13 grudnia 2009 Redakcja Bieganie.pl Sprzęt

WOODWAY – bieżnie inne niż wszystkie


bieznie_5407.jpg

Dzisiaj ciekawostka. Miałem okazję biegać na rzadkim w Polsce urządzeniu – bieżni mechanicznej firmy Woodway. Co w niej nietypowego? Po pierwsze chwalą się, że robią najdroższe bieżnie na świecie. Rzeczywiście, nieduża gabarytowo bieżnia, po której biegałem przeznaczona do użytku profesjonalnego, (czyli do klubów) kosztuje około 9 tys Euro, ta przeznaczona do użytku domowego – niewiele mniej – 7 tys, ale nie różni się znacznie od swojej droższej koleżanki. Ma wytrzymać 150 – 200 tys mil.

O firmie

Woodway powstała w 1975 roku w Niemczech. Kiedyś nazywało się to Waldweg – Walt – Wood (las) – Weg – Way (droga). Założył ją Willi Schoenberger, dyrektor techniczny w centrum fitness. Chciał stworzyć bieżnię, biegając, po której będziemy czuli się jak gdybyśmy biegli leśną drogą pokrytą igliwiem. Nawierzchnia miała najbardziej odpowiadać ludzkiej biomechanice. W efekcie stworzył ciekawą konstrukcję. Licencję (patent) na produkowanie sprzedał w 1983 r. do Japonii a w 1988 roku do USA. Od 1990 roku Woodway USA stało sie głównym wytwórca bieżni Woodway na świecie.

Co w bieżniach Woodway jest szczególnego?

Zacznijmy od tych mało merytorycznych kwestii.
Firma głosi, że 95% profesjonalnych klubów sportowych (NFA, NBA) jest wyposażonych w ich bieżnie. Twierdzą poza tym, że ich bieżnie są jednymi z najdroższych i że są bezdyskusyjnie najlepsze.

Wydaje się, że bieżnia to bieżnia. Jeśli już reprezentuje jakiś poziom to trudno wyrokować czy jest lepsza czy gorsza niż bieżnia konkurencji. Tak jak trudno jest ocenić czy wypasiony Mercedes jest lepszy niż BMW czy AUDI.

Czym charakteryzować się musi dobra bieżnia? Musi mieć dużą nośność – czyli jeśli wejdzie na nią ciężki człowiek to nie powinna się rozlecieć tylko dawać mu komfort równy temu, jaki odczuwa osoba lekka. Czyli powinna zachowywać się stabilnie. (bieżnie Woodway mają nośnośc ponad 200 kg, czyli więcej niż u większości konkurencji).
Musi mieś stosunkowo wysoką prędkość, żeby być uniwersalną, nawet, jeśli nie zdarzy się nam nigdy przekroczyć prędkości 15 km/h. (Woodway – 25 km/h z możliwością tuningu do 28-29 km/h)
Musi mieć stosunkowo długi pas, po którym biegniemy, żeby było dużo miejsca nawet dla biegacza stawiającego bardzo długie kroki.

Czy coś jeszcze? Chyba nie. A jednak. W Woodway powiedzą – Feel and Sound. Czyli "czucie i brzmienie". Żart ? Nie.

Feel and Sound

Bieganie na bieżni mechanicznej to nie to samo, co w otwartym terenie (z preferencją na to drugie). Wie każdy, kto próbował i złapał biegowego bakcyla. W typowych bieżniach mechanicznych są dwa elementy, dzięki których możemy biegać. Jeden – nazwijmy go elementem jezdnym – odpowiada za ruch (gumowy pas, taśma) a inny to element nośny – odpowiada utrzymywanie ciężaru naszego ciała (rolki lub metalowa płyta, po której ślizga się pas).

Biegając po takiej bieżni czujecie, że pod gumą coś się znajduje, że ta guma jest umieszczona na czymś, w co uderzacie za każdym razem, kiedy opadacie na nią. Znam fizjoterapeutę, który twierdził, że chcąc mieć zdrowy kręgosłup możemy, co najwyżej chodzić po mechanicznej bieżni, nie powinniśmy po niej biegać, ponieważ jest ona zbyt sztywna. Zgadzałem się z nim. I prawdę mówiąc nie znałem bieżni, która na poważnie nadawałaby się do treningu dla zaawansowanego biegacza.
Zostawał zawsze tylko teren.

