozu treningowego, twierdząc, że znęcał się nad nimi psychicznie i fizycznie, że były bliskie obłędu. Oskarżyły go także o kradzież wygranych przez nie nagród. Władze Chińskie zareagowały odsuwając Ma od pracy z zawodnikami, zwłaszcza, że po dopingowej dyskwalifikacji 11 pływaków na Azjatyckich Igrzyskach w Hiroszimie 1994 najedli się dużo wstydu.

Mimo oficjalnego odsunięcia Ma zaczął montować nową ekipę, na bazie żołnierzy (kobiet) piechoty w Dalian.

Byłe zawodniczki, wykończone współpracą z Ma nie potrafiły się odnaleźć. Wang jako jedyna zakwalifikowała się na Mistrzostwa Świata w Goeteborgu, ale w końcu Federacja, ze względu na słabe ich zdaniem wyniki, nie zdecydowała się jej wysłać.

Prasa chińska nazwała jego byłe zawodniczki niezdyscyplinowanymi mięczakami, Ma tryumfował, tłumacząc, że nie mają czego szukać na arenie międzynarodowej, jeśli nie biegają maratonu dziennie.

Niektóre zaczęły zatem wracać. Wang Yuan, mistrzyni kraju na 800 i 1500 m, Jiang Bo przysłali rodzice, była też Qu Qunxia, ale ona nigdy nie odeszła.

Ma podobno chorował, według jednych źródeł na raka gardła, innych na wrzody, innych na schizofrenię.

Rok 1996 był rokiem Igrzysk w Atlancie. Junxia Wang zmieniła trenera i radziła sobie całkiem nieźle, podczas chińskich kwalifikacji olimpijskich, uzyskała najszybszy czas na świecie  na 10000 m 31:02,58. Daleko od swojego rekordu, ale przyzwoicie. Była lepsza, niż najlepsza z z zawodniczek Ma, piętnastoletnia Jiang Bo, która nie wytrzymała presji i w trakcie biegu na 5 tys m zeszła z bieżni. Podobno ze łzami w oczach pokonała jeszcze kilka okrążeń stadionu w przeciwnym kierunku.

Wang pojechała na Igrzyska i wypadła znakomicie. Na 5000 m zdobyła złoto a na 10 000 m srebro. Dosyć niezwykłe jest to, że był to jej pierwszy występ na bieżni poza Chinami (z wyjątkiem Hiroszimy 1994) od Mistrzostw Świata w 1993 roku. Jej jedyne zagraniczne starty w tym czasie to maratony.

Tymczasem do 1997 roku „armia Ma” znowu nabrała sił. Rekord Świata na 5000 m wynosił od 1995 roku 14:36. W ciągu dwóch dni października 1997 jego zawodniczki poprawiały go dwukrotnie.

21 października – eliminacje (jedna tabela dla wyników z dwóch biegów)
Wynik
Zawodniczka
Ur.
14:31.27 Yanmei DONG 77
14:31.30 Jiang BO 77
14:32.33 Shixiang LIU 71
14:41.47 Lili YIN 79
14:45.33 Lixin LAN 79
14:45.71 Liqing SONG 80
15:03.97 Zhaoxia DONG 74
15:04.36 Yunxia QU 72
15:09.32 Dongmei WANG 72
15:10.57 Jianying LIU 70
15:11.79 Siju YANG 73
15:16.58 Jianhua HAO 75
15:18.26 Meihua LI 77
21 października – finały
Wynik
Zawodniczka
Ur.
14:28.09 Jiang BO 77
14:29.82 Yanmei DONG 77
14:38.14 Shixiang LIU 71
14:39.96 Lili YIN 79
14:47.20 Zhaoxia DONG 74
14:48.45 Dongmei WANG 72
15:06.43 Liqing SONG 80
15:06.73 Jianying LIU 70
15:07.97 Siju YANG 73

Mimo tego sukcesu, znowu został odsunięty od prowadzenia zawodników. Jednakże gdy w 1998 roku Chińskie zawodniczki słabo wypadły na Igrzyskach Azjatyckich, zaproponowano mu przygotowanie zawodniczek do Igrzysk w Sydney.

W 2000 roku, na kilka miesięcy przed Igrzyskami, sześcioro z jego zawodniczek zostało wycofanych ze składu przez Chińską federację po testach krwi, które wskazywały na stosowanie EPO.

Niedawno w Chinach pojawił się wywiad z Wang Junxia, w którym zapowiada wydanie wspomnień, opowiada o współpracy z Ma i co działo się potem. Mówi, że przed Igrzyskami w Atlancie dostawała groźby śmiertelne wymierzone w nią i jej rodzinę. Powiedziała, że wybaczyła Ma, ale to, że ich kariery trwają tak krótko jest wynikiem morderczego treningu jaki stosuje Ma.

Ma Junren doprowadził swoje zawodniczki do wielkich  wyników. Wielu ekspertów, takich jak Arne Ljungqvist, szef komisji medycznej IAAF, fizjolog dr David Martin, czy słynny trener Arthur Lydiard przyznawali, że dopingiem nie da się wszystkiego wytłumaczyć.

Ma Junren jest w tym momencie uznanym hodowcą Mastyfów tybetańskich. Całkiem prawdopodobne, że to za jego sprawą następuje odrodzenie tej rasy, Ma mówi, że robi to dla dobra Chin i przyrody. Nie dodaje, że to najdroższe psy na świecie, znane są przypadki cen przekraczających 1 mln USD.

majunren pies
Ma Junren ze szczeniakiem

Możliwość komentowania została wyłączona.