31 maja 2010 Redakcja Bieganie.pl Zdrowie

Epidemia kontuzji wywołanych bieganiem boso


Tekst oryginalny znajduje się tutaj, poniżej znajdziecie  tłumaczenie jego większej części.

Epidemia kontuzji wywołanych bieganiem boso
Biznes rozkwita w amerykańskich przychodniach dla biegaczy.
Matt Fitzgerald. 27 maja 2010

Darwin Fogt, właściciel Evolution Phisical Therapy w Californii zaobserwował w swojej przychodni nowy trend: pojawili się biegacze z kontuzjami wywołanymi bieganiem boso lub „jak boso”. Mówi, że ma w tym momencie czterech lub pięciu pacjentów z kontuzjami pięty wyraźnie wynikającymi z przejścia do biegania boso a niedawno leczył kolejnych 12 do 15 innych pacjentów. "W zeszłym roku było zero”, mówi Fogt.
Inni fizjoterapeuci i lekarze sportowi w całym kraju obserwują ten sam nagły wzrost obrażeń wywołanych bieganiem boso.
"Mamy sporo kontuzji wywołanych bieganiem boso lub bieganiem w VFF (Vibram Five Fingers) – mówi Nathan Koch, dyrektor „Rehabilitation and Endurance Rehab w Phoenix”, Arizona. VFF są to jak gdyby rękawice na stopy, które stały się popularne wśród biegaczy boso.

Steve Pribut, podiatra z Waszyngtonu, jeden z najbardziej szanowanych amerykańskich specjalistów, potwierdza nagły wzrost kontuzjowanych biegaczy boso w swojej klinice, a Lewis Maharam, znany jako „Running Doc” zapytany czy mógłby potwierdzić zwyżkującą tendencję kontuzji u biegaczy biegających boso odpowiedział dwoma słowami: " Oh, yeah! "

Rzeczy, które się robi

Rozwijająca się epidemia kontuzji wywołanych bieganiem boso jest efektem ubocznym wzrostu popularności biegania boso. „Każdy czyta książkę Urodzeni biegacze i chce biegać boso” – mówi Pribut, odnosząc się do bestsellerowej książki Christophera McDougalla, który jest powszechnie uznawany za odpowiedzialnego za rozpoczęciem trendu biegania boso.

Pozostaje niewiadomą, czy kontuzjowani bosi biegacze są teraz nienaturalnie nad reprezentowani placówkach medycznych, czy może bieganie boso stwarza większe narażenie na urazy niż w butach? Koch i Pribut nie są w stanie na to teraz odpowiedzieć. "Im więcej biegających boso, tym więcej kontuzjowanych biegaczy", mówi Pribut, który przypisuje ten nagły wzrost przede wszystkim rosnącej liczbę biegających boso.

Ale Maharam i Fogt widzą dowody na to, że przejście do biegania boso powoduje urazy, które w przeciwnym wypadku by nie nastąpiły.

"Widzę jedną kontuzję, która u biegających boso pojawia się w kółko i w kółko” – mówi Fogt: "zapalenie rozcięgna podeszwowego, bolesna i trudna do wyleczenia kontuzja w miejscu przyczepu rozcięgna podeszwowego do piety”. Normalnie kontuzja ta stanowi mniej niż 15 % wszystkich kontuzji występujących u biegaczy, fakt, że u kontuzjowanych biegaczy biegających boso stanowi więcej niż 90 procent wskazuje wg Fogta na to, że jest szczególnie przypisana do biegania boso.

Tak więc, ponieważ bieganie boso znacznie zmniejsza ryzyko wystąpienia kontuzji kolana lub innych kontuzji to generalny wpływ na sumarycznie zwiększoną liczbę pojawiania się kontuzji.

Jeśli tak jest w rzeczywistości, to epidemia kontuzji spowodowanych bieganiem boso jest ironią życia, bieganie boso było powszechnie promowane, jako sposób na zmniejszanie ryzyka kontuzji.

Koch wskazuje, że istnieje duże prawdopodobieństwo że kontuzjogenność biegania boso może być nawet zaniżona:  "Istnieje sporo ludzi, którzy próbowali tego ale szybko przestali, bo zdali sobie sprawę, że to nie jest dla nich" mówi.

Ja jestem jednym z takich przypadków (tak pisze o sobie Matt Fitzgerald – co ciekawe Matt jeszcze w 2006 roku był propagatorem biegania boso, jako remedium na wszystkie kontuzje).
Zacząłem biegać w Vibramach w 2006 roku. Pomimo, rozpoczęcia procesu biegania „jak boso” bardzo powoli, zaraz złapałem kontuzję łydki, prostowników kostki i przyczepów ścięgna achillesa i nie mogłem szybko sobie z tym poradzić, więc wróciłem do biegania w klasycznych butach do biegania.

Obrońcy biegania boso twierdzą, że kontuzji można łatwo uniknąć poprzez stopniowe adaptowanie się do nowego sposobu biegania, ale tak nie było w moim przypadku, mój pierwszy bieg "boso" trwał może jedną minutę. Co więcej myślę, że to twierdzenie, że każda kolejna kontuzja wywołana bieganiem boso jest tylko wyjątkiem od reguły jest klasycznym przykładem pokrętnego rozumowania opartego na wierze wobec rozumowania opartego na dowodach.

Kock ujął to tak: ”Twierdzenie, że jeśli doznajesz kontuzji biegając w butach to jest wina buta a biegając boso to wina biegacza jest zupełnie nie uprawnione, bez sensu. Zawsze będą kontuzje, to jest bieganie”.

Jedną z rzeczy, z którą zgadzają się wszyscy z którymi rozmawiałem na potrzeby tego artykułu wszystkich jest to, że wiele osób nie powinno nawet próbować biegania boso: „Biegacze, którzy mają jak to nazywam niekorzystną sytuację biomechaniczną nogi muszą nosić buty a często nawet wkładki” – mówi Maharam.

Co to jest stopa z niekorzystną sytuacją biomechaniczną? "Ludzie ze słabą stabilnością  przodostopia, nadmierni pronatorzy a nawet supinatorzy proszę się o kłopoty, jeśli wyrzucają swoje buty lub noszą złe buty" – mówi Fogt.

To nie zatrzymuje się na stopach. Według ekspertów, są inne czynniki biostrukturalnie predysponujące biegaczy do kontuzji a biegając boso można tylko wywołać przerodzenie się tych predyspozycji w kontuzję: "Kiedy patrzymy na biegacza i zastanawiamy się, czy bieganie jest dla niego właściwe oglądamy go od kręgosłupa do stóp", mówi Koch.

Nie urodzeni aby biegać.

Zaraz: Czy Koch powiedział: "czy bieganie jest dla człowieka właściwe"? Czy on sugeruje, że nie wszyscy ludzie są faktycznie urodzeni, aby biegać?

Tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Ostatnie fascynujące badania przeprowadzone przez Daniela Liebermana i innych biologów ewolucji spopularyzowały pogląd, że nasz gatunek jest specjalnie zaprojektowany do biegania długich dystansów. Podczas kiedy fakt, że ludzie są lepiej dostosowani do długich dystansów niż różne gatunki człekokształtne poprzedzające nas w ewolucji jest trudne do obalenia, to nie jest oczywistym fakt, że każda jednostka ludzka jest predysponowana do biegania.

Rozważmy to: Każdy gepard to światowej klasy sprinter. Nie ma wyjątków. Natomiast stopień różnorodności osobniczej w umiejętnościach długodystansowego biegania w populacji ludzkiej jest bardzo szeroki. Nie ma Jimów Hogarty w świecie gepardów. Jim Hogarty (prawdziwe nazwisko ukryte w celu ochrony jego prywatności) był dzieckiem z którym chodziłem do szkoły, który praktycznie nie mógł biegać ani kroku. Naprawdę, nie było w nim nic złego. Był po prostu olbrzymi, miał koślawe kolana i platfusa i bieganie było dla niego strasznie niekomfortowe.

Są na świecie miliony na Jimów Hogarty tam, i miliony innych, którzy mają takie lub inne problemy z bieganiem w mniejszym stopniu.

To dlatego, że ludzie tak naprawdę nie rodzą się aby biegać podczas kiedy gepardy rodzą się do sprintu. Biolodzy ewolucyjni inni niż Daniel Lieberman, powiedzą, że ludzie rodzą się do wielu celów, nie specjalnie dla jednego. Naturalną konsekwencją zaprojektowania człowieka pod katem  "znania się na wszystkim ale w niczym nie być mistrzem" jest to, że istnieją różne rodzaje indywidualnych specjalistów w ludzkiej populacji. Niektórzy z nas są mocni, inni słabi. Niektórzy z nas mają świetną koordynację ręka-oko, inni nie. Niektórzy z nas mogą być wielkimi maratończykami, inni nie mogą pobiec kroku.

Romantyczna wizja prymitywnego człowieka Edenu, w którym każdy biegał by jak Kenenisa Bekele jest kompletnym nonsensem. Bieganie długodystansowe miało być bardzo prawdopodobnie, zawsze specjalizacją dla niewielu, dokładnie tak, jak jest dzisiaj.

Mówi Dr. Pribut "Jest więcej osób, które mogą biegać dzięki butom niże nie może biegać przez buty".

Innymi słowy, właściwy but może pomóc tym, którzy nie urodzili się aby biegać jednak biegać, a tym którzy urodzili się aby biegać – biegać trochę więcej.

Powód i ironia

Żaden z wymienionych w tym artykule specjalistów medycyny nie jest nastawiony anty wobec biegania boso. Wszyscy przyznają, że złe buty mogą prowadzić do uszkodzeń i są gotowi pomóc pacjentom, których budowę uznają za właściwą pokierować ku bieganiu boso, aby robili to skutecznie: "Jeśli pacjent mówi, że chce biegać boso, jeśli ma stopę neutralną lub z wysokim łukiem podłużnym, mówię „Spróbuj”. Ale jeśli mocno pronuje i jeśli uważam, że i to może prowadzić do kontuzji to będę radził mu raczej buty bardziej odpowiednie dla niego"

Kiedy Pribut wypowiedział do mnie te słowa zapytałem się, czy Ci, którzy będą mieli najmniej urazów wynikających z biegania boso to nie są Ci sami, którzy będą mieli najmniej urazów biegając w butach odparł: „To prawdopodobnie jest prawda”.

Tak więc, jeśli nie doznajesz kontuzji biegając w butach, nie ma potrzeby, aby przestawiać się na bieganie boso ale prawdopodobnie możesz sobie z tym poradzić. Jeśli jednak doznajesz kontuzji biegając w butach dostaniesz przejście na bieganie boso może być kuszące, ale to może tylko pogorszyć sytuację

Tak czy inaczej, epidemia kontuzji wywołanych bieganiem boso jest naprawdę ironiczną historią.

FORUM DYSKUSYJNE

Możliwość komentowania została wyłączona.