bieznie_5401.jpg
Wygląd klasycznej bieżni

Aż do momentu, kiedy zobaczyłem jak zbudowane są bieżnie Woodway. Nie jestem reprezentantem handlowym Woodway. Woodway nie ma nawet jeszcze swojego przedstawicielstwa w Polsce (choć rozmowy trwają). Ale przekonałem się.

bieznie_5402.jpg
Bieżnia Woodway

To po czym biegamy na bieżni Woodway składa się z szeregu połączonych ze sobą listw – wygląda to trochę jak czołgowa gąsiennica. Każda listwa zbudowana jest z aluminiowego szkieletu, usztywniającego ją plastiku i grubej warstwy gumy o specjalnie dobranej twardości. To jest jeden element. Czyli jeden element jest jednocześnie elementem jezdnym i elementem nośnym. Taka konstrukcja daje naprawdę znakomite efekty. To jest zupełnie inna liga bieżni mechanicznych.

Próbowałem w internecie znaleźć czy ktokolwiek robi bieżnie wg podobnej konstrukcji – nie znalazłem. Taka budowa daje biegaczowi poczucie dobrej jakości biegu, którego nigy nie mogłem doświadczyć na innych bieżniach. Czujecie się tak jak na bieżni tartanowej. Te listwy sprężynują, można na nich nawet całkiem wysoko podskakiwać. Nie ma tego klapania, które jest charakterystyczne dla klasycznych bieżni gdzie pas uderza o rolki lub płytę. W związku z tym bieżnia jest stosunkowo cicha. To jedyna bieżnia, po której mógłbym bez obawy biegać boso. Czujecie, że cała konstrukcja, po której biegniecie się przemieszcza a nie tylko cienka warstwa pod butem.

Na stronie treadmilldoctor.com znajdziecie opis testu, jaki robili bieżniom Woodway. Konstrukcja jest wg nich tak dobra, że 200 kilogramowy tester (ciekawe jak osiągnęli taką wagę) nie spowodował większego poboru mocy niż to ile pobierają inne bieżnie bez żadnego obciążenia.

bieznie_5403.jpg
Najważniejszy element bieżni Woodway

Do tej beczki miodu dodajmy nieco dziegdziu. Wg tej samej witryny treadmilldoctor.com wykończenie jest fatalne. Wystające śruby, farba na bieżni, połączenia, które nie pasują do siebie wystarczająco dobrze, pasy gumy, po których widać jak gdyby były przycinane ręcznie. Ja nie zwróciłem na to uwagi, ale wierzę im.

Jednocześnie jestem absolutnie przekonany, że każdy biegacz, który traktuje bieganie poważnie i spróbuje biegać na Woodway zrozumie, o co mi chodzi.

Dziwna Woodway

To dziwna firma, chyba nie są lubiani, nie znajdziecie ich w większości porównań bieżni nawet dla rynku amerykańskiego. Po pierwsze są drodzy. Po drugie nie reklamują się, taką mają zasadę. Wierzą, że wiedza, o jakości ich bieżni i tak się rozniesie pocztą pantoflową.

Podobno wielokrotnie mieli propozycje od klubów, że w zamian za darmową bieżnię klub będzie ich reklamował i nie zgadzali się.
Podobno ich największy w Europie konkurent firma TechnoGym, który w Polsce ma bardzo silną pozycję w hotelowych, drogich klubach i siłowniach zapłaciła olbrzymie pieniądze za to aby móc być dostarczycielem sprzętu do oficjalnych siłowni przy Igrzyskach w Pekinie.
Podobno używają je profesjonalni zawodnicy, zakupują je do domów bogacze i celebryci na całym świecie. Podobno, podobno, podobno. To są rzeczy, które trudno sprawdzić.

Nie reklamują się, są drodzy skąd, zatem ich sukces? Bo bez wątpienia sukcesy odnoszą, można łatwo znaleźć wiele klubów, które chwalą się posiadaniem bieżni Woodway. Mimo, że to podobno stosunkowo niewielka firma rodzinna to nie znajdziecie łatwo informacji, kto jest jej właścicielem. Kiedy dowiedziałem się, Tom Cruise ma podobno (znowu) 18 bieżni Woodway rozmieszczonych we wszystkich swoich domach na świecie zacząłem się zastanawiać – może właściciele Woodway to scientolodzy a sukces firmy to kolejny przejaw siły scientologów? 🙂

bieznie_5404.jpg
Przedstawiciel Woodway na prezentacji w hali Katowickiego AWF

Poniżej – film, prezentacja Woodway

Możliwość komentowania została wyłączona.