Redakcja Bieganie.pl
Część z naszych czytelników na pewno świetnie zna podstawy metody Jeffa Gallowaya. Ale ciekawi jesteśmy jak to jest w praktyce – czy ktoś z was je stosuje? Historia tej metody jest ciekawa, starsza niż sam Galloway sięgająca właściwie czasów polowań na mamuty :), ale to dopiero on sprawił, że stała się popularna (zwłaszcza w USA).
Metoda Gallowaya zazwyczaj pociąga za sobą gorące dyskusje w stylu, że:
"Skoro przebiegłeś maraton Gallowayem to nie jesteś prawdziwym biegaczem, bo żeby maraton zaliczyć powinno się go cały czas biec"
albo:
"Galloway nadaje się tylko dla zupełnie początkujących, stosowanie go przez nieco szybszych to strata czasu"
Ilu (Ile) z was pobiegnie najbliższy Półmaraton w Warszawie lub Poznaniu właśnie Gallowayem?
Żeby nie mnożyć tematów, podłączyliśmy do artykułu jedną ze starych dyskusji.