Redakcja Bieganie.pl
Media masowe lubią liczby. Dlatego ciekawa może być z ich punktu widzenia niżej cytowana statystyka. Ale najpierw kilka słów historii. Jednym z twórców biegowego boomu lat ’70tych XX wieku w Stanach Zjednoczonych, był Jimmy Fix, autor popularnej wtedy książki: Complete Book of Running. Fix był nawróconym biegaczem. W wieku 35 lat ważył 110 kg, palił dwie paczki papierosów dziennie.
Dziesięć lat później, już jako biegacz, napisał wspomnianą książkę, która rozeszła się w ponad milionowym nakładzie. Był autorem popularnego stwierdzenia, że jeśli przebiegłeś maraton to nie umrzesz na serce (to znaczy, nie umrzesz przedwcześnie). Niestety, w wieku 52 lat Jimmy Fix zmarł, właśnie w trakcie treningu. Był to wtedy duży szok dla biegowego środowiska. Później zostało wprawdzie pokazane, że był człowiekiem o dużych czynnikach ryzyka (uwarunkowania genetyczne, wiele lat palenia). Niemniej – był to wielki argument do NIE biegania.
Jimmy Fix i jego książka
Jednak, nawet ludzie relatywnie młodzi umierają. Pisałem TUTAJ, że w Polsce, rocznie, na choroby układu krążenia umiera 20 tys osób poniżej 60 roku życia. Prawdopodobnie, jest to 20 tysięcy ludzi, którzy NIE przebiegli maratonu. Skąd to wiem?
W 2005 roku, na łamach Journal of The American College of Cardiology ukazało się przekrojowe badanie dokonane na bazie wielu lat analiz kilku amerykańskich maratonów. W badaniach wyszło, że statystycznie śmierć nastąpiła 1 raz na 220 000, choć zatrzymanie akcji serca miało miejsce 1 raz na 55 000 uczestników maratonu. Te dane różnią się, bowiem 4 na 9 przypadków dało się uratować, dzięki natychmiastowej defibrylacji wykonanej przez służby medyczne przy maratonach.
Ciekawe jest stwierdzenie, że 4 na 9, czyli 45%, to znacznie wyższy poziom "przeżycia" niż poziom przeżycia po zatrzymaniu akcji serca w warunkach miejskich w amerykańskich miastach, który wynosi 5%.
Naukowcy kończą stwierdzeniem, że pomimo, że rośnie popularność maratonów, to wiążą się one z niskim i spadającym ryzykiem śmierci na skutek zatrzymania akcji serca i że to ryzyko jest szacowane 1 na 220 000 uczestników maratonu.
Czyli Jimmy Fix pomylił się trochę. Jeśli przebiegniesz maraton, to masz szanse 1/220 000 że umrzesz na serce i w następstwie biegu.
W następstwie NIE biegania umiera w Polsce 20 tys osób. Co by było zatem, ilu Polaków umarłoby na serce, gdyby wszyscy z 40 milionów naszych rodaków zdecydowali się przebiec maraton (wliczając niemowlaki i osoby w podeszłym wieku) ? 181. Zamiast 20 tys. Czy to nie przemawia ? 181 !!!
Źródło: Evidence for Decreasing Occurrence of Sudden Cardiac Death Associated With the Marathon