Redakcja Bieganie.pl
Wielki Bieg Północy (Great North Run) po raz kolejny zgromadził na starcie w Newcastle ponad czterdzieści tysięcy biegaczy chcących zmierzyć się z dystansem półmaratonu. Bieg ten zachwycił jednak nie tylko frekwencją, ale również poziomem zareprezentowanym przez czołówkę.
Wśród zwycięzców tego biegu są takie sławy jak Paul Tergat, Zersenay Tadese, Martin Lel czy ubiegłoroczny triumfator Haile Gebreselassie. Nie mniej imponująco wygląda lista wśród pań: Grete Waitz, Tegla Loroupe czy Paula Radcilffe. Ten rok należał jednak do zawodników o znacznie mniej uznanych nazwiskach.
Czołówka mężczyzn Great North Run 2011.
foto:Bupa Great North Run
Wśród panów faworytami do zwycięstwa wydawali się być: tegoroczny triumfator Maratonu Londyńskiego Emmanuel Mutai, drugi najszybszy w historii zawodnik w biegu ulicznym na 10 km Micach Kogo i zwycięzca Great North Run z 2007 r i 2009 r Martin Lel. Ten ostatni wycofał się jednak z rywalizacji na dzień przed biegiem z powodu choroby.
Bieg rozpoczął się zgodnie z przewidywaniami. Na prowadzeniu wyklarowała się pięcioosobowa grupka prowadzona przez Mutai. Jednak po ósmym kilometrze Kenijczyk osłabł i wraz z mającym swoje lata świetności za sobą dwukrotnym mistrzem świata w maratonie Marokańczykiem Jaouadem Gharib odpadł od prowadzącej grupy. Na czele pozostała trójka Kenijczyków Kogo, Martin Mathathi i Jonathan Maiyo. Kogo także dość szybko przestał się liczyć w rywalizacji i wszystko miało się rozstrzygnąć pomiędzy pozostałą dwójką. Maiyo mocno zaatakował, uzyskał dużą przewagę, którą udawało mu się utrzymać przez kilka kilometrów. Ciężka trasa dała jednak mu się we znaki i osłabł, znacznie zwalniając. Na prowadzenie wyszedł Mathathi, który podkręcił tempo na ostatnich kilometrach w tym stopniu, że w momencie gdy przerywał taśmę na linii mety zegar wskazywał 58:56, o dziewięć sekund mniej niż dotychczasowy rekord trasy. Maiyo obronił drugą pozycję tracąc 31 sekund do zwycięscy, po kolejnych 25 sekundach na mecie zameldował się Mutai.
Po biegu zwycięzca dzielił się wrażeniami: „Spodziewałem się wyniku w granicach 60/59 minut. Gdy na półmetku biegu mój menadżer powiedział, że mogę złamać 59 minut nie mogłem w to uwierzyć, ale dało mi to wielką motywacje by dać z siebie wszystko.”
Zwycięstwo Mathathi było bardzo przekonujące, ale Lucy Kabuu rywalizacje pań zdominowała w jeszcze większym stopniu. Kenijka na ósmym kilometrze oderwała się od prowadzącej grupy. Biegnąc bardzo odważnie, samotnie przemierzyła większą część trasy, wciąż powiększając przewagę. Do złamania 1:07 zabrakło jej zaledwie 6 sekund, ale i tak osiągnęła trzeci najlepszy wynik w historii tej trasy. Dobrze spisały się Europejki, które zajęły cztery kolejne miejsca. Pierwszą z nich była mistrzyni Europy w biegach przełajowych Portugalka Jessica Augusto, która na mecie pojawiła się 2 minuty i 21 sekund bo Kenijce, trzecia ze stratą ponad minuty był również Portugalka Marisa Barros. Kolejne dwa miejsca przypadły przedstawicielkom gospodarzy Jo Pavey i Helen Clitheroe.
Po biegu Mathathi nie ukrywała zadowolenia: “Mój trening układał się dobrze, spodziewałam się zwycięstwa i tego, że ukończę bieg z dobrym rezultatem. Jestem szczęśliwa, że się udało.”
Zwyciężczyni pomimo bardzo dobrego wyniku sporo zabrakło do rekordu trasy Pauli Radcliffe, który jest szybszy o 10 s od… rekordu świata i wynosi 1:05:40. Trasa z Newcastle do South Shield nie spełnia wymogów odległości startu od mety, ale z pewnością nie jest trasą łatwą. Dużo na niej podbiegów i stromych, trudnych technicznie zbiegów. Profil trasy i brak pacemakerów sprawia, że dokonania zwycięzców są jeszcze bardziej imponujące.
Miejsce |
Zawodnik |
Rocznik |
Narodowość |
Wynik |
1 |
Martin Mathathi |
85 |
KEN |
58:56 |
2 |
Jonathan Maiyo |
88 |
KEN |
59:27 |
3 |
Emmanuel Mutai |
84 |
KEN |
59:52 |
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
1 |
Lucy Kabuu Wangui |
84 |
KEN |
1:07:06 |
2 |
Jessica Augusto |
81 |
POR |
1:09:27 |
3 |
Marisa Barros |
80 |
POR |
1:10:29 |