11 lutego 2015 Redakcja Bieganie.pl Sprzęt

Tokio Marathon? Dam radę! – wywiad z Agnieszką Krycińską


Odległość w linii prostej pomiędzy Warszawą a Tokio to jakieś osiem i pół tysiąca kilometrów. Daleko. Ruszyć w podróż do Tokio, żeby przebiec tam „jedynie” 42 kilometry? Czemu nie! Agnieszka Krycińska – laureatka konkursu ASICS – dostała taką szansę. Za niewiele ponad tydzień wystartuje w Tokio Marathon.
Agnieszka wygrała swój bilet lotniczy i numer startowy na Tokio Marathon w konkursie zorganizowanym przez ASICS. Była zaskoczona wygraną, ale i nie przestraszyła się dystansu, którego nigdy jeszcze nie biegała. W listopadzie ubiegłego roku zaczęła swoje przygotowania do pierwszego w karierze biegowej maratonu. Ten bieg z pewnością będzie dla niej wyjątkowy i na długo zapadnie jej w pamięć. Bo kto by nie chciał zadebiutować na królewskim dystansie w takich – niecodziennych dla większości z nas – okolicznościach?

Agnieszka2
Fot.: Agnieszka Krycińska w trakcie przygotowań do Tokio Marathon
Więcej o konkursie ASICS [TUTAJ]

Paweł Kowalik: Agnieszka, nie zrezygnowałaś jeszcze ze swoich maratońskich planów (uśmiech)?

Agnieszka Krycińska: Nie, jeszcze nie (uśmiech). 

P.K.: Jak Ci idą przygotowania do maratonu? Udaje Ci się realizować plan treningowy?

A.K.: Przygotowania do maratonu idą mi całkiem nieźle – biega mi się coraz lepiej. Największy problem mam z czasem, którego ciągle mi brakuje. Mam teraz dużo zajęć, projektów do realizacji i często ciężko to wszystko ze sobą połączyć. 

P.K.: Ale mimo to znajdujesz czas na trening, prawda?

A.K.: Tak, na bieganie czas musi się znaleźć (śmiech)! Tygodniowo robię jakieś 50-60 kilometrów. Muszę jednak teraz wstawać o 5-6 rano, żeby zrobić trening. Nie ma lekko, ale tak jak już mówiłam – z treningu na trening coraz lepiej mi się biega i to mnie cieszy (uśmiech). 

P.K.: Myślałaś może o tym, jaki będzie Twój pierwszy bieg na królewskim dystansie? Masz już na niego jakiś plan?

A.K.: Planu na maraton – póki co – jeszcze nie mam. Myślę, że wraz z trenerem – Jackiem Sobasem – tuż przed samym startem coś ustalimy. Na razie zapoznałam się jedynie z profilem trasy – ta jest w miarę płaska. Dopiero w okolicach 35. kilometra zaczyna się robić „pod górkę”. Ale dam radę (uśmiech).
 

Agnieszka1
Fot.: Agnieszka Krycińska w trakcie przygotowań do Tokio Marathon

(…)

Możliwość komentowania została wyłączona.