wfl1foto
4 maja 2020 Redakcja Bieganie.pl Sport

77 tysięcy par skrzydeł – Wings for Life World Run 2020


Według organizatorów w niedzielę 3 maja aż 9 tysięcy uczestników w Polsce zarejestrowało swoje dystanse w aplikacji Wings For Life World Run. Światowa impreza, która ze względu na pandemię koronawirusa odbywała się tym razem w zmienionej formie, gromadziła ponownie środki na badania nad przerwanym rdzeniem kręgowym. W globalnym wyścigu, w którym meta goni zawodników, najwięcej kilometrów zarejestrował Brytyjczyk Michael Taylor (69.9 km), wśród kobiet Rosjanka Nina Zarina. Swoimi spostrzeżeniami podzielił się zaś z nami najlepszy Polak Dariusz Nożyński (zaliczone 67,1 km i 3 miejsce na świecie).

Jak podają organizatorzy, w siódmej edycji WFL swoje biegi w specjalnej aplikacji odnotowało 77103 biegaczy ze 104 krajów. Impreza, która co roku gromadziła biegaczy w kilkunastu lokalizacjach na całym świecie, od Ameryki, przez Europę po Antypody, tym razem miała jednoczyć uczestników wyłącznie wirtualnie.

W niedzielę 3 maja przed 13.00 naszego czasu na polskich ulicach widać było gdzieniegdzie wpatrujących się w ekrany smartfonów i czekających na globalny start. Po 30 minutach ruszył za nimi wirtualny samochód pościgowy mety, który stopniowo zwiększał swoją prędkość. Niektórzy uczestnicy wyposażeni byli nie tylko w aplikacje. Mieli na sobie również koszulki Wings for Life World Run, a nawet numery z poprzednich edycji zawodów.

Szybkie bieganie wokół domu

Teoretycznie najdłużej przed samochodem – metą uciekał Michael Taylor (69,9 km) z Wielkiej Brytanii. Globalną zwyciężczynią została zaś Rosjanka Nina Zarina (54,2 km). Dominika Stelmach, która wygrywała WFL wielokrotnie i w różnych lokalizacjach, tym razem była drugą kobietą zmagań (51,2 km). Na swoim koncie społecznościowym zaznaczyła, że jej start odbywał się pod koniec objętościowo dużego tygodnia treningów. Wspominała też o małych problemach z aplikacją, która w Lesie Kabackim, w którym zdecydowała się ścigać, płatała nieco figle.

darekpowfl

Najlepszy Polak Darek Nożyński (na zdjęciu powyżej), biegacz amator i zarazem trener, to maratończyk z życiówką 2:24, który od pewnego czasu skutecznie startuje w ulicznych imprezach ultra. Zwyciężał już we flagowych wyścigach WFL – w Poznaniu i na Florydzie. Tym razem w aplikacji zarejestrował wynik 67,1 km, zajmując trzecie miejsce w światowym rankingu. Fizycznie pokonywał znaną sobie pętlę o długości 2,4 km, po chodnikach i uliczkach jednego z osiedli na warszawskim Ursynowie. Na tej samej trasie biegło z nim w niedzielę kilku innych zawodników, każdy w swoim tempie: Dariusz Korzeniowski, Piotr Żubiński, Łukasz Rutkowski i Paweł Łoczewski.

 Wystawiliśmy stolik przed domem i żona mi podawała izotonik – relacjonuje dla nas autor bloga www.szybkiebieganie.pl. – Biegło się lekko, chociaż za mocno szarżowałem, co trochę przypłaciłem na końcówce. Nowe cele powstawały wraz z dystansem, stąd z każdym nowym kilometrem mogłem się motywować. Gdybym na starcie założył, że biegną 67 km mogłoby być ciężej… Dla mnie rywalizacja z apką w zasadzie nie różniła się od tej z żywymi rywalami. Rok temu na Florydzie biegłem od startu do mety sam. Tym razem w aplikacji co 1 km miałem dodatkowy doping – podsumowuje długodystansowiec, który kompletnie nie zmartwił się tym, że do zwycięzcy globalnej rywalizacji zabrakło mu niecałe 3 km.

darekbieglwfl

Absolutny rekord Davida

Na całej Ziemi Wings for Life World Run wspierają znane osobistości. Dyrektorem sportowym przedsięwzięcia jest Colin Jackson, były rekordzista świata na 110 m ppł. W Polsce z inicjatywą kojarzony jest Adam Małysz (na zdjęciu poniżej), który był już kilkukrotnie kierowcą samochodu pościgowego podczas poznańskiej odsłony globalnego wyścigu. Tym razem mistrz świata w skokach narciarskich pokonał 12,4 km z napędem własnym, do tego w górskim terenie. 

adammalysz

Swoje biegi rejestrowali również inni ambasadorzy: Andrzej Bargiel, Iga Świątek, Monika Pyrek, Kuba Przygoński, Alan Andersz, Łukasz Czepiela. Spokojne 20 km w stolicy wykręcił zwycięzca i jeden z absolutnie najlepszych zawodników w dziejach WFL (88,24 km w 2017 roku, kiedy format rywalizacji był nieco inny) – Bartosz Olszewski, któremu towarzyszyła żona Kasia.

Na badania nad przerwanym rdzeniem kręgowym uzbierano w tym roku 2,8 miliona euro. Za sprawą zbiórek z poprzednich lat swój rekord życiowy mógł  w weekend poprawić między innymi, sparaliżowany w 2010 roku, David Mzee. Dzięki udziałowi w próbach klinicznych zdołał już rok temu przejść linię startu jednego z flagowych biegów. Tym razem pokonał 467 metrów.

Przyszłoroczną edycję Wings for Life World Run zaplanowano na 9 maja. Więcej informacji dostępnych jest na stronie www.wingsforlifeworldrun.com

davidmzee

Fot Materiały prasowe, archiwum prywatne

Możliwość komentowania została wyłączona.