TICKLESS Run przeciw kleszczom. Recenzja małego urządzenia o dużym znaczeniu!
Sprzyjające warunki atmosferyczne zachęcają, by wybiec na trening do lasu i – przy okazji biegania – cieszyć się tętniącą życiem przyrodą. Niestety, podczas przemierzania ścieżek i szlaków wystawiamy się na ryzyko „złapania” kleszcza. Choć są one aktywne przez cały rok, to właśnie teraz okres ich żerowania jest intensywniejszy. Warto zdawać sobie sprawę z tego, że ukąszenie i wkłucie tego pajęczaka, może wywołać poważne problemy zdrowotne i wyeliminować nas z trenowania równie skutecznie, jak poważna kontuzja.
Wychodząc na trening, nikt nie jest w stanie w 100% wyeliminować wszystkich zagrożeń związanych z bieganiem w terenie, jednak warto działać w obszarach, na które można mieć realny wpływ. Dlatego tym bardziej kusząca wydała mi się opcja przetestowania urządzenia na kleszcze TICKLESS Run które było moim treningowym towarzyszem przez blisko dwa tygodnie (i z pewnością będziemy dalej tworzyć zgrany duet).
Uruchomienie i montaż TICKLESS
TICKLESS to małe urządzenie zwiększające ochronę przed kleszczami, którego wymiary nie przekraczają 1,5 cm x 4 cm. To właśnie rozmiar oraz waga, którą można zaliczyć do grupy ultralekkiej, nasuwają pierwsze pozytywne wrażanie i dają nadzieję, że produkt nie będzie przeszkadzał w treningu.
Dużym plusem TICKLESS Run, jest zintegrowany akumulator do wielokrotnego ładowania, który można ładować przez kabel microUSB (dołączony w zestawie). Tym samym nie trzeba pamiętać, żeby mieć w domu zapas baterii, które swoją drogą „podbijałby” wagę urządzenia. Według producenta: akumulator litowo-jonowy pozwala na około 300 cykli ładowań, natomiast w pełni naładowany zasila urządzenie przez 7-14 dni.Pełne ładowanie całkowicie rozładowanego akumulatora zajmuje około 3 godzin. Co istotne kolor święcącej się diody, wskazuje na poziom energii: mignięcia diody czerwonej wskazują, że poziom baterii jest poniżej 30% i warto naładować urządzenie. Ja podpiąłem produkt po 8 dniach stosowania (nie tylko treningi biegowe, ale również spacery z psami i piesze wędrówki w lesie).
Samo uruchomienie urządzenia jest banalnie proste: wystarczy nacisnąć i przytrzymać przycisk przez 2-3 sekundy – jedno długie mignięcie diody informuje o włączeniu urządzenia. Urządzenie pozostaje aktywne tak długo, jak akumulator jest naładowany.
Co jest bardzo istotne, TICKLESS Run można łatwo i szybko przymocować do buta biegowego (do sznurowadła). Montaż odbywa się za pomocą gumowego pierścienia (w zestawie otrzymujemy dwie gumki), który należy przeciągnąć pod sznurowadłem i zaciągnąć o specjalny rowek na produkcie. Gotowe!
Wygoda i skuteczność urządzenia TICKLESS przeciw kleszczom
Urządzenie jest lekkie i niewielkie, więc w żaden sposób nie wpływa na komfort biegu. Tak naprawdę podczas treningu bardzo szybko można zapomnieć o tym, że przy sznurówce jest przymocowany TICKLESS. Mocowanie jest na tyle solidne i trwałe, że w przypadku nowego produktu nie należy się martwić o zgubienie urządzenia. Jedną z najistotniejszych cech, którą posiada TICKLESS Run, i która dodatkowo zmotywowała do testów, to fakt, że jest on w 100% wolny od substancji chemicznych. Wychodząc na trening, nie muszę korzystać ze specjalistycznych preparatów, które w większości są silnymi środkami chemicznymi, mającymi duszący zapach i powodują nieprzyjemne „oblepienie” skóry. Części z tych specyfików nie należy stosować bezpośrednio na skórę, co utrudnia użycie preparatu w ciepłe dni, kiedy wykonuje się trening w krótkim stroju.
TICKLESS Run natomiast działa na zasadzie emisji impulsów ultradźwiękowych o częstotliwości 40 kHz, które w szczególny sposób wpływają na kleszcze, blokując główny narząd zmysłowy pajęczaków – narząd Hallera, znajdujący się na stopach odnóży przednich, pełniący funkcję narządu węchu. Brzmi bardzo naukowo, a co najważniejsze dla mnie, to to, że działa!
Podczas żadnego treningu ani pieszych wycieczek nie miałem okazji być ugryziony przez kleszcza. To tylko potwierdza skuteczność działania, TICKLESS Run, której dowiodły również badania naukowe . Pomimo tego, że urządzenie jest skuteczne, to warto po każdym treningu dobrze obejrzeć swoje ciało – przezorny zawsze ubezpieczony. Jesteśmy chronieni przed wkleszczeniem, kiedy mamy zamontowane i naładowane urządzenie; po powrocie z treningu zdejmujemy buty, więc warto zadbać, by wtedy żaden pasażer na gapę nie wbił się w nasze ciało.
Dodatkowym atutem jest możliwość włączenia migającej diody, która poprawia twoją widoczność podczas wieczornych oraz nocnych biegów. Produkt nie jest niestety wodoodporny, jednak według informacji od producenta jest bardzo odporny na wilgoć (IP31). Jest to jedna z dwóch rzeczy, jaką bym zmienił w urządzeniu. Drugą rzeczą jest brak „zaślepki” wejścia microUSB, na dłuższą metę mogą gromadzić się tam zanieczyszczenia, które w przypadku braku bieżącego czyszczenia mogą utrudniać proces ładowania.
Podsumowanie
W okresie testowym nie doświadczyłem żadnego ugryzienia przez kleszcza, dzięki czemu można powiedzieć, że wygrałem walkę z tymi pajęczakami, nie używając silnych, chemicznych środków oraz specjalistycznej odzieży. Do zwiększenia ochrony przed wkleszczeniem pajęczaka wystarczy tylko włączenie małego urządzenia, które jest nietoksyczne, nie zawiera żadnych substancji chemicznych ani nie wydziela zapachów. Jest to małe urządzenie o dużej skuteczności.
Skuteczna ochrona przed kleszczami jest bardzo istotna i warto o nią zadbać, a także edukować środowisko osób aktywnych o związanych z nimi zagrożeniach. Podczas żerowania, zakażony pajęczak może przenosić chorobotwórcze bakterie, które mogą prowadzić do ciężkich chorób, a w niektórych przypadkach nawet do śmierci. W niektórych regionach Polski aż do 30% kleszczy może przenosić przynajmniej jeden z patogenów takich chorób jak m.in. kleszczowe zapalenie mózgu, borelioza, anaplazmoza, babeszjoza, tularemia czy riteksjoza. Niestety według danych epidemiologicznych zachorowalność na choroby odkleszczowe w naszym kraju cały czas rośnie. Dlatego warto pamiętać o ochronie, szczególnie w okresie od kwietnia do listopada, kiedy kleszcze są bardziej aktywne, a odzież biegowa odkrywa niektóre części ciała.
Tickless Run
Zalety
Wady
Łatwy w obsłudze i montażu
Bardzo odporny na wilgoć, ale nie wodoodporny
Małe i lekkie urządzenie
Otwarte wejście microUSB
Długie działanie akumulatora
Dobra ochrona przed kleszczami
Nietoksyczny, wolny od substancji chemicznych
Skuteczność potwierdzona badaniami
Recenzja zlecona przez markę TICKLESS. Ocena testera jest całkowicie zgodna z jego odczuciami, a marka nie wpływała na jej wystawienie.
Już po raz drugi, dla wszystkich czytelników bieganie.pl, mam kod rabatowy. Wpisując kod BIEGANIE nawww.tickless.pl, wszystkie urządzenia można kupić 20% taniej. Kod ważny jest do 14 maja.
Z wykształcenia dziennikarz i humanista, z zamiłowania biegacz amator. Biegacz od 2012 roku, przemierzający kilometry po asfaltach, łąkach i lasach, jednak najlepiej czuje się na górskich trasach. Prosto z biegania najchętniej „zbiega” na Ring wystawowy jako właściciel dwóch utytułowanych psów (jack russell terrier). Zbieranie kolejnych kilometrów na biegowych trasach i psich championatów kolejnych krajów - to jego sposób na życie.