Redakcja Bieganie.pl
Bartłomiej Kozłowski (w środku) podczas jednego z biegów ulicznych
Do rodziny BiegamBoLubię dołączyło kolejne miasto – Kielce. Inicjatorem założenia tamtejszej grupy jest Bartłomiej Kozłowski – któremu bieganie pomogło rzucić palenie i zrzucić kilkadziesiąt zbędnych kilogramów. – Odpowiedź na pytanie od kiedy biegam zawiera się w cyfrach – od 115 kilogramów wagi ciała – mówi.
Jego biegowe początki – jak u większości z nas – amatorów, przyzwyczajonych do siedzącego trybu życia były trudne. – Trzy lata temu byłem szczęśliwy, że mogę przebiec dwie minuty truchtu bez odpoczynku – wspomina. Z czasem, wraz z gubionymi kolejnymi kilogramami rosły jego biegowe aspiracje. W zeszłym roku zadebiutował w maratonie. – Decyzję o nim podjąłem na pierwszą rocznicę bez papierosa – wspomina. Tak zaczęła się jego kariera na biegach ulicznych.
Właśnie na nich poznał wielu zawodników pochodzących ze swojego rodzinnego miasta. Stwierdził, że sam też zorganizuje bieg. Na 10 km. Z projektem poszedł do Kieleckiego Klubu Lekkoatletycznego. Obecnie jest na etapie realizacji. – Rejestrujemy stowarzyszenie w sądzie i w przyszłym roku ruszymy z organizacją biegu – opowiada.
Spotkanie BBL w Kielcach
Pomysł by zorganizować BiegamBoLubię w Kielcach był wypadkową wszystkich dotychczasowych biegowych doświadczeń Bartłomieja. – Po trzech latach biegania dochodzę do wniosku, że to nie my wybieramy biegania lecz ono nas. Mówię o biegaczach amatorach. Nie każdy potrafi sprostać samotnym treningom. Brak mobilizacji w jesienne dni i zimowe mrozy były, są powodem do zorganizowania BBL w Kielcach. O wiele łatwiej jest biegać i trenować w grupie. Dostałem od innych wiele dobrego, na mojej drodze stanęli bardzo wartościowi ludzie. Winny jestem i chcę ułatwić innym start w przygodzie jaką jest bieganie. Moja pasja sprawia mi wiele radości, czerpię z niej satysfakcję. Dlatego tą radością chcę się dzielić z innymi – zdradza.
Oficjalne treningi ruszyły w listopadzie, na kieleckim stadionie lekkoatletycznym przy ul. Bocznej. Zajęcia prowadzi Szymon Garycki, mający uprawnienia trener lekkoatletyki. Spotkania – tak jak pozostałe odbywają się w każdą sobotę o 9:30. – Nasz stadion położony jest w malowniczej części Kielc, wychodząc z bramy po 200 metrach wchodzimy do lasu. Ten rejon to raj dla biegaczy: ścieżki rowerowe, górki, pagórki. Przychodzą różni ludzie, na różnym poziomie wytrenowania – relacjonuje Bartłomiej Kozłowski.
Jednym z priorytetów BBL w Kielcach ma być zaszczepianie biegowego bakcyla poprzez organizowanie nietypowych, atrakcyjnych treningów. Do tego przyczynić ma się m.in. zaangażowana w rozwój miejscowego BiegamBoLubię Iwona Wenta, żona Bogdana Wenty charyzmatycznego trenera reprezentacji Polski w piłce ręcznej, a zawodowo – trenerka fitness. – Poznałem Iwonę Wentę oraz jej męża – Bogdana Wentę w kieleckim klubie fitness „Symetris”. Zarówno oni jak i ich syn – Tomasz są mocno ukierunkowani na sport. Podsunęli mi pomysł wspólnego biegania. Lepiej złożyć się nie mogło. Wraz z nimi i innymi instruktorami z klubu chcemy zachęcić Kielczan do biegania – mówi Bartłomiej Kozłowski. W najbliższej przyszłości do programów spotkań mają dojść ćwiczenia siłowe dla biegaczy – najprawdopodobniej to właśnie Iwona Wenta nada im ton. Trzymamy kciuki za Kielce!
Na jednym z treningów w Kielcach pojawił się m.in. Bogdan Wenta, popularny trener reprezentacji polskich szczypiornistów (drugi rząd, pierwszy z lewej)
Co słychać w pozostałych miastach? Trenerzy w całej Polsce przede wszystkim dbają o to by bywalcy spotkań nie nudzili się na treningach. – Po rozgrzewce biegowej robiliśmy dużo wielorakich ćwiczeń na płotkach, łącznie z próbami biegania przez nie. Na koniec treningu uczestnicy chcieli zmierzyć się ze sobą w rzucie dyskiem. Więc przeszli szkolenie no i rzucali! – opowiada o spotkaniu z 26 listopada Darek Laska, trener BBL z Katowic. Niecodzienni goście pojawili się na spotkaniu w Słupsku – blisko połowę uczestników ostatniej odsłony BBL stanowiła tamtejsza drużyna futbolistów amerykańskich Gryfons Słupsk. – Też chcieli poznać tajniki biegania. Wszyscy robiliśmy taki sam trening. Po rozgrzewce chciałem żeby uczestnicy poznali co to znaczy zmęczenie czterystumetrowca. Biegaliśmy szybkie 400-metrowe odcinki. Po treningu wszyscy byli zmęczeni, ale i zadowoleni z dotąd nieznanego im bodźca treningowego – wyjaśnia Tomasz Czubak, trener akcji ze Słupska. Szybki, interwałowy trening przeprowadzono też w Szczecinie. By go urozmaicić biegacze poruszali się w szeregu, ich zadaniem było utrzymywanie wyznaczonej przez trenera odległości między sobą.
Jak podają trenerzy – nawet bardzo niekorzystne warunki atmosferyczne w niektórych miastach nie odbiły się negatywnie na BiegamBoLubię. W Lublinie, po kilkunastominutowej rozgrzewce biegowej uczestnicy wraz z trenerami udali się na znajdującą się przy stadionie salę ćwiczeń. Tam wykonali szereg ćwiczeń siłowych. Ale nie tylko. – Na koniec, jeden z naszych uczestników – Andrzej uczył nas kilku pozycji jogi! – chwali się Justyna Grzywaczewska, trener z Lublina. Natomiast w Poznaniu, gdzie od rana kropiło padł rekord frekwencji! 28 osób wzięło udział w zapowiedzianym wcześniej teście na 1500 metrów.
Wysoka atrakcyjność naszych treningów sprawia, iż pojawiają się na nich osoby pochodzące z miast gdzie jeszcze nie odbywają się spotkania w ramach BBL. Przykład? Rzeszów – tam takich biegaczy jest wielu. Jedna z nich każdej soboty pokonuje przeszło 30 km autobusem, by ze swojej wsi – Baryczki dotrzeć na rzeszowski stadion punktualnie na 9:30.
Wszystkie fotorelacje ze spotkań BBL w całym kraju znajdziecie na naszym Facebooku